Będę mamą cd....

devilkax no to gratuluję

devilkax,

Rubyy, nie wiem nawet, co Ci napisać, mam nadzieję, że zabieg przynajmniej pójdzie tak sprawnie, jak to tylko możliwe...daj nam znać jak poszło
daffodil, jajka surowe niedopuszczalne, mogłabyś się zarazić listeriozą o ile byłaby bakteria w jajach, ale lepiej unikać...co do kąpieli to ja dostałam zakaz od gina przez podatność na infekcję i bardzo obniżoną szyjkę macicy, ale to dosyć indywidualna kwestia, musisz w tej sprawie swojego lekarza dopytać
Mishona, piękne wiadomości po wizycie

Suerte napisal(a):

Bartuś (potwierdzone!) zdrowiutki

cudownie a na łożyskach to się nie znam

chasia napisal(a):

A powiedzcie mi dziewczyny czy ja juz zaczelam 5 miesiąc? Nie wiem jak to liczyć. ..?

to zależy, gdzie sprawdzisz ale przeważnie podają, że skończone 18,5 tygodnia przeskakuje Cię na 5mc...ja po prostu 13 każdego mca uznaję jako początek nowego miesiąca ciąży, bo 13 mam termin porodu i mniej więcej się to pokrywa z tymi przeliczeniami tygodni na miesiące

Suerte napisal(a):

rozchorowałam się, mam chyba gorączkę i ogólnie czuje się jakbym schodziła...

to kuruj się naturalnie

devilkax napisal(a):

Wynik to zdrowa dzidzia z bijącym serduszkiem

gratuluję będziesz młodziutką mamusia chociaż z moją bratową na patologii ciąży leży teraz 15/latka, to dopiero młodość

dzień dobry!
jak zwykle ucieka mi dzień za dniem i niestety nie mam codziennie czasu na forum za wiele się u nas nie dzieje, czekam na środową wizytę u gina a za jakiś tydzień, może półtora wybieram sie na usg połówkowe, więc może też dowiemy się, kto mieszka w brzuchu

reni_ka napisal(a):

zanim się zorientujesz będziesz miała już pierwszy trymestr za sobą

no właśnie wiem! Szczególnie ze kończę go mniej więcej z końcem wakacji :P a dzisiaj mam 50 dzień ciąży :)

napisal(a):

eh, ja już nie słucham tych wszystkich opowieści. Okaże się na wizycie.
Czytałam gdzieś, że jak męczą Cię straszliwe mdłości na początku ciąży, to dziewczynka jak wcale to chłopak. Dużo jest takich różnych zabobonów...

nie wierze w takie pierdoly :P ale wynikałoby z tego tak jak mi się wydaje, że chłopak ;)

chasia, nie przejmuj się :) będzie dobrze 2

[ Dodano: 2015-07-20, 16:44 ]
Sytuacja sprzed 20 minut. Jemy obiad, wszyscy piją nalewkę, ja nie, bo wiedzą że jestem w ciąży. Zajadam się surowymi buraczkami, a moja mama pyta gospodyni co dodała do nich bo pyszne..a ta ze to, tamto, a do sosu jeszcze czerwone wino ja wiem, że takie znikome ilości to nic, ale to mnie właśnie denerwuje w tym wyjeździe..nie mam kontroli nad tym co jem i mimo że sama o siebie dbam to inni i tak mi pod górkę robia

[ Dodano: 2015-07-20, 16:48 ]
devilkax, gratulacje! :) może razem będziemy rodzic :P

chasia napisal(a):

Timona, trzymam kciuki za wizyte

dziękuje a ja za Twoją 2

believe napisal(a):

Timona, kciuki za wizytę.

dziękuje

reni_ka napisal(a):

Ja się nawet nieźle czuję, chyba lepiej niż miesiąc temu

tyle dobrze, przynajmniej nie męczysz się przed porodem... pewnie masz już brzuch niżej i przez to lepsze samopoczucie ? ja jak sie położe na plecach na chwile, lub usiąde w pozycji półleżącej, to czuje sie jakbym sie, jakbym sie miała za chwile udusić

reni_ka napisal(a):

myślisz, że przez to puchnięcie Cię zostawią w szpitalu? Czyli nic się nie poprawiło?
Może jednak nie będzie tak źle?? A pijesz tą pokrzywę?

jest coraz gorzej, obojętnie czy ciepło czy zimno, ja cała nabrzmiała rano patrze w lustro i myśle sobie kim jest ta osoba, która patrzy na mnie z drugiej strony wyglądam jakbym płakała z tydzień, taka jestem zapuchnięta... pije pokrzywe i dużo wody... jedynie minimalną ulge przynosi mi basen... z Mileną gdzieś na podobnym etapie ciąży byłam z powodu obrzęków w szpitalu... boję się, że historia sie powtórzy... w nocy nie potrafie spać, z powodu drętwienia rąk, to przynajmniej sobie telewizor puszcze i oglądam do 2,3 nad ranem... a w szpitalu ... chyba bym oszalała....

believe napisal(a):

Czytałam gdzieś, że jak męczą Cię straszliwe mdłości na początku ciąży, to dziewczynka jak wcale to chłopak

to u mnie było dokładnie odwrotnie

Borusia napisal(a):

A, i wstawiłam się do brzuszków.

zaraz ide zobaczyć

Suerte napisal(a):

rozchorowałam się

zdrówka życzę

devilkax napisal(a):

Wynik to zdrowa dzidzia z bijącym serduszkiem :)

super

Borusia, dziękuję

arachia1, jesteśmy bardzo szczęśliwi, że same dobre wieści na nas ostatnio czekają

devilkax, moje gratulacje spokojnej ciąży

arachia1 napisal(a):

może też dowiemy się, kto mieszka w brzuchu

oby jesteście nastawieni na jakąś płeć?

Timona napisal(a):

believe napisał/a:
Czytałam gdzieś, że jak męczą Cię straszliwe mdłości na początku ciąży, to dziewczynka jak wcale to chłopak

to u mnie było dokładnie odwrotnie

to dokładnie tak jak u mnie

daffodil, czytałam Twoje wakacyjne "opowieści". Fakt uśmiałam się, zwłaszcza z tych historycznych sztuk ale szczerze Ci współczuję. Oby to był już ostatni tak intensywny Twój wyjazd przydał by Ci się jakiś lekki odpoczynek.

Dobry wieczór Brzusie

Trochę Was nadrobiłam, mega dziwnie się czuje znowu pisząc w tym wątku

Jutro mamy wizytę u mojego potencjalnego lekarza prowadzącego więc znowu poproszę o kciuki

Mishona, 2 2
A Twój suwaczek nadal w krzakach? ?

Mishona, dzięki :) ale jak wracam to jadę na kolejny obóz :P ale tam to będę zwalala obowiązki na rodziców lub Męża :P

chasia, a zaraz wstawię Zapomniałam

daffodil, właśnie wiem, że zaraz wyjeżdżasz znowu. Ja po trzech dniach wyjazdu zaledwie pod Poznań w mega upale mam kłopot z akceptacją faktu, że we środę znowu wyjeżdżam "aż" na Mazury na mniej więcej tydzień. A nie jestem typem domatora więc Tobie tak jakby się nie dziwię, że masz dosyć francuskiej wsi. Dobrze, że chociaż na obóz jedziesz ze swoją obstawą to Cię wyręczać będą A pomysł by Ci believe podarowała super wyjazd na Karaiby jest ekstra. Byłam i polecam, raj na ziemi

Mishona, piękna owieczka! !
O której jutro masz wizyte?

chasia, o 16

Mishona, ja powinnam ok 15 wejsc do gabinetu. Wiec będę pierwsza z wiadomosciami.
Jeszcze tylko kilka godzin.....