Będę mamą cd....
napisał/a:
chasia
2015-07-21 08:57
Dzień dobry mamusie
napisał/a:
daffodil1
2015-07-21 09:20
reni_ka, 2
Cześć
napisał/a:
chasia
2015-07-21 09:30
daffodil, 8 tydzień
napisał/a:
daffodil1
2015-07-21 09:36
chasia, to już jest chyba nieźle, nie?
A Ty za ile godzin wizyta? 5,5?
A Ty za ile godzin wizyta? 5,5?
napisał/a:
chasia
2015-07-21 09:45
daffodil, no jakoś mniej więcej 5,5
Mąż od rana mnie zasypuje smsami, że się doczekać nie może
Już fajnego dzidziulka masz w brzuchu
Mąż od rana mnie zasypuje smsami, że się doczekać nie może
Już fajnego dzidziulka masz w brzuchu
napisał/a:
daffodil1
2015-07-21 09:56
juz dawno posciagalam sobie na telefon wszystkie możliwe aplikacje ciążowe (niektóre kłamią) i sobie podglądam zdjęcia i co się dzieje :)
napisał/a:
chasia
2015-07-21 09:57
daffodil, wyjelam sobie swoje zdjecie usg z tego okresu. Cudna kruszynka...
Kiedy ty idziesz do lekarza teraz?
Kiedy ty idziesz do lekarza teraz?
napisał/a:
daffodil1
2015-07-21 10:06
no właśnie nie wiem...byłam 11.07 i lekarz rzucił, że widzimy się za miesiąc. Kazał brać leki (duphaston i luteine), ale nie przepisał mi recept..sama o tym nie pomyslalam, bo miałam tych leków od groma od innych lekarzy.
No i teraz tak. Teraz wracam ok 28/29.07 i korci mnie by pójść, wziąć receptę i sprawdzić czy wszystko ok po tej podróży, ale nie minęły jeszcze nawet 3 tygodnie. Jak nie pójdę to znów wyjeżdżam i najszybciej mam możliwość pójść 11.08 czyli właśnie po miesiącu. Tyle że jeśli chodzi o leki to duphastonu mam dokładnie na styk co do jednej tabletki, a luteiny mi zabraknie na 3 ostatnie dni - ale mama M mi załatwi bez recepty, także to tak naprawdę nie problem.
No i z jednej strony korci, no i nie mam recepty która powinien mi przepisać, a z drugiej nie chce wyjść na nadpobudliwa co łazi ciągle jak lekarz kazał przyjść za miesiąc.
Chyba wezmę na wstrzymanie i umówie się dopiero 11 sierpnia.
No i teraz tak. Teraz wracam ok 28/29.07 i korci mnie by pójść, wziąć receptę i sprawdzić czy wszystko ok po tej podróży, ale nie minęły jeszcze nawet 3 tygodnie. Jak nie pójdę to znów wyjeżdżam i najszybciej mam możliwość pójść 11.08 czyli właśnie po miesiącu. Tyle że jeśli chodzi o leki to duphastonu mam dokładnie na styk co do jednej tabletki, a luteiny mi zabraknie na 3 ostatnie dni - ale mama M mi załatwi bez recepty, także to tak naprawdę nie problem.
No i z jednej strony korci, no i nie mam recepty która powinien mi przepisać, a z drugiej nie chce wyjść na nadpobudliwa co łazi ciągle jak lekarz kazał przyjść za miesiąc.
Chyba wezmę na wstrzymanie i umówie się dopiero 11 sierpnia.
napisał/a:
chasia
2015-07-21 10:15
daffodil, jeśli nie dzieje się nic co by Cię martwilo, to poczekaj do sierpnia. Luteine ci tesciowa zalatwi wiec leków wystarczy. Swoją drogą to kazal ci brać leki a nie dał recepty ??
Po 4 tygodniach będzie fajnie widać już.
Po 4 tygodniach będzie fajnie widać już.
napisał/a:
daffodil1
2015-07-21 10:22
chasia, no właśnie chyba uznał ze mam wystarczająco bo mówiłam ze mam od poprzednich lekarzy. Z tych nerwów - bijące serce i w ogóle to nie byłam w stanie policzyć nawet kiedy wracam :P ale w sumie niewiele się pomyliłam, bo dosłownie 2,5 dnia.
Chyba poczekam, choć ciężko teraz bo w głębi duszy byłam nastawiona, że pójdę teraz.
Chyba poczekam, choć ciężko teraz bo w głębi duszy byłam nastawiona, że pójdę teraz.
napisał/a:
Mishona
2015-07-21 10:23
a jaką miejscowość wybraliście??
no ja tym razem jadę służbowo choć weekend zapowiada się bardzo ciekawy, znowu czeka nas fajne spotkanie rodzinne, będą też nasi znajomi, wspólnicy moich rodziców więc będzie się działo ale fakt jest taki, że kocham Mazury, przynajmniej miesiąc każdych wakacji od dziecka tam spędzałam (mam tam dziadków więc zrozumiała rzecz ) , teraz z perspektywy czasu właśnie z Mazur pochodzą najlepsze moje wakacyjne wspomnienia a kiedyś tego miejsca tak bardzo nie lubiłam, wydawało się ono takie nudne, tylko żagle i żagle. No ale im starsza jestem tym doceniam to, że dzięki rodzicom mam takie super doświadczenia.
pamiętam
ha u nas było podobnie z tym, że inny kierunek. Jeśli nie udało by się zajść w ciąże to mieliśmy lecieć na Seszele ale spokojnie też sobie odbijemy. A na Karaibach byliśmy w tym roku w maju. Prawie miesiąc. Boski klimat, fantastyczne plaże, cudowne jedzenie. Bardzo polecam. My odwiedziliśmy w sumie 6 wysp w ciągu tego wyjazdu i wiem, że kiedyś tam jeszcze wrócimy. Jest sporo bezpośrednich lotów z Paryża więc mam nadzieję, że całkiem niedługo tam znowu zawitamy.
zazdroszczę bo z Australii już całkiem niedaleko do miejsca moich marzeń - Polinezji Francuskiej ale może na 5 rocznice ślubu coś wyjdzie z tych planów
we wrześniu wybieramy się na krótki urlop gdzieś w Europie (Gracja, Włochy albo Cypr statecznie Malta) więc zapraszamy
tak jak pisałam wyżej, rewelacyjne miejsce ale myślałam, że podróż na Karaiby trochę "zabije" tę chrapkę na Polinezję ale jak widać nadal mi nie przeszło i Polinezja dalej wisi na naszej liście pożądanych kierunków
boicie się wyjechać gdzieś dalej teraz jak jesteś w ciąży??
są kierunki na świecie do których żadne siły mnie nie zmuszą by tam pojechać turystycznie. Służbowo zdarzają mi się odwiedziny w krajach arabskich ale to inna sprawa. Egipt, Tunezja, Maroko, właśnie Turcja i w sumie piękny Zanzibar(kraj silnie islamski) są na czarnej liście bezpieczeństwa. Zbyt duże ryzyko. Na wakacjach lubię odpocząć a nie zastanawiać się czy gdzieś obok jakiś szaleniec się nie będzie chciał rozerwać samoróbką ładunku wybuchowego.
bardzo polecam Włochy. Uwielbiam Kalabrię.
reni_ka, za Ciebie i Twój poród trzymam bardzo mocno 2 2 2 obyś długo już nie czekała na swoją Księżniczkę
wariaciunio
jak czujesz się dobrze to możesz faktycznie poczekać, jeśli coś Cie niepokoi, masz jakieś pytania czy obawy to idź wcześniej.
Hej Brzuszki
Chyba dałam radę nadrobić, tak mniej więcej
Za wszystkie kciukasy dziękuję, w sumie zastanawiam się jaki ten lekarz będzie, nie byłam nigdy u niego, nie znam go, wybrałam go po opiniach o nim samym i o miejscu w jakim przyjmuje. Zobaczymy czy intuicja mnie nie zawiedzie
Ja również trzymam 2 2 2 mocno za wszystkie wizytujące i potrzebujące.
no ja tym razem jadę służbowo choć weekend zapowiada się bardzo ciekawy, znowu czeka nas fajne spotkanie rodzinne, będą też nasi znajomi, wspólnicy moich rodziców więc będzie się działo ale fakt jest taki, że kocham Mazury, przynajmniej miesiąc każdych wakacji od dziecka tam spędzałam (mam tam dziadków więc zrozumiała rzecz ) , teraz z perspektywy czasu właśnie z Mazur pochodzą najlepsze moje wakacyjne wspomnienia a kiedyś tego miejsca tak bardzo nie lubiłam, wydawało się ono takie nudne, tylko żagle i żagle. No ale im starsza jestem tym doceniam to, że dzięki rodzicom mam takie super doświadczenia.
pamiętam
ha u nas było podobnie z tym, że inny kierunek. Jeśli nie udało by się zajść w ciąże to mieliśmy lecieć na Seszele ale spokojnie też sobie odbijemy. A na Karaibach byliśmy w tym roku w maju. Prawie miesiąc. Boski klimat, fantastyczne plaże, cudowne jedzenie. Bardzo polecam. My odwiedziliśmy w sumie 6 wysp w ciągu tego wyjazdu i wiem, że kiedyś tam jeszcze wrócimy. Jest sporo bezpośrednich lotów z Paryża więc mam nadzieję, że całkiem niedługo tam znowu zawitamy.
zazdroszczę bo z Australii już całkiem niedaleko do miejsca moich marzeń - Polinezji Francuskiej ale może na 5 rocznice ślubu coś wyjdzie z tych planów
we wrześniu wybieramy się na krótki urlop gdzieś w Europie (Gracja, Włochy albo Cypr statecznie Malta) więc zapraszamy
tak jak pisałam wyżej, rewelacyjne miejsce ale myślałam, że podróż na Karaiby trochę "zabije" tę chrapkę na Polinezję ale jak widać nadal mi nie przeszło i Polinezja dalej wisi na naszej liście pożądanych kierunków
boicie się wyjechać gdzieś dalej teraz jak jesteś w ciąży??
są kierunki na świecie do których żadne siły mnie nie zmuszą by tam pojechać turystycznie. Służbowo zdarzają mi się odwiedziny w krajach arabskich ale to inna sprawa. Egipt, Tunezja, Maroko, właśnie Turcja i w sumie piękny Zanzibar(kraj silnie islamski) są na czarnej liście bezpieczeństwa. Zbyt duże ryzyko. Na wakacjach lubię odpocząć a nie zastanawiać się czy gdzieś obok jakiś szaleniec się nie będzie chciał rozerwać samoróbką ładunku wybuchowego.
bardzo polecam Włochy. Uwielbiam Kalabrię.
reni_ka, za Ciebie i Twój poród trzymam bardzo mocno 2 2 2 obyś długo już nie czekała na swoją Księżniczkę
wariaciunio
jak czujesz się dobrze to możesz faktycznie poczekać, jeśli coś Cie niepokoi, masz jakieś pytania czy obawy to idź wcześniej.
Hej Brzuszki
Chyba dałam radę nadrobić, tak mniej więcej
Za wszystkie kciukasy dziękuję, w sumie zastanawiam się jaki ten lekarz będzie, nie byłam nigdy u niego, nie znam go, wybrałam go po opiniach o nim samym i o miejscu w jakim przyjmuje. Zobaczymy czy intuicja mnie nie zawiedzie
Ja również trzymam 2 2 2 mocno za wszystkie wizytujące i potrzebujące.
napisał/a:
daffodil1
2015-07-21 10:26
Mishona, gonisz mnie suwaczkiem :)