Będę mamą cd....
napisał/a:
kania3
2015-10-20 17:40
A ja nie rozumiem tego argumentu z dokuczaniem. Jak tak patrzę, to tylko dorośli mają problem z imionami, dzieciom to w ogóle nie robi. Jak podsłuchuję dzieci na placu zabaw (mam pod oknem:P) to są najróżniejsze imiona i w stylu Brajana i Dżesiki, i Ludwik, Fryderyk, dla dzieci te imiona w ogóle nie są dziwne. Jak byłam dzieciakiem, pamiętam, że była Zyta i jakiś Gniewko (jedyni w szkole) i nauczyciele tylko zwracali uwagę na imiona, nas one w ogóle nie wzruszały. A jak się komuś chciało dokuczyć, to żadne imię nie stanowiło przeszkody, zeby jakieś głupie przezwisko dokleić. :P
napisał/a:
Suerte
2015-10-20 17:43
Itzal ja tego nie rozumiem jak teściowie/rodzice komentują - oni mieli swoją szansę na wymyślanie imion, teraz niech się nie wcinają w wybory innych
napisał/a:
Itzal
2015-10-20 17:43
bo to od dorosłych zależy, jak dziecko będzie traktować dane imię. Jak dorośli się będą naśmiewać, to dzieci to odgapią i zrobią to samo.
napisał/a:
kania3
2015-10-20 17:45
Ooo matko, jak mnie wkurza "a nie lepiej nazwać go...". Teraz odpowiadam, że nie pytam o opinię, tylko decyzję przedstawiam i jest koniec tematu. :P
U nas właśnie będzie Leoś. Imię wybrane jeszcze zanim w ciążę zaszłam, nie wyobrażam sobie innego.
Ale Leon? Bo moja znajoma chce Leo...
Tak, Leon. :)
W pracy u mojego męża znajomemu rodziło się drugie dziecko. Mają starszą siostrę i pytali ją jak się będzie nazywać: więc mała stanęła mówi, Amelka, Aurelia a jak chłopiec: TJUDNO też Amelka!
napisał/a:
Mishona
2015-10-20 17:46
napisał/a:
Suerte
2015-10-20 17:48
ja się bardziej bałam o okres gimnazjum. bo jednak wiem jakie dzieciaki wtedy potrafią być wredne, chamskie, aroganckie i 64747484 innych przymiotników mogłabym tu dać :p
napisał/a:
malwinka89
2015-10-20 17:50
napisał/a:
Suerte
2015-10-20 17:53
wiem, wiem Kochana, ale jednak mimo wszystko się baliśmy...
no ale jest synuś, więc nie ma co płakać :P
napisał/a:
krasnolud1
2015-10-20 18:00
Itzal, ja Ci pisałam że naprawdę podziwiam za wybór wielorazowek. Ja jestem za leniwa i to jest główny powód, choć z pewnością przy drugim też będę stosować mieszane pieluchowanie. Hasła o odparzeniach bardzo mnie bawią, bo nic nie jest tak zbawienne dla odparzonej pampkiem pupy jak zalozenie kilka razy tetry
ale dyskusja o pieluchach to jak i o szczepionkach. Ze skrajnosci w skrajność, a najlepiej robić po swojemu.
ale dyskusja o pieluchach to jak i o szczepionkach. Ze skrajnosci w skrajność, a najlepiej robić po swojemu.
napisał/a:
candela1
2015-10-20 18:01
ja bym się swoim bala dziecko zostawić...
ja myślę, że to kwestia "nowości". Ktoś kiedyś o tym słyszał ale raczej w ramach ciekawostki więc dla nich to nie do pomyślenia, że ktoś rzeczywiście chciałby się "w to bawić"
niektórzy nie potrafią docenić tego co mają...
Suerte, Twoja teściowa powinna się leczyć.
gratulacje syneczka, fajnie, że się odezwałaś
a jaki macie typ? Pewnie mówiłaś ale zapomniałam
Swoją drogą z takimi małymi dziećmi to prosto. Powiedz małemu, że w brzuszku jest "X - tu wasze imię" no i nie możecie go zmienić bo tak po prostu ma na imię tak jak i on ma na imię Tymek
bardzo mi się podoba
bo dzieci nie mają jeszcze takiego doświadczenia i dla nich imię to imię.
Ale A. jest dla mnie przykry od rana
Najpierw wjechał z tą swoją matką (to akurat nie jego wina, że jest głupia) a potem zaczął się o wszystko czepiać. Nie tak gestykuluję (mam nad sobą panować... ), za dużo miodu do herbaty dałam (sobie), za dużo sera na śniadanie (kalorie), od razu do mnie z pretensją, że chcę kupić makaron a on widział, że jest...
Kurde, ta jego kontrola mnie drażni. Nie jestem jego własnością!
A teraz się do mnie nie odzywa od powrotu z pracy. Siedzi i milczy. Bo to przecież on jest pokrzywdzony.
napisał/a:
malwinka89
2015-10-20 18:03
candela,
napisał/a:
Suerte
2015-10-20 18:07
candelka, powiedz mu, że jest Ci przykro jak tak mówi...
swoją drogą myślałam, że w ciąży Ci temat kalorii odpuścił... rozumiem jak ktoś ma problemy z cukrzycą czy cholesterolem i inni go pilnują, ale przecież Ty jesteś chuda, w dodatku w ciąży... to Twoja sprawa co jesz i ile...
swoją drogą myślałam, że w ciąży Ci temat kalorii odpuścił... rozumiem jak ktoś ma problemy z cukrzycą czy cholesterolem i inni go pilnują, ale przecież Ty jesteś chuda, w dodatku w ciąży... to Twoja sprawa co jesz i ile...