Będę mamą cd....

napisał/a: Itzal 2015-10-20 18:48
napisal(a):Mój to taki typ, że nawet jak się odchudzałam przed ślubem, to mi mówił "weź daj spokój i chodź na pizzę", więc znowu wsparcia nie mam w nim w drugą mańkę :P

to się ciesz
napisał/a: Suerte 2015-10-20 18:51
nie wiem tylko czy to Jego bezwarunkowa miłość, czy lęk, że jak ja nie jem takich rzeczy to i On nie będzie mógł, żeby mi smaka nie robić :P
napisał/a: kania3 2015-10-20 18:55
chasia napisal(a):teściowa skomentowala "dziadek Zdisiek by się w grobie przewrócił, po Kwaśniewskim imie dla dziecka"...


Ale teściowa pomysł miała.

[ Dodano: 2015-10-20, 19:05 ]
Itzal napisal(a):gdyby mi Mąż zwrócił jakąkolwiek uwagę, usłyszałby stosowną odpowiedź. Nie po to decydowałam się na dziecko, którego on chciał bardziej niż ja w sumie, żeby on mi potem wypominał, że spełniając JEGO marzenie nabrałam kilogramów. Mógł sam w ciążę zajsć, jak taki cwaniak.


Brawo!
Ale w ogóle co to za pomysł, żeby po 9 miesiącach, które, nie ukrywajmy, różnie się przechodzi, po męczącym porodzie, jeszcze oczekiwać, żeby kobieta na dzień dobry pięknie wyglądała.
Ja od męża słyszę, poza uroczymi w jego mniemaniu tekstami o wielorybkach (ohohoh taki ze mnie wielorybek, całe 49kg żywej wagi :P) głównie uwagi na temat mojego biustu. Podoba mu się bardzo i w ogóle bajka, ale tak mi rozmiar w górę idzie, że chłop tego ogarnąć nie może i chyba się nie spodziewał takiej zmiany i czasem w takim spontanicznym zachwycie albo zdziwieniu chlapnie taki tekst o mleczarni czy czymś w tym stylu, że o ja pierdzielę...
napisał/a: Mishona 2015-10-20 19:09
candela napisal(a):a jaki macie typ? Pewnie mówiłaś ale zapomniałam
w ciąży zapominalstwo to norma też na to cierpię. A nasz córeczka będzie miała na imię Iga

candela napisal(a):Swoją drogą z takimi małymi dziećmi to prosto. Powiedz małemu, że w brzuszku jest "X - tu wasze imię" no i nie możecie go zmienić bo tak po prostu ma na imię tak jak i on ma na imię Tymek
fajny pomysł ale chyba wykorzystamy go bliżej marca. Czy lepiej już teraz oswajać Młodego, że Iga to Iga a nie Jego ulubiona Julcia?

mała_czarna napisal(a):widocznie Wasz pomysł nie przypadł jemu do gustu - i jako starszy brat postanowił zareagować
dobrze, że nie zaprotestował nad płcią bo z imieniem jeszcze jakoś się dogadamy
napisał/a: Itzal 2015-10-20 19:27
kania napisal(a):głównie uwagi na temat mojego biustu. Podoba mu się bardzo i w ogóle bajka, ale tak mi rozmiar w górę idzie, że chłop tego ogarnąć nie może i chyba się nie spodziewał takiej zmiany

ja się nie spodziewałam, ja chce z powrotem moje normalne syski
napisał/a: krasnolud1 2015-10-20 19:32
Itzal napisal(a):teść jakoś nie widzi nic złego w paleniu przy wszystkich.
ooo to jedna z nielicznych rzeczy, w stosunku do których jestem bezlitosna i wszyscy szybko się uczą, że ja dymu tytoniowego nie toleruję

mała_czarna napisal(a):dobrze pamiętam - macie Jagódkę?
wow, świetna pamięć

mała_czarna napisal(a): jeśli rodzę w marcu (połowie marca planowo) - to czy jest sens kupować te najmniejsze rozmiary 56 z krótkim rękawem w ogóle? czy raczej postawić na długi rękaw?
Możesz mieć kilka sztuk z krótkim rękawem, jak planujesz na nie zakładać np. kaftaniki. Dużo też zależy czy zamierzasz go opatulać np. kocykiem lub rożkiem, zależy jaką temperaturę macie w domu, bo noworodki potrzebują troszkę więcej ciepła. Natomiast takiego leżenia tylko w krótkim rękawku jakoś nie widzę u takiego maluszka ale ja jestem zmarźluchem, może inni mają inne doświadczenia?
Suerte napisal(a):Mój to taki typ, że nawet jak się odchudzałam przed ślubem, to mi mówił "weź daj spokój i chodź na pizzę", więc znowu wsparcia nie mam w nim w drugą mańkę
kochany mąż mój jest zachwycony moim aktualny poziomem zatłuszczenia i ponownie mnie prosi, żebym tylko nie schudła po ciąży
napisał/a: candela1 2015-10-20 19:47
Itzal napisal(a):e, no bez przesady, Mąż z nimi zostawał (bo musiał ) i zyje, jego dwie siostry też jakoś przeżyły, to i mojego dziecka raczej nie skrzywdzą

podziwiam wiarę w teściów..ale ja swoim nie ufam
mała_czarna napisal(a):ja widziałam w akcji teściową - więc jej spokojnie mogłabym dziecko zostawić, zwłaszcza, że jak tak jej słuchałam to akurat podejście ma takie, że byśmy się dogadały; moim rodzicom też bez problemu zostawię - nie spodziewam się przykrych niespodzianek :)

fajnie
wiesz, ja moich teściów w życiu nie widziałam nawet w pobliżu jakiegoś dziecka.
Itzal napisal(a):o siebie też tak dba z przesadą? Mój miał taki okres, że wypominał mi (MI!!!! ) każdego hamburgera, każde frytki, więc ja złośliwie też mu zaczęłam wypominać, zaznaczając celowo, że MI to nie szkodzi i mogę jeść do woli, a jego jak zazdrość skręca, że tyje z powietrza, to niech się wyżyje na pracownikach, a nie na mnie Bardzo szybko się uciszył

niby też. Np na zakupach mamy mega problem żeby kupić jogurty bo wszystkie wg niego są zbyt wysoko słodzone. Ja od czasu do czasu mam ochotę na coś słodkiego. Nie obżeram się, nie ważę jakoś nie wiadomo jak dużo po prostu czasem mam ochotę zjeść sobie naleśnika, kawałek ciasta z kremem czy croisanta. On nie ma ciągot do słodyczy dlatego mu tak łatwo przychodzi wypominanie mi.
Czasem to nawet jak idziemy gdzieś zjeść na mieście to mówi - weź może sałatkę zamiast frytek
Nawet sobie żartował że gdybym miała cc to poprosiłby lekarza żeby mi przy okazji żołądek zmniejszył...
Przez niego wpadłam w kompleksy
Suerte napisal(a): ja za to mam taki "głupi" charakter, że jestem (nie wiem jak to napisać) niepewna siebie? i jakby ktoś - czyli tu Mąż (w sytuacji kiedy byłabym chuda) by mi wypominał ilość kalorii, to zaraz bym sobie zaczęła wmawiać, że pewnie jak po ciąży będę miała problem ze zrzuceniem wagi (tak jak któraś z dziewczyn ostatnio tutaj pisała, że czasami po prostu się nie da) to on będzie na mnie krzywo patrzył za każdym razem jak zjem kromkę suchego chleba i w końcu mnie zostawi...
ja taka głupia jestem

to ja w takim razie też jestem głupia bo coraz częściej nachodzą mnie takie myśli i zaczynam się stresować moim rosnącym, jakby nie patrzeć jednak ciążowym, brzuchem.
Itzal napisal(a):Suerte, ale mi nie tyle chodzi o swiadomośc mojej rzekomo super figury

ty masz super figurę a cycki to Ci w ciąży urosną/urosły, biodra się rozejdą po porodzie, nabędziesz kobiecych kształtów i będziesz ideałem
kania napisal(a):Ale w ogóle co to za pomysł, żeby po 9 miesiącach, które, nie ukrywajmy, różnie się przechodzi, po męczącym porodzie, jeszcze oczekiwać, żeby kobieta na dzień dobry pięknie wyglądała.

Nie pytaj bo ja nie ogarniam.
Mishona napisal(a): też na to cierpię. A nasz córeczka będzie miała na imię Iga

AAAA faktycznie, ładnie
Mishona napisal(a):fajny pomysł ale chyba wykorzystamy go bliżej marca. Czy lepiej już teraz oswajać Młodego, że Iga to Iga a nie Jego ulubiona Julcia?

Ja myślę, że lepiej już go oswajać zanim się do Julki przyzwyczai.
Mimezja napisal(a):mała_czarna napisał/a:
dobrze pamiętam - macie Jagódkę?
wow, świetna pamięć

jakoś mnie nie dziwi w tym wypadku świetna pamięc małej
napisał/a: believe1 2015-10-20 19:50
Mishona napisal(a):Julcia to nasza sąsiadka Ulubiony miś Tymka to też Julka więc sytuacja jest dość mocno napięta

Ja bym podeszła do tego taktycznie i zaczęła Tymkowi tłumaczyć, że Julcia to ładne imię, ale jest już sąsiadka, jest już miś. I jego siostrzyczka może mieć inne imię, równie ładne i ciekawe. Że może za dużo Julek, bo przecież macie już dwie. Tak na spokojnie, w końcu Tymek to mądry chłopczyk.
candela napisal(a):
już mu mówiłam. Za każdym razem mówię.

On ma bzika na punkcie jedzenia i wagi. Myślałam, że w ciąży mi odpuści ale naiwna byłam

Czuję się jakby dla niego ważniejsze od mojego samopoczucia było to jak wyglądam.

Tłumacz mu, że to dla Hugona nie dla Ciebie.
chasia leżała z babką, która mało jadła niech Ci opowie co i jak...

mała_czarna napisal(a):daffodil napisał/a: Mój teść powiedział mojemu Mężowi, że jest błędem wychowawczym



chyba teściowa chasi musi oddać koronę "super rodzica"

Należy jej się order nie ma co!

Mimezja napisal(a):Co do komentarzy o imionach nigdy nie komentowałam czyichś wyborów i komentować nie będę, nawet jak mi się nie podoba to g-o mi do tego. Moja mama do dziś nie zaakceptowała imienia córki i zamiast się zamknąć to jeszcze niedawno coś glupiego palnęła

Jak się nazywa Wasza córka?

kania napisal(a):Tak, Leon.

ładnie brzmi Leon:)
napisał/a: Itzal 2015-10-20 19:55
candela napisal(a):Np na zakupach mamy mega problem żeby kupić jogurty bo wszystkie wg niego są zbyt wysoko słodzone.

i cukier jest jedyną rzeczą, jaka go przeraża w jogurtach?




candela napisal(a): a cycki to Ci w ciąży urosną/urosły, biodra się rozejdą po porodzie, nabędziesz kobiecych kształtów i będziesz ideałem

nikłe szanse na to - tzn. cycki już urosły, ale wyglądają co najmniej dziwnie do reszty figury, ewidentnie widać, że to nie moja uroda, jestem bardziej męska niż kobieca Ale dzięki temu świetnie wyglądam w bikerach, ramonesce i podartych gaciach

napisał/a: candela1 2015-10-20 19:58
believe napisal(a):Tłumacz mu, że to dla Hugona nie dla Ciebie.

już mówiłam. On na to "ho, ho, ho, już ty się nie zasłaniaj ciążą"
Itzal napisal(a):i cukier jest jedyną rzeczą, jaka go przeraża w jogurtach?

nawet mu nie podpowiadaj czego jeszcze ma szukać bo nasze zakupy przeciągną sie o kolejne 2 h
Itzal napisal(a):Ale dzięki temu świetnie wyglądam w bikerach, ramonesce i podartych gaciach

zaraz sprawdzę w google co to takiego
napisał/a: Suerte 2015-10-20 20:00
candela, a pytałaś go kiedyś wprost: a jeśli przytyję, to co? zmieni to coś? świat się zawali?
nie rozumiem takiego narzucania... to tak jak np. ja nie jem mięsa, bo jest według mnie obrzydliwe i paskudne i miałabym zakazywać jeść to Mojemu Mężowi (dla którego obiad bez mięsa to jak sałatka) lub bym nie jadła bo byłabym wegetarianką i narzucała to Jemu...

[ Dodano: 2015-10-20, 20:02 ]
candela napisal(a):
believe napisal(a):Tłumacz mu, że to dla Hugona nie dla Ciebie.
już mówiłam. On na to "ho, ho, ho, już ty się nie zasłaniaj ciążą"

i bez ciąży to Twoja sprawa co jesz i nie musisz się mu tłumaczyć
powinien nieźle oberwać!
napisał/a: daffodil1 2015-10-20 20:07
napisal(a):U nas właśnie będzie Leoś.
moje ukochane ale u mnie wszyscy byli na nie, łącznie z Mężem

napisal(a):no, jak powiedzieliśmy nasz typ dla chłopaka (Aleksander), to oczywiście wszyscy rzucili "perełkami" które niby miałyby być lepsze
i rzucają tymi perełkami tak jakby rodzice dokonali tak durnego wyboru imienia, bo chyba nie znają innych jakby Amerykę odkrywali