Będę mamą cd....

napisał/a: candela1 2015-10-29 21:21
Agusiek napisal(a):ee lepiej się nie nastawiać że będzie tak źle, u każdej inaczej to przebiega. A w necie, pewnie jak w każdym temacie, opisane są te najbardziej dramatyczne historie ;)

niby tak.
Katherina napisal(a):ja rozumiem, że chodzi o to, że nie wystawiasz dziecka na -10, tylko mu fundujesz świeże powietrze wymieszane z domowym.

no właśnie kurczę, tak się zastanawiam czy to by zaszkodziło dziecku taki krótki 20 min spacer nawet przy - 10. Oczywiście dziecko ciepło ubrane, w gondoli z tym daszkiem i takie tam.
napisał/a: daffodil1 2015-10-29 21:24
candela napisal(a):oooo taka jesteś! teraz mnie do psa porównujesz
niee bardziej, że jesteś taka jak jego anioł stróż... obrończyni oj tam, oj tam...zagryź fale dunaju i będzie dobrze

candela napisal(a):no właśnie kurczę, tak się zastanawiam czy to by zaszkodziło dziecku taki krótki 20 min spacer nawet przy - 10. Oczywiście dziecko ciepło ubrane, w gondoli z tym daszkiem i takie tam.
ja sądzę, że nie! ale ja z tych surowych i hartujących

[ Dodano: 2015-10-29, 21:25 ]
candela napisal(a):no właśnie kurczę, tak się zastanawiam czy to by zaszkodziło dziecku taki krótki 20 min spacer nawet przy - 10. Oczywiście dziecko ciepło ubrane, w gondoli z tym daszkiem i takie tam.
a ostatnio mi dziecko na moich zajęciach (6kl SP) odrzekło z wyższością, że 'ona nie ma zamiaru jechać na obóz zimowy, bo nie ma zamiaru być chora! pf!'. Dobre podejście rodziców
napisał/a: candela1 2015-10-29 21:26
daffodil napisal(a):niee bardziej, że jesteś taka jak jego anioł stróż... obrończyni

jak matka...
napisał/a: jente8 2015-10-29 21:27
candela napisal(a):
Jente napisal(a):Tak, najpierw się dziecko wietrzy np. przy otwartym balkonie i to się nazywa "werandowanie" :D

no ok...ale przypuśćmy, że dziecko rodzi się zimą, na dworze -10. Otwierasz drzwi na balkon, stawiasz w przejściu dziecko a sama ubierasz się w kurtkę i wyziębiasz mieszkanie?..

Łączysz to wtedy z intensywnym wietrzeniem mieszkania Zresztą to najlepszy sposób - krótko i intensywnie, wymiana powietrza itd. No dwa w jednym, czego więcej chcieć?

Wydaje mi się, że główna różnica pomiędzy tym werandowaniem a spacerem to długość trwania Ale muszę się w tej kwestii doszkolić, bo Maksa też właściwie od razu zbieraliśmy na spacery, pogoda już była wiosenna w marcu. A w styczniu to może być różnie i pewnie tak szybko na mróz nie wyskoczymy.
napisał/a: daffodil1 2015-10-29 21:28
candela napisal(a):jak matka...
idź lepiej zobacz czy się falą dunaju na twarzy nie obsmarowałaś :P
napisał/a: Agusiek 2015-10-29 21:28
Katherina napisal(a): mnie mama werandowała, ale ja się urodziłam w zimę stulecia, jak termometr zamarzł na -25oC, więc nie bardzo się nadawało, żeby dorośli łazili po dworze, o noworodku nie wspominając

W sytuacjach ekstremalnych to wiadomo że się na spacer nie pójdzie ;) Ale w te nasze zimy co to w ostatnich latach są, to wydaje mi się że bez różnicy czy się wystawi dziecko na balkon czy na krótki spacer wyjdzie.

candela napisal(a):no właśnie kurczę, tak się zastanawiam czy to by zaszkodziło dziecku taki krótki 20 min spacer nawet przy - 10. Oczywiście dziecko ciepło ubrane, w gondoli z tym daszkiem i takie tam.

Jak dla mnie to nie ma tu co zaszkodzić, a spacery przy mrozie są nawet i zdrowsze niż w temperaturze plus kilku stopni, bo w mrozie to przecież wymarzają wirusy czy coś tam ;) Aczkolwiek słyszałam, że niektórzy nie wychodzą z malutkimi dziećmi jak termometry pokazują poniżej minus 5 stopni. Nie wiem jaki w tym sens? My z Martynką spacerowaliśmy codziennie niezależnie od pogody, no chyba że wiatr głowy urywał i nie dało się ujść z wózkiem, albo była ulewa jakaś ogromna, ale tak to czy deszczyk lekki, czy śnieg to na spacer wychodziliśmy. Folia na wózek i można spacerować ;)

[ Dodano: 2015-10-29, 21:31 ]
Jente napisal(a):A w styczniu to może być różnie i pewnie tak szybko na mróz nie wyskoczymy.

Ale czemu w sumie? Ja żyję w przeświadczeniu że spacery będą praktycznie od początku, niezależnie od pogody ;) Nie można z noworodkiem na mróz? Przecież nic tak nie wzmacnia odporności jak mroźne powietrze, czy się mylę?
napisał/a: candela1 2015-10-29 21:33
Jente napisal(a):Wydaje mi się, że główna różnica pomiędzy tym werandowaniem a spacerem to długość trwania

ciekawe co lekarze i położne na ten temat sądzą.
daffodil napisal(a):idź lepiej zobacz czy się falą dunaju na twarzy nie obsmarowałaś :P

poszłam po drugi kawałek
Agusiek napisal(a):Aczkolwiek słyszałam, że niektórzy nie wychodzą z malutkimi dziećmi jak termometry pokazują poniżej minus 5 stopni. Nie wiem jaki w tym sens?

no ale to wtedy takie grudniowe dziecko mogłoby przez 3 miesiące w ogóle na dwór nie wychodzić...
Agusiek napisal(a):Folia na wózek i można spacerować ;)

piękny wynalazek swoją drogą
napisał/a: Katherina 2015-10-29 21:37
candela napisal(a):poszłam po drugi kawałek
a ile ich kupiłaś?
napisał/a: Agusiek 2015-10-29 21:41
candela napisal(a):no ale to wtedy takie grudniowe dziecko mogłoby przez 3 miesiące w ogóle na dwór nie wychodzić...

wygooglałam na ten temat straszną rzecz
"Jeśli twoje dziecko urodzi się zimą, zanim wyjdziecie na dwór po raz pierwszy, trzeba je przyzwyczajać do chłodnego powietrza poprzez tzw. werandowanie – ubrać je tak jak na spacer i położyć w wózeczku przy otwartym oknie. Najpierw na 5 minut, potem stopniowo można ten czas wydłużać. Po trzech tygodniach możecie wyjść na dwór, pod warunkiem że temperatura jest wyższa niż minus 5°C, nie wieje ani nie pada"
Trzy tygodnie gnicia w chacie i stawiania przy oknie, a na dwór tylko jak jest powyżej -5? Ciekawe co nasza położna na to powie. Ale raczej Oliwia będzie się musiała przetrwać że się z nią będzie wychodziło szybciej i na większe mrozy. No nie odmówię Martynce zabaw na śniegu przecież i w ogóle zabaw na dworze
napisał/a: daffodil1 2015-10-29 21:41
candela napisal(a):poszłam po drugi kawałek
tak trzymaj!
tylko po co sobie na kawałki dzieliłaś? :P
napisał/a: Katherina 2015-10-29 21:44
Agusiek napisal(a):wygooglałam na ten temat straszną rzecz


daffodil napisal(a):tylko po co sobie na kawałki dzieliłaś? :P
żeby kulturalnie jeść
napisał/a: candela1 2015-10-29 21:50
Katherina napisal(a):a ile ich kupiłaś?

trzy
jeden zostawię na jutro żeby nie kupić kolejnych trzech
Agusiek napisal(a):Trzy tygodnie gnicia w chacie i stawiania przy oknie, a na dwór tylko jak jest powyżej -5?

i depresja poporodowa murowana. Przynajmniej u mnie by była.
daffodil napisal(a):tylko po co sobie na kawałki dzieliłaś? :P

tak sprzedawali!