Będę mamą cd....

napisał/a: Borusia 2015-10-30 10:40
Suerte napisal(a):My po USG, Bartuś waży 2400 więc wydaje mi się, że jest ok

Super

Katherina napisal(a):
Borusia napisał/a:
Miał wysłać wstępne propozycje, a już dwa tygodnie nic i nawet nie odbiera telefonu.
nie rozumiem takich ludzi,nie zależy mu na klientach?

Jesteśmy już wstępnie umówieni z drugim na szczęście.

chasia napisal(a):Jestem już w domu.


malwinka89 napisal(a):Nie nadrobie was melduje tylko że żyje po tym jak w nocy złapały mnie wymioty i jelitówka noc nie przespana a mąż w nocy jechał mi po leki na biegunkę i elektrolity

Mam nadzieję, że dziś już lepiej?

chasia napisal(a):Dziewczyny jakie macie gatki poporodowe?

Ja kupiłam i te flizelinowe i te z siatki. Siatkowe ok, takie spodenki. A we flizelinowe prawie się nie mieszczę, chociaż kupiłam rozmiar większy niż zwykle

Katherina napisal(a):A w ogóle to mąż dziś wrócił z pracy, spojrzał się na mnie i powiedział, że konfiskuje mi na dzisiejszy wieczór glukometr i zabiera na randkę do kawiarni,


Mrs.M napisal(a):Meldujemy się po wizycie.



daffodil napisal(a):Jak wygląda to całe 'wietrzenie' dziecka? Kiedy się to zaczyna? Kiedy się wychodzi na spacery? Ile one trwają? Zosię rodzę prawdopodobnie w marcu.

Jak przeczytałam to co napisałaś, potem resztę dyskusji, zaczęłam zgłębiać temat i już całkowicie zgłupiałam Ja rodzę w grudniu (albo listopadzie) i zupełnie nie wiem co robić. Chyba muszę zadzwonić do mamy!

lideczkaa gratulacje!

Katherina napisal(a):A ja jadłam śniadanie leżąc na sofie i przeżyłam szok - nagle mi brzuch zaczął przybierać dziwne kształty i skakać do tej pory Małą tylko czułam, teraz też widzę

Fajne to jest!

malwinka89 napisal(a):

oo, jednak nie odpuszcza

chasia napisal(a):A ja jak wszystko dobrze pojdzie to jeszcze minimum 4 tygodnie...
Masakra.

Jak ja Cię rozumiem. U mnie jeszcze 25 dni i zaczynam się ruszać.

malwinka89 napisal(a): jeszcze z psem gadam

to dla mnie jeden z większych plusów leżenia w domu, a nie w szpitalu. A to kot do mnie przyjdzie, a to pies

Itzal napisal(a):Rany, ale pochłonęłam cukru na śniadanie

Może w końcu spełniesz oczekiwania ogółu i przytyjesz

Cześć, u nas po wczorajszej wizycie ok. Z szyjką na szczęście bez zmian, krótka, ale zamknięta. Teraz wizyty będę miała co półtora tygodnia. Na następnej pobieramy wymaz na paciorkowce.
Niestety mąż mi się rozchorował, w piątki co prawda nie pracuje, ale miał zaplanowane tysiąc rzeczy. Jednak kazałam mu zostać dziś w łóżku. Leżymy razem Kto nam zrobi obiad?
napisał/a: Katherina 2015-10-30 10:43
Itzal napisal(a): pochłonęłam cukru na śniadanie
dobrze, że to napisałaś, bo ja na śmierć zapomniałam o drugim śniadaniu chyba muszę sobie przypomnienia zacząć nastawiać...

Itzal napisal(a):ja u nas wierzę
Tobie to ja sama mogę prognozę długoterminową na najbliższe 10 lat podać upalne lata i ciepłe zimy, prawie bez deszczu
napisał/a: Itzal 2015-10-30 10:47
Borusia napisal(a):Może w końcu spełniesz oczekiwania ogółu i przytyjesz

MOże

W ogóle już myślałam, że nastał ten etap, kiedy brzuch mi rośnie z dnia na dzień. Wystroiłam sie wczoraj na galę prawie z płaczem, bo tydzień temu mierzyłam specjalnie pod tę okazję białą koszulę, czy aby dobra będzie, czy trzeba kupić nową - tydzień temu była dobra, wczoraj opięta jak siatka na baleronie. Buczę do chłopa, że ja nigdzie nie idę, nie mam co na siebie założyć, beznadzieja, w końcu załozyłam marynarke i poszliśmy, a tam ludzie gratulacje, bla, bla, bla, i komcie "Nooo, to termin na maj-czerwiec?"
Co nie zmienia faktu, że muszę kupować dzień przed wyjściem już teraz, a nie kilka dni wcześniej


W ogóle jakie ja delikatesy jadłam wczoraj..... krązki z ciaska pancakes, na to serek mascarpone, i na czubek górki serka orzech włoski w karmelu Az mi litościwie całą tackę kelner zostawił na wyłączny użytek

[ Dodano: 2015-10-30, 10:47 ]
Katherina napisal(a):Tobie to ja sama mogę prognozę długoterminową na najbliższe 10 lat podać upalne lata i ciepłe zimy, prawie bez deszczu

napisał/a: Katherina 2015-10-30 10:48
Borusia napisal(a):to dla mnie jeden z większych plusów leżenia w domu, a nie w szpitalu. A to kot do mnie przyjdzie, a to pies
zwierzaki pewnie zachwycone, że jesteś w domu?

Borusia napisal(a):Jesteśmy już wstępnie umówieni z drugim na szczęście.
oby był lepszy, niż poprzedni!

Borusia napisal(a):Ja rodzę w grudniu (albo listopadzie) i zupełnie nie wiem co robić.
Zobacz, jaka będzie pogoda i zdaj się na intuicję.

Borusia napisal(a):Itzal napisał/a:
Rany, ale pochłonęłam cukru na śniadanie

Może w końcu spełniesz oczekiwania ogółu i przytyjesz


Borusia napisal(a): u nas po wczorajszej wizycie ok. Z szyjką na szczęście bez zmian, krótka, ale zamknięta.


Borusia napisal(a):Kto nam zrobi obiad?
a co za to dostanę?
napisał/a: chasia 2015-10-30 10:53
Katherina, dzis teściowa mnie odwiedzi ;) na długo mi wystarczy :D

Borusia, no ja już w tym 36-37 tygodniu (jeśli wytrzymam do tego czadu i nie urodze), to zamierzam na pełne obroty wskoczyc.

Borusia, dobrze, że szyjka zamknięta!!

Borusia, a jak.mi lekarz powiedział, że szyjke mam krótką, miękką i wiotką to to jest bardzo źle? Bo wiem, że sytuacja kiepska, więc domyślam się, że powinnam mieć na tym etapie szyjke dluga, twardą i sztywną?

Katherina, nie robisz się glodna w czasie kolejnych posiłków?
Ja tp co 2-2,5 h musze zjeść. A jeszcze od kilku dni ciągle bym żarła, wszystko. I najlepiej popijając to sokiem pomarańczowym.
napisał/a: Katherina 2015-10-30 10:53
Itzal napisal(a):W ogóle jakie ja delikatesy jadłam wczoraj..... krązki z ciaska pancakes, na to serek mascarpone, i na czubek górki serka orzech włoski w karmelu Az mi litościwie całą tackę kelner zostawił na wyłączny użytek

Dlatego uwielbiam być w ciąży. Nikt się nie dziwi, nikt nie uważa obżerania się za brak kultury, tylko jeszcze podstawiają pod nos
Może ja sobie na stałe zahoduję taki brzuszek a'la ciążowy...?
napisał/a: chasia 2015-10-30 10:55
Itzal, pamiętam jaki szok przeżyłam jak w czerwcu w gorach miałam krotkie spidenki i po powrocie już ich dopiac nie mogłam :)
napisał/a: Katherina 2015-10-30 10:56
chasia napisal(a):Katherina, dzis teściowa mnie odwiedzi ;) na długo mi wystarczy :D
nie no, nie o takie odwiedziny mi chodziło
Do mnie teściowie za 2 tygodnie przyjeżdżają...

chasia napisal(a):nie robisz się glodna w czasie kolejnych posiłków?
generalnie tak, ale zabrałam się za pracę, a mnie wtedy tak wsysa, że kiedyś potrafiłam się o 17 ogarnąć, ze od śniadania nic nie jadłam
napisał/a: Itzal 2015-10-30 10:58
chasia napisal(a):pamiętam jaki szok przeżyłam jak w czerwcu w gorach miałam krotkie spidenki i po powrocie już ich dopiac nie mogłam

a to ja tak miałam z dżinsami, tzn. z ulubionymi kupionymi w dziale dla facetów - one maja wyższy stan niż biodrówki, to odpadły już w 2 miesiącu Z resztą spodni problemu nie mam, cały czas chodzę w tych co zwykle, problem pojawia się w górnych częściach garderoby
napisał/a: Katherina 2015-10-30 11:03
To ja praktycznie od pozytywnego testu miałam problem z garderobą na górną część ciała, bo mi biust tak wystrzelił, że prawie w nic się nie mieściłam. Teraz sytuacja się unormowała i noszę bluzki sprzed ciąży - tylko te dłuższe i luźniejsze na dole. Mam tylko jedną typowo ciążową.
napisał/a: believe1 2015-10-30 11:13
Itzal napisal(a):a to ja tak miałam z dżinsami, tzn. z ulubionymi kupionymi w dziale dla facetów - one maja wyższy stan niż biodrówki, to odpadły już w 2 miesiącu Z resztą spodni problemu nie mam, cały czas chodzę w tych co zwykle, problem pojawia się w górnych częściach garderoby

U mnie tylko w brzuchu jest problem, ale bluzki są ok.
Wyciągam z szafy rzeczy z poprzednich rozmiarów, więc jest dobrze. Tym sposobem mam stary płaszcz, który używałam jak byłam większa.

Katherina napisal(a):Do mnie teściowie za 2 tygodnie przyjeżdżają...

Ja za tydzień jadę do teściów, ale tylko na dwa dni.

Katherina napisal(a):dobrze, że to napisałaś, bo ja na śmierć zapomniałam o drugim śniadaniu chyba muszę sobie przypomnienia zacząć nastawiać...

idzie się przyzwyczaić do jedzenia 2 śniadania. taki dobry nawyk wchodzi.

Borusia, To dobrze, że szyjka zamknięta. A skoro za 25 dni się ruszasz, to szybko zleci!
napisał/a: Itzal 2015-10-30 11:15
Cycki.... to temat którego nie ogarniam, niech one już przestaną, ja chce moje małe 30DD z powrotem, a nie to co mam teraz
Z koszulkami mam problem, bo normalnie noszę dopasowane tshirty, i nie mam luźnych rzeczy, a takie które kiedyś były do paska spodni, teraz są do pępka i połowa brzucha na wierzchu W ogóle chciałabym coś prostego w fasonie, nie oversize, tylko raczej blisko ciała, nie na zasadzie bufki, tylko bez żadnych zakładek, i nie kobiece, tylko bardziej męskie w formie, i jeszcze na dodatek żeby nie było z poliestru, i w czystym, zimnym, intensywnym kolorze, i kurde no nie ma.