chrzciny naszych dzieci

napisał/a: KarolciaK 2015-01-30 18:05
Samestee, a moze maja w rodzinie kobiete, ktora moze byc chrzestna, a brakowalo im w rodzinie mezczyzny, wiec szukali wsrod przyjaciol?
napisał/a: candela1 2015-01-30 18:32
KarolciaK napisal(a):Samestee, a moze maja w rodzinie kobiete, ktora moze byc chrzestna, a brakowalo im w rodzinie mezczyzny, wiec szukali wsrod przyjaciol?

też bym obstawiała tę opcję.
napisał/a: auxilia 2015-01-30 19:46
Raczej jedno i drugie mogą znaleźć w rodzinie... i to spokojnie, bo oboje pochodzą z rodzin wielodzietnych mają i siostry i braci, kuzynów i kuzynki - są z nimi w dobrych relacjach, często pojawiają się na imprezach u nich w domu. W rozmowie zauważyłam, że postawili mojego męża na swoistym piedestale, jako osobę mądrą , zaradną i z wieloma zainteresowaniami. Tak - tak mówili w mojej obecności. Nie wiem, może faktycznie nie jestem ich zdaniem wzorem dla dziecka, choć nie mam pojęcia czemu, ale trudno to ich dziecko i ich wybór, pozostaje mi zaakceptować. Cóż, nawet jeśli uszanuję ich decyzję, to w głębi pozostanie jakiś smutek, poczucie przykrości, dlatego tu piszę, bo przynajmniej mogę się wygadać, bo przecież nie będę robić wyrzutów mężowi... Dziękuję, że ktoś to czyta w ogóle...
napisał/a: Nessa1 2015-01-31 17:43
Samestee, Ja też liczyłam na to, że będę chrzestną syna mojej przyjaciółki... Potem mi powiedziała, że jej kuzynka jak była jeszcze w ciąży powiedziała, że bardzo chciałaby być chrzestną Małego, że bardzo na to liczy i wprost zapytała czy chrzestną będzie. Przyjaciółce głupio było odmówić i się zgodziła Może podobnie jest w przypadku Twoich przyjaciół, może któreś kobiecie z rodziny bardzo zależało na tym, aby zostać chrzestną.
napisał/a: auxilia 2015-01-31 21:44
No cóż... możliwe, mnie już jest lepiej, bo mogłam się wygadać, nie zamierzam się też obrażać, bo to było by dziecinne. Nie wiem jak jest, wiem tylko, że nie powinna przekazywać tego w sposób: chcemy M. na chrzestnego, bo jest: tu superlatywy do potęgi n-tej, a chrzestną zostanie ktoś inny. Może nie sam fakt, ale sposób przekazu mnie uraził... ehh trudno jakoś to przeżyję, niech żałuje, bo ja dbam o cudze dzieci a co dopiero o chrześniaka, ich strata :)
napisał/a: Kanneczka 2015-03-04 09:10
nie wiem czy już była o tym rozmowa w tym watku, jeśli tak to przepraszam, że się powtórzę, ale...chciałam zapytać o to, czy dziecko niesione do chrztu zawsze musi mieć białe śpioszki, biały becik itp.? ja synka chciałam ubrać w komplet poodbny do tego na tym zdjęciu http://blumore.pl/1246-ekskluzywny-garniturek-na-chrzest-wesele-62-86-maurycy.html , ale nie wiem czy ksiądz nie bedzie się krzywo patrzył że niose "stareńkiego maleńkiego" i się lansuję, a to okazja nie do tego :/