Forumki starające się o dziecko

napisał/a: Mrs.M 2016-02-19 01:25
Lisabeth ale tu nie ma co płakać. Ja jedynie co zasugerować to byście się zabezpieczali póki nie ustabilizujesz tsh lekami. A gwarantuje Ci ze długo to nie potrwa. Proponuję też byś poszukała bardzo dobrego endokrynologa a nie takiego pierwszego z brzegu.

Mi osobiście prof poleciła Mishona i jestem z niego mega zadowolona ale to nie twoje rejony.
Nie ma co płakać znalazłaś przyczynę i teraz będzie tylko dobrze.

Mixonia piszesz klinika wam nie. Pomogła, a co proponowali?
Mysleluscie o in vitro, inseminacji? co mówili? Czy to wasza decyzja że nie chcecie?
napisał/a: lisbeth871 2016-02-19 11:26
Dzisiaj już lepiej, bo bez emocji. Czekam do środy na wizytę u endokrynologa
Dziś zapiszę się również do ginekolożki specjalistki od niepłodności. Ciekawa jestem jaki będzie termin na NFZ no ale na razie i tak muszę czekać z ciążą póki nie ogarnę tarczycy
Żałuję tylko że ona nie przyjmuje w szpitalu.
napisał/a: Cynamonek 2016-02-19 12:08
Lisbeth Miałaś czuja by te wszystkie badania sobie porobić, nie ma co... Dobrze, że sama wyszłaś z tą inicjatywą, a nie zwlekałaś na opieszałą ginekolog. Teraz czekać na endo i działać ku poprawie.
Trzymam kciuki
napisał/a: Suerte 2016-02-19 12:13
Madzia ja się na tych wynikach nie znam kompletnie, nawet nie wiem co to jest i od czego (prócz TSH) ale trzymam za Ciebie kciuki bardzo bardzo mocno, żeby jak najszybciej się udało :*
napisał/a: malwinka89 2016-02-19 12:17
lisbeth25, będzie dobrze zobacz Itzal ma Hashimoto i tuli już córeczkę, endo dobierze leki i będziecie działać
napisał/a: lisbeth871 2016-02-19 12:23
Cynamonek, Suerte, malwinka89, dziękuję

Suerte napisal(a):nawet nie wiem co to jest i od czego

zbadałam całą tarczycę (hormony + przeciwciała) oraz prolaktynę i progesteron dodatkowo
W środę poproszę o usg tarczycy żeby mieć jej pełny obraz.
napisał/a: serduszkowa1 2016-02-19 21:10
lisbeth25, a po co Ci gin od niepłodności? Najlepiej by było znalezć dobrego ginekologa-endokrynologa :)

Dobrze by bylo zrobić usg tarczycy od razu, bo faktycznie będziesz już miala pełny obraz - ale zapewne w środe endo Ci postawi diagnoze i ustawi leczenie od razu i będzie ie mogli szybko działać
napisał/a: lisbeth871 2016-02-19 22:29
serduszkowa napisal(a):Najlepiej by było znalezć dobrego ginekologa-endokrynologa

póki co, to jest wyzwanie...
napisał/a: lideczkaa 2016-02-21 07:49
lisbeth25, a z której części śląska jesteś ? Jak mieszkałam na Śląsku to chodziłam do dr Jedrzejko (przyjmuje sosnowiec katowice tychy ) i nie jest endokrynolog em ale jeszcze nigdy nikt mnie tak dokładnie nie badał ( w sensie łącznie z badaniem tarczycy ) na której już palpacyjnie stwierdził powiększenie . Potem wysłał na szczegółowe badania .wiec jak masz niedaleko to spróbuj na pewno Cię nie zbagatelizuje.
napisał/a: lisbeth871 2016-02-21 10:12
lideczkaa napisal(a):do dr Jedrzejko

czytałam o nim, ma świetne opinie Z tego co zdążyłam się zorientować, przyjmuje tylko prywatnie, a to na dzień dzisiejszy przy prywatnym endokrynologu, rujnuje mój budżet

lideczkaa napisal(a):katowice tychy



Po pół dnia spędzonym w google udało mi się znaleźć ginekologa endokrynologa z Katowic, przyjmującego prywatnie i na NFZ. Ma same pozytywne opinie, choć jest ich mało...
Pracuje w Szpitalu w Katowicach w poradni endokrynologii ginekologicznej (za nic nie potrafię wypowiedzieć tej nazwy bez zacięcia ).
Teraz w środę pójdę do endokrynologa, do którego się umówiłam. Poproszę od razu o USG tarczycy. W międzyczasie zorientuje się jak to z terminami u nowej ginekolog i na wizycie (pewnie pierwszej prywatnie) przedstawię jej komplet badań, USG, i nowe badania zrobię dla porównania po lekach, które mam nadzieję, endokrynolog przepisze
napisał/a: efryna 2016-02-21 10:22
lisbeth25, nie miałam kiedy odpisać, ale widzę, że doskonale wszystko ogarniasz bardzo fajnie, że się zmobilizowałaś, no i szczerze liczę, że jak już zlokalizowaliście (a właściwie zlokalizowałaś sama :P) problem (który wcale nie jest rzadko spotykany i bardzo problematyczny do leczenia), to dwie kreski będą kwestią krótkiego czasu:) akurat Ci zdążą umowę przedłużyć

także ściskam, trzymam mocno kciuki i głowa do góry (no i przy okazji mam nadzieję, że Cię te wizyty nie zrujnują, bo co się z tym nfzetem wyprawia, to brak mi słów )
napisał/a: lisbeth871 2016-02-21 10:36
efryna, Rubyy,

efryna napisal(a):mam nadzieję, że Cię te wizyty nie zrujnują, bo co się z tym nfzetem wyprawia, to brak mi słów

nie ukrywam, że liczę, że zanim urodzę, to się załapię na wizytę przez NFZ