Leczenie_zębów_u_12-latki_->_help_me!!!

napisał/a: ~Maciek 2008-02-14 21:58
M&C pisze:
> Wiesz, niektórzy boja się pająków. A przecież całkiem sympatyczne są. A
> znajoma bała się w górach. Dziwne. Przecież Orla Perć to nic strasznego.
> Lęk wysokości to przecież tylko fobia. Co będzie jak spotka prawdziwe
> problemy? Pewnie sobie z nimi poradzi. Zwykle sobie radziła.
No i fajnie. Pająków można unikać, mieszkać na parterze, ale czy da się
to samo zrobić z lekarzami?
--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Maciek 2008-02-14 22:02
Jagna W. pisze:
>> Współczuję tym osobom, jeśli napotkają kiedyś w życiu poważne problemy.
> Zrozum, że trauma to nie jest brak umiejętności radzenia sobie ze wszystkimi
> problemami napotkanymi w życiu.
Rozumiem, ale jeśli ktoś odreagowuje xx lat po spotkaniu z niemiłym
dentystą, to czy nie będzie miał większej traumy po spotkaniu z niemiłą
nauczycielką, niemiłym sąsiadem, czy niemiłym policjantem??
--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Maciek 2008-02-14 22:04
M&C pisze:
> Przynajmniej nie widzieć dentysty można
Zawsze można zamknąć oczy i udawać, że się jest gdzie indziej

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~M&C 2008-02-14 22:09
Maciek pisze:

>> Wiesz, niektórzy boja się pająków. A przecież całkiem sympatyczne są.
>> A znajoma bała się w górach. Dziwne. Przecież Orla Perć to nic
>> strasznego. Lęk wysokości to przecież tylko fobia. Co będzie jak
>> spotka prawdziwe problemy? Pewnie sobie z nimi poradzi. Zwykle sobie
>> radziła.
> No i fajnie. Pająków można unikać, mieszkać na parterze, ale czy da się
> to samo zrobić z lekarzami?

Przynajmniej nie widzieć dentysty można Sporo osób (ponoć) wybiera
narkozę. Nie, ja nie potrzebuję, wystarczyłoby zwykłe znieczulenie.

Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
napisał/a: ~Jagna W." 2008-02-14 22:18

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> Jagna W. pisze:
>> Szczerze mówiąc średnio (ciągnąć za rękę?), ale kopanie w tyłek w ogóle
>> nie mieści mi się w głowie. Chyba, że to miał być taki "subtelny" żarcik,
>> jak z waleniem w głowę. Tylko pytam ponownie - w jakim celu? Ku
>> paddjerżaniu razgawora?

> Odpowiedź brzmi: zwracać uwagę na emotikony.

Well, wskaż tu choć jeden, a zwrócę honor.

"12-latka?? A jak będą w szkole obowiązkowe szczepienia, to się stawi
rodzina z dziadkami włącznie i bańką gazu rozweselającego, czy ktoś ją
od razu stuknie w głowę dla uzyskania efektu narkozy??"

JW
napisał/a: ~Maciek 2008-02-14 22:34
Jagna W. pisze:
> "12-latka?? A jak będą w szkole obowiązkowe szczepienia, to się stawi
> rodzina z dziadkami włącznie i bańką gazu rozweselającego, czy ktoś ją
> od razu stuknie w głowę dla uzyskania efektu narkozy??"
Tu nie ma żadnego, bo go nie potrzeba. Zawsze wierzę w inteligencję
interlokutora

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Jagna W." 2008-02-14 22:42

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> Jagna W. pisze:
>> "12-latka?? A jak będą w szkole obowiązkowe szczepienia, to się stawi
>> rodzina z dziadkami włącznie i bańką gazu rozweselającego, czy ktoś ją
>> od razu stuknie w głowę dla uzyskania efektu narkozy??"

> Tu nie ma żadnego, bo go nie potrzeba.

Tak jak i całego tego porównania. Bo jeśli to miał być żart, to słaby jak
wódka z gwoździa, a jeśli ironia, to trochę przesadziłeś z ostrością i
wyszedł Ci absurd.

> Zawsze wierzę w inteligencję interlokutora

N?W,csmp.

JW
napisał/a: ~dorota_dworak@o2-dot-pl.no-spam.invalid (Wictoria3) 2008-02-15 10:31
Rozumiem i współczuję. Podstawa to Dentysta, widocznie wśród tych 10
nie było odpowiedniego. Wiem coś na ten temat. Ja też byłam
poszukiwaczem odpowiedniego dentysty dla swoich dzieci w tym córki (15
l.)skarajnej histeryczki (po przeżyciach). Dopiero od 1,5 roku
wreszcie, po długich poszukiwaniach natrafiliśmy na panią z
podejściem, która:
- zaczęła od najmniejszych dziurek tym samym oswajając dziecko do
siebie i widoku narzędzi;
- jest nadzwyczaj spokojna, nie oszukuje dziecka, córka wie, że kiedy
dentystka powie, że nie będzie bolało, to tak będzie. Nabrała do niej
pełnego zaufania;
- leczy abrazją,
- nie kręci nosem na znieczulenie, jak to bywało w niektórych
gabinetach, a jej znieczulenia są skuteczne i ma ich większy wybór
Wiem, że najtrudniejszy jest ten pierwszy i najważniejszy raz, aby
dziecko przekonało się do stomatologa i w ogóle weszło do gabinetu. Ja
musiałam przysiąc, że na 100% nie będzie bolało. Przysięgałam własna
głowa wręcz. (Oczywiście wcześniej musiałam to uzgodnić z dentystką).
napisał/a: ~Katarzyna" 2008-02-15 12:46

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> 1. Na siłę iść do dentysty, i leczyć (za każdym razem ze znieczuleniem) -
> czyli jak rozumiem kopnąć w tyłek, zaciągnąć, przycisnąć kolanem i
> poczekać aż zastrzyka zacznie działać; trudne do wykonania z co
> silniejszym 12-latkiem, albo trzeba się liczyć z obrażeniami obojga
> walczących
>
Ciekawe, moja starsza córka w wieku 12 lat miał 176cm wzrostu, 65 kg wagi i
całkiem sporą krzepę. Musialabym poprosić o pomoc Pudzianowskiego. Każdy
poniżej w chwili jej determinacji odpada :)))

Teraz ma 16 lat i chodzi do dentysty.

Kasia

napisał/a: ~Katarzyna" 2008-02-15 12:50

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> A kto mówi, że nie będzie bolało?? Będzie, a krótko. Tak samo jak boli
> przy zastrzyku, pobraniu krwi, zadrapaniu przy alergicznych testach
> skórnych. W życiu występuje także ból i dziecko powinno sobie zdawać z
> tego sprawę, no chyba że rodzice są zawsze o krok wcześniej i informują:
> tego nie rób, bo się przewrócisz, tego nie dotykaj bo się oparzysz, do
> lekarza nie pójdziemy bo będzie bolało.

Alergiczne testy skórne skończyły sie paskudnie zapuchniętą przez kilka dni
łapką i stwierdzeniem, że nigdy w życiu już sobie czegoś takiego nie da
zrobić, gotowa jest pobić i zagryźć lekarza. Jesli to ma byc argument ma
pójście do dentysty to odpada. Pozostaje cierpliwe tłumaczenie, dawanie
dobrego przykładu i czekanie aż się dziecię zdecyduje (czasami jak u nie 3
lata...)
Kasia

napisał/a: ~Katarzyna" 2008-02-15 12:53

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> Nie. Ale pewne rodzaje bólu można znieść bez większego problemu. Jeśli
> skaleczysz się w palec, oparzysz, ukłujesz, to nie lecisz chyba od razu po
> panadol. Tak samo jest według mnie z zastrzykiem, pobraniem krwi,
> leczeniem zębów, czy w skrajnych wypadkach złamaniem kości.

Wiesz, każdy ma inny próg bólu i różną wrażliwośc w różnych miejscach ciała.
Ja nie mam problemów z dentystą, zastrzykami dożylnymi, pobieraniek krwi (i
topomimo pękających żył). Za to typowy zastrzyk domięśniowy jest dla mnie
traumą.

Kasia

napisał/a: ~Katarzyna" 2008-02-15 12:54

Użytkownik "M&C" napisał w wiadomości
> Maciek pisze:
> Żartujesz, prawda? Wolę serię debecyliny niż leczenie jednej małej
> dziurki. Wiem, że to nierozsądne, ale wspomnienia _niektórych_ dentystów z
> dzieciństwa są jeszcze zbyt silne.
>
A ja leczenie kanałowe bez znieczulenia niż 1 zastrzyk domięśniowy :)))

Kasia