Leczenie_zębów_u_12-latki_->_help_me!!!

napisał/a: ~M&C 2008-02-15 13:34
Katarzyna pisze:

>> Żartujesz, prawda? Wolę serię debecyliny niż leczenie jednej małej
>> dziurki. Wiem, że to nierozsądne, ale wspomnienia _niektórych_ dentystów z
>> dzieciństwa są jeszcze zbyt silne.
>>
> A ja leczenie kanałowe bez znieczulenia niż 1 zastrzyk domięśniowy :)))
>

To zamieniamy sie

Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
napisał/a: ~Maciek 2008-02-15 15:31
Katarzyna pisze:
> Ciekawe, moja starsza córka w wieku 12 lat miał 176cm wzrostu, 65 kg wagi i
> całkiem sporą krzepę. Musialabym poprosić o pomoc Pudzianowskiego. Każdy
> poniżej w chwili jej determinacji odpada :)))
No właśnie. Moja żona nigdy takiego wzrostu/wagi nie osiągnęła, ja ta
parametry nieznacznie przekraczam, więc walka mogłaby być ciekawa przy
dużej determinacji przeciwnika
--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Maciek 2008-02-15 15:33
Katarzyna pisze:
> Wiesz, każdy ma inny próg bólu i różną wrażliwośc w różnych miejscach ciała.
> Ja nie mam problemów z dentystą, zastrzykami dożylnymi, pobieraniek krwi (i
> topomimo pękających żył). Za to typowy zastrzyk domięśniowy jest dla mnie
> traumą.
Tzn. jeśli musisz przyjąć taki zastrzyk, to najpierw spędzasz parę
miesięcy u terapeutów, czy jesteś w stanie się przemóc, wiedzą, że taki
zastrzyk jest Ci potrzebny?


--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Szpilka" 2008-02-15 18:37

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> Jagna W. pisze:
>>> Współczuję tym osobom, jeśli napotkają kiedyś w życiu poważne problemy.
>> Zrozum, że trauma to nie jest brak umiejętności radzenia sobie ze
>> wszystkimi problemami napotkanymi w życiu.
> Rozumiem, ale jeśli ktoś odreagowuje xx lat po spotkaniu z niemiłym
> dentystą, to czy nie będzie miał większej traumy po spotkaniu z niemiłą
> nauczycielką, niemiłym sąsiadem, czy niemiłym policjantem??

Tylko że niemiły nauczyciel/sąsiad/policjant nie sprawił ci bólu trwającego
ileśtam minut.

Sylwia
napisał/a: ~Szpilka" 2008-02-15 18:41

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> M&C pisze:
>> Żartujesz, prawda? Wolę serię debecyliny niż leczenie jednej małej
>> dziurki. Wiem, że to nierozsądne, ale wspomnienia _niektórych_ dentystów
>> z dzieciństwa są jeszcze zbyt silne.

> Kurcze. Mam wrażenie, że dyskutuję tu z ludźmi, dla których niedelikatne
> postępowanie dentysty w dzieciństwie kładzie się cieniem na całe dorosłe
> życie.

Nie, nie cieniem na całe życie, tylko cieniem na wizyty u dentysty.

> Błagam! Trochę rozsądku! Czy gdybyście się urodzili 60 lat wcześniej,
> przeżyli okupację, śmierć części rodziny, może jakiś obóz, przejście
> frontu, czy powstanie, to pozamienialibyście się w warzywa???

I uważasz że ludzie którzy przeżyli wojnę nie mieliżadnych traum?

Sylwia
napisał/a: ~Szpilka" 2008-02-15 18:42

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> M&C pisze:
>> Wiesz, niektórzy boja się pająków. A przecież całkiem sympatyczne są. A
>> znajoma bała się w górach. Dziwne. Przecież Orla Perć to nic strasznego.
>> Lęk wysokości to przecież tylko fobia. Co będzie jak spotka prawdziwe
>> problemy? Pewnie sobie z nimi poradzi. Zwykle sobie radziła.
> No i fajnie. Pająków można unikać, mieszkać na parterze, ale czy da się to
> samo zrobić z lekarzami?

Noo, można nie chodzić

Sylwia
napisał/a: ~Hermiona" 2008-02-15 19:18

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> Katarzyna pisze:
>> Wiesz, każdy ma inny próg bólu i różną wrażliwośc w różnych miejscach
>> ciała.
>> Ja nie mam problemów z dentystą, zastrzykami dożylnymi, pobieraniek krwi
>> (i topomimo pękających żył). Za to typowy zastrzyk domięśniowy jest dla
>> mnie traumą.
> Tzn. jeśli musisz przyjąć taki zastrzyk, to najpierw spędzasz parę
> miesięcy u terapeutów, czy jesteś w stanie się przemóc, wiedzą, że taki
> zastrzyk jest Ci potrzebny?
>
Tłumaczę lekarzowi, ze da sie to przyjac doustnie i koniec :)))

Kasia

napisał/a: ~Maciek 2008-02-15 20:13
Szpilka pisze:
> Tylko że niemiły nauczyciel/sąsiad/policjant nie sprawił ci bólu trwającego
> ileśtam minut.
Ta. Jasne. Nauczyciel (no przy okazji i ksiądz, ale mniejsza o to)
strzelił ostatnio jakiegoś gówniarza w łeb, że chyba podejrzenie
wstrząsu mózgu miał, od sąsiada w ryj nie tak trudno zarobić (przyznaję,
że dużo zależy od sąsiada i własnych występków), a policjant może
spałować, albo od razu cała brygada wjedzie i połamie kręgosłup, bo
klientów pomylili, ale "do wesela się zagoi"
--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Maciek 2008-02-15 20:15
Szpilka pisze:
> I uważasz że ludzie którzy przeżyli wojnę nie mieliżadnych traum?
Mieli. Ale co z tego. Żyli dalej, a przykładając skalę ich problemów do
"problemu dentysty", to chyba nie powinni.

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Szpilka" 2008-02-15 21:02

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> Szpilka pisze:
>> Tylko że niemiły nauczyciel/sąsiad/policjant nie sprawił ci bólu
>> trwającego ileśtam minut.

> Ta. Jasne. Nauczyciel (no przy okazji i ksiądz, ale mniejsza o to)
> strzelił ostatnio jakiegoś gówniarza w łeb, że chyba podejrzenie wstrząsu
> mózgu miał, od sąsiada w ryj nie tak trudno zarobić (przyznaję, że dużo
> zależy od sąsiada i własnych występków), a policjant może spałować, albo
> od razu cała brygada wjedzie i połamie kręgosłup, bo klientów pomylili,
> ale "do wesela się zagoi"

A na podwórku pies może dziabnąć...

Kiedys się dentyści z dziecmi nie patyczkowali, tylko siłą trzymali na
fotelu i w zębach wiercili. Przynajmniej ja tak miałam. A potem kilkuletnią
przerwę w odwiedzaniu gabinetów.
Policjanci dzieci raczej nie pałują, sąsiad tez w mordę napotkanych dzieci
nie wali. Bo mówimy o wspomnieniach z dzieciństwa chyba

Ty masz to szczęście że Cię żaden dentysta sadysta nie borował. Nie wiesz co
byś czuł teraz, gdybyś jako dziecko na takiego trafił.

Sylwia
napisał/a: ~Szpilka" 2008-02-15 21:04

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> Szpilka pisze:
>> I uważasz że ludzie którzy przeżyli wojnę nie mieliżadnych traum?
> Mieli. Ale co z tego. Żyli dalej, a przykładając skalę ich problemów do
> "problemu dentysty", to chyba nie powinni.

Każdy ma swoją skalę problemów, i na podstawie swoich doświadczeń ma traumy
albo ich nie ma. Nie każdy chodzi po ulicy z wypisanymi fobiami na czole. I
czasem po przezyciu jakiejś tragedii w pewnych sytuacjach odciska to piętno,
a w innych nie ma znaczenia.

Sylwia
napisał/a: ~Maciek 2008-02-15 22:07
Szpilka pisze:
> Ty masz to szczęście że Cię żaden dentysta sadysta nie borował.
> Nie wiesz co byś czuł teraz, gdybyś jako dziecko na takiego trafił.
No przecież pisałem, że borował, tylko ja cyrków z tego nie robiłem.
Poza tym takie rzeczy, to chyba za wiedzą/zgodą rodziców, a najczęściej
przy ich współudziale. Tymczasem na tej grupie padły propozycje leczenia
"na siłę", bo jak dziecko ma opory, to się nic nie da zrobić. I o ile
mogę jeszcze zrozumieć przymuszenie 2-latka z bardzo zaawansowaną
próchnicą, do leczenia (no bo inaczej się nie da, pomijając np. pełną
narkozę) to nadal nie wyobrażam sobie, że nie da się do leczenia
przekonać starego bachora

--
Pozdrawiam
Maciek