marcóweczki 2011

napisał/a: szwol76 2011-01-05 08:14
witam.ja rówież czekam na marzec.termin mam na 5.ale pewnie wszystko się okaże jak dzidzia bedzie chciała już wyjść.to moje czwarte maleństwo.pozdrawiam wszystkie mamy
napisał/a: agnieszka19860629 2011-01-11 10:05
cześć dziewczyny
fajnie, że dołączyłaś do nas :)
to jesteś mamą z pożądnym starzem gratuluje pociech i oczywiście tej która pojawi się niebawem
już na duchu mi lepiej bo nie jestem tutaj sama ;)
pozd





napisał/a: szwol76 2011-01-12 11:27
witam.ja też się cieszę że ktoś w końcu się odezwał.już myślałam że na tym forum nikogo nie ma.również gratuluję pociech.wesoło masz z tym bieganiem,ale mnie też to nie omija a jeszcze starszym w lekcjach trzeba pomoc.w zamian pobawią się z siostrzyczką jak mama musi odpocząć.pozdrawiam wszystkie mamy.piszcie dużo:)
napisał/a: agnieszka19860629 2011-01-12 17:42
we dwie zawsze raźniej :)
szczerze to już myślałam, że tylko ja mam termin na marzec ale NADZIEJA jesteś jeszcze Ty ;)
Oj biegania mam codziennie więcej wczoraj Amelka zaczęła chodzić za jedną rękę i ciągle chce uwagi i poświęcenia czasu żeby poznawać otoczenie a mi chwilami brakuje tchu aleee jeszcze 10 tyg i zacznie wszystko się normować
A teraz będziesz miała córeczke czy synka? Bo ja córeczke :)
I jeszcze zapytam Cię bo Ty wiesz najlepiej tak myśle czy drugi poród to rzeczywiście szybszy i łatwiejszy jest?
Mnie uspakajał gin, że napewno będzie łatwiejszy i szybszy i że mam nie panikować bo jak pierwszy poszedł sprawnie to drugi napewno będzie jeszcze lepszy. A Ty co mi powiesz? Tak dla uspokojenia :) Z góry dziękuję!
Trochę się martwię bo zaczęła mnie straszyć znajoma, że to nigdy nic nie wiadomo.
Pozd





napisał/a: szwol76 2011-01-13 20:12
witaj.ja nie będę cię straszyć bo zarówno pierwszy jak i drugi poród miałam super szybki.drugi chyba nawet mniej bolesny.osobiście myślę że duzo tu daje niewielka różnica wieku między dziećmi,bo trzecie dzieciątko rodziłam po 9-cioletniej przerwie i to był najdłuższy poród,i wtedy też dowiedziałam się od super położnej że dużo daje zrobiona lewatywa-przyspiesza.Mi jej nie zrobiono więc może dlatego tak opornie mi szło.Mam nadzieję że tym razem pójdzie szybko i tobie też tego życzę.
Narazie to dokuczają mi skurcze nóg w nocy i senność-wstaję bardziej zmęczona niż się kładę.Ale jakoś daję radę.oby do 5marca.Pozdrawiam gorąco
napisał/a: szwol76 2011-01-13 20:26
no i zapomniałam odpisać na pytanie...podobno będzie córeczka.teraz muszę tylko pomyśleć nad imieniem.a może mąż coś wymyśli....
napisał/a: agnieszka19860629 2011-01-14 10:51
dziękuję za odp. Może coś w tym jest bo mi położna zrobiła lewatywe i jakoś to poszło. Przerwę między porodami będę miała krótką ;) to będzie dobrze
Moja mama rodziła mojego najmłodszego brata po 14 latach i mówi, że to najlepszy poród. Położna dała jej kroplówke i poszło raz dwa.
A co do imienia to u mnie tylko imienia na A tak uzgodnilismy z mezem ja Agnieszka maz Andrzej Amelka i teraz Antosia :)
pozd





napisał/a: Agula87 2011-01-14 15:10
no wątek rzeczywiscie nam sie nie udał...
Ja mam non stop jakies problemy z brzuchem, mecza mnei jakies bigunki, niestrawnosci...apetytu brak..zgaga co chwila...:(
ale synek za to zdrowy i silny, daje o sobie znac bardzo czesto...kopie, bardziej w sumie to sie wierci bo juz nie ma miejsca..:)
Pozdrawiam Was:*
napisał/a: szwol76 2011-01-15 13:03
witajcie.ja drugi poród też miałam tak szybko po pierwszym jak ty.dzieci super się razem wychowują tylko teraz ciągłe spięcia...dojrzewanie?pozdrawiam
napisał/a: agnieszka19860629 2011-01-16 12:52
mnie straszą, że rzuciłam się z motyką na księżyc bo dwójka małych dzieci i ja sama jak dam rade.
powiedz proszę czy rzeczywiście tak jest bo ja nie mam pomocnej ręki chodzi mi o mamę czy teściową mąż pracuje i wiesz o co mi chodzi
pozd





napisał/a: szwol76 2011-01-16 20:13
ja wspominam bardzo miło okres gdy dzieci były małe.mogłam liczyć na pomoc mamy ale wiadomo że nie była przy mnie non stop.dałam rade.córcię karmiłam piersią co nie przeszkadzało mi w zabawie z synem któremu w tym czasie np.czytałam.dośc szybko nauczyłam dzieciaczki spać w południe tylko raz dziennie,spalirazem od 12do 14 a ja w tym czasie albo odpoczywałam z nimi alebo nadrabiałam zaległości domowe.no i pocieszę cię bo masz męża który ci napewno pomoże choćby wieczorami,ja nie miałam co liczyć na ojca moich dzieci bo nasz związek rozpadł się bardzo szybko.teraz oboje mamy inne swoje rodziny i jest ok ale wtedy naprawdę byłam sama wieczorami i nocami...tylko ja i dzieci...ale gdy wszystko poukładałam z dziecmi tak aby było ok miałam też czas dla przyjaciół...więc dasz radę nie będzie żle.napewno czasami będziesz miała dość i będziesz zmęczona ale która z nas tego nie ma?pozdrawiam gorąco i trzymam za was kciuki
napisał/a: agnieszka19860629 2011-01-17 14:24
oj na męża to ja bym nie liczyła :)
wspiera mnie najbardziej tym, że jest bo nerwów to on dla dzieci nie ma
jak mam go zostawić z Amelką to na krutko bo jak już zacznie mu marudzić i krzyczy co jeszcze bardziej ją wkurza i później strach do domu wejść ;)
małą na czas mojego pobytu w szpitalu zostawie mamie chciałabym żeby mama mi pomagała ale to raczej nie możliwe raz, że mieszka kawałek ode mnie dwa mama ma trójke facetów w domu z czego jeden chodzi do 2 klasy i bez mamy ani rusz no i główny powód moi rodzice mają gospodarstwo rolne.
Ale Twoje słowa dodały mi sił i znowu wrócił mi optymizm :)
Dzisiaj tak sobie pomyślałam,że to jeszcze tylko dwa miesiące
Musi być dobrze :)
Pozd