NASI PRZYSZLI TEŚCIOWIE:)

napisał/a: Misiaq 2008-09-20 18:13
Monicysko napisal(a):Ostatnio "zagroziła", że jak będziemy mieli dzieci, to ona nich nie odwiedzi ani mamy jej nie zapraszać na komunię itp

Monicysko napisal(a):powiedziała: "O Ty odstrzelona, w nowym płaszczu a M. w starej kurtce"

Bardzo miła ta Twoja teściowa, nie ma co
Współczuje tym, którzy mają takich teściów i muszą z nimi mieszkać.
napisał/a: ~gość 2008-10-30 18:45
No a ja Was a ,oze niektorych zaskocze z tesciowa jest hm ok... stara sie i jest fajna nie mam jej nic do zarzucenia choc czasem jak obserwuje to mam wrazenie ze po slubie to zobacze...
natomiast najlepszy kontakt mam z tesciem cudowny wspanialy czlowiek no i wiem ze mnie baaaardzo lubi i wogole
napisał/a: Monini 2008-10-30 18:58
Monicysko napisal(a):Ostatnio "zagroziła", że jak będziemy mieli dzieci, to ona nich nie odwiedzi ani mamy jej nie zapraszać na komunię itp. Wielka kara... Więc ja jej powiedziałam - nie, skoro tak uważasz... Nasze dzieci będą miały jeszcze drugich dziadków, ale Ty nie będziesz miała innych wnuków, bo M. jest Twoim jedynym dzieckiem... Kto więc będzie bardziej stratny?


ja mam okropnych tesciow i miedzy innymi dlatego sie zastanowimy, czy w ogole sie zdecydujemy na dziecko, ja bym nie wytrzymala, caly czas musialabym wysluchiwac, ze wszystko robie nie tak...

I tez jestem obwiniana o cale zlo na swiecie... a to, ze dziewczyna ich drugiego syna sie puszcza na prawo i na lewo, mieszkajac na kocia lape w ich domu juz od wielu lat, to jest ok normalnie plakac sie chce

Magda_86 napisal(a): stara sie i jest fajna nie mam jej nic do zarzucenia choc czasem jak obserwuje to mam wrazenie ze po slubie to zobacze...
natomiast najlepszy kontakt mam z tesciem cudowny wspanialy czlowiek no i wiem ze mnie baaaardzo lubi i wogole

nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze...
napisał/a: ~gość 2008-10-30 19:27
Monini napisal(a):czy w ogole sie zdecydujemy na dziecko
kochana przeciez dziecko to cale szczescie i jest dla Was a Wy dla niego!! Nie powinnas patrzec na swoje kontakty z tesciami i wtedy podejmowac decyzje o dziecku. Trzeba ich trzymac na dystans
napisał/a: zuzaz89 2008-10-30 20:10
U mnie teściowa do mnie w porządku, ale do niektórych spraw nie
Teściu jakiś taki neutralny, ale on jest taki bardzo grzeczny i czasem mnie upomina
Więc na nich na razie nie mam co narzekać
Może potem będzie gorzej, bo po slubie będziemy mieszkać u mojego S w domu, on tam mieszka z bratem (u góry) my na dole, ale ten dom jest przepisany na rodziców
Teściowa w Niemczech, Teściu mieszka u Partnerki (jego rodzice są po rozwodzie)
No i teściowa stwierdziła, że na starość przyjedzie do Jej Domu
Teściu ostatnio oświadczył, że nie kocha tej Partnerki więc on tż niebawem może wrócić do swojego domu
Kiedy my już tam cały dom wyremontowaliśmy ;/
Więc potem będzie ogień;/
napisał/a: tajla 2008-11-04 09:58
JAk tak czytam to chyba w przewadze jest sredniawo
i zastanawiam si eczmu sa takie problemy z tesciami ? pewnie ze ni ezawsze.
u mni ena pocztku jeszcze jak nie byłam zareczona z M. to wydawało sie wszystko super .
no ale pozniej..... gdy tesc sie dowiedział ze M. sie oswiadczył tesc pokazal co mysli
Juz nie było ok
Za co ma mnie lubic ?
Mam u niego pare minusów
raz, nie jestem bogata
dwa , mam problemy ze zdrowiem
trzy , mam własne zdanie i mowie NIE

Wkurza mnie ze mnie nie szanuje choc sobie nie daje i (M> tez nie pozwala , tyle ze tesc zdanie M> ma głeboko gdzies )
BO z jakiej racji ? dbam o dom ktory nie jest w zadnym stopniu moj
piore , gotuje, dbam o M.
Jak upieke ciasto zawsze daje tesciom
Jak trzeba pomoc , pomagam
jak trzeba wesprzec,wspieram
czasem mysle ze za bardzo sie staram
napisał/a: Monini 2008-11-04 10:16
tajla napisal(a):Jak upieke ciasto zawsze daje tesciom
Jak trzeba pomoc , pomagam
jak trzeba wesprzec,wspieram
czasem mysle ze za bardzo sie staram


mozliwe...

A u mnie jest tak, ze kiedy mieszkalismy z tesciem tu w Niemczech, maz z nim pracowal, a ja zajmowalam sie domem, codziennie cieplutki obiadek pod nos, a jemu wiecznie cos nie pasowalo. Zazdrosny byl niemilosiernie, przede wszystkim tak naprawde chodzilo mu o sex, chodz nie mowil tego glosno (tesciowa w Polsce robi to z sasiadem, a on sam... nawet jak jest w Polsce to zyja jak pies z kotem), nie wspomne podsluchiwania pod naszym pokojem... po prostu tragedia.

Tesciowa nie lepsza, popiera zdradzajacych, bo sama to robi i w ogole probowala mnie ustawic wedlug jej zasad, tzn. zero sexu, mezczyzni sa zli itd. jak sie zaczelam stawiac i nie robic jak chciala to mialam dym. Druga sprawa, zawsze sie bala, ze bede lepsza od niej, bo ona nie ma matury, a ja na moje nieszczescie mam i na dodatek daze do celu...

U nas na tym polegaja problemy. Dobrze, ze moi rodzice sa fair.
napisał/a: tajla 2008-11-13 14:26
Monini napisal(a):mozliwe...
wiec teraz sie juz nie staram ;/
napisał/a: Monini 2008-11-13 14:53
tajla napisal(a):raz, nie jestem bogata
dwa , mam problemy ze zdrowiem
trzy , mam własne zdanie i mowie NIE


u mnie to samo oprocz drugiego...

tajla napisal(a):wiec teraz sie juz nie staram ;/

ja tez... z tesciem nie widzialam sie juz jakies 2 tygodnie i normalnie jest tak:
nie musze go ogladac, sluchac jego glupiego gadania ani znosic glupkowatyych uwag.
Allle temat... dobra, skoro juz mowie, to powiem dalej. Nie raz bylo tak, ze cos powiedzialam, jemu sie to oczywiscie nie spodobalo i spytal: co ty powiedzialas? Z tak zloscia i oburzeniem,. a ja nie podkulalam ogona, tylko powtarzalam to co wczesniej. Ale go nosilo myslal, ze mnie zastraszy.
Najlepiej bylo, jak z nim mieszkalismy, moj maz nie dosc, ze mial na utrzymaniu mnie i psa to jeszcze wlasnego pracujacego ojca, wydajacego kase na to, czego nie dostaje od wlasnej zony
Jest mi naprawde dobrze kiedy go nie widuje, a maz zmienil numer telefonu
Od niektorych trzeba sie odizolowac, gorzej gdybysmy mieli cokolwiek ich, dlatego wspolczuje tajla, bo pewnie sie zbytnio nie mozesz postawic...
napisał/a: AiM 2008-11-13 18:22
Kurcze dziewczyny, jak czytam Wasze wypowiedzi, to wierzyć mi się nie chce, że tacy mogą być ludzie... Ja na szczęście mam cudownych przyszłych teściów :) Od naszego poznania super się z nimi dogaduję, nie mogę powiedzieć, że jest lepiej czy gorzej, bo ciąglę jest cudownie :) Wiem, że gdybym poprosiła ich o cokolwiek, to spełniliby moją prośbę, choćby sami mieli na tym ucierpieć... Życzę Wam wszystkim takich cudownych teściów jak moi :)
napisał/a: Agatap79 2008-11-18 18:18
Moja przyszła teściowa była ok do dnia naszych zaręczyn. Foch o wszystko - hulaj dusza, piekła nie ma.... Wszystkie hamulce jej puściły. Na szczęście narzeczony stanął murem za mną. Pretensje o wszystko; o oświadczyny bez jej asysty, o to, że skojarzyłam jej się z pierwszą żoną syna, że ślub będzie cywilny (chociaż poprzednia synowa okropna ponoć była, to ja jestem taka sama, żal jej syna i wogóle). Patrzę na to tak; zwolniła mnie z obowiązku bycia miłą. Szkoda mi tylko Narzeczonego, bo nie chcę, żeby był między młotem a kowadłem, musiał wybierać albo coś..... Awantura wybuchła prawie 2 tygodnie temu, a ja chodzę z moralniakiem i myślę o tym stale.
napisał/a: tajla 2009-02-06 08:52
PO ponad roku małeznstwach
tysiacach łez - niepotrzebnych
zaczełam olewac
i dobrze mi z tym