NASI PRZYSZLI TEŚCIOWIE:)

Moi przyszli teściowie są bardzo w porządku. Myślałam, że będą mieli większy respekt i problem z zaakceptowaniem mnie, bo nasza droga do bycia razem była nieziemsko skomplikowana..
"Teść" mnie bardzo obserwował i dopiero niedawno się do mnie przekonał już tak naprawdę. "Teściowa" mądra kobieta, mamy podobne podejście do tych samych spraw. Wiem, że mogę na nich liczyć o każdej porze dnia i nocy. Już nie raz się o tym przekonałam.. Na dzień dzisiejszy mówię, że jestem SUPER EXTRA zadowolona. Zobaczymy później..

moja tesciowa jest spoko babka. Jest dosc mloda, zawsze elegancka i ma luzne podejscie do zycia. Czasami bywa hmm jakby to ujac delikatnie... ma unikatwe poczucie humoru, ale da sie przezyc Ogolnie fajna babka

Ja będę miała tylko teścia, ale jak na razie nie mogę na niego narzekać

Wiecie co? A warto zawsze spojrzec na przyszlego tescia przed podjeciem decyzji o slubie. Naprawde cos jest w powiedzeniu "jaki ojciec-taki syn". Ja to przerobilam na wlasnej skorze. Polecam tez przeczytac "Zla krew" Gortata, jesli macie watpliwosci. Jesli tesc jest ok i dobrze traktuje tesciowa, to nie ma sie o co martwic ;)

pannaswieczka napisal(a):

Jesli tesc jest ok i dobrze traktuje tesciowa, to nie ma sie o co martwic

Boże, żeby mój mąż był taki jak jego ojciec...
miałabym cudowne życie.

No to bedziesz miala cudowne zycie :)

teściowa - histeryczka, pedantka, wszechwiedząca manipulatorka. Wpoiła dzieciom strach przed wszystkim co nie związane z nią i niskie poczucie wartości, by łatwiej było nimi sterowac. Wiedzma jakich mało, ale sprytna i trzeba grac jej kartami by wygrac. Da się i to jest ta najpiękniejsza zemsta za całe zło jakie wokół mnie i mojego małżeństwa sieje

teśc zwykle ok, czasem daje się zmanipulowac zonie ale jest mu to wybaczone

pannaswieczka napisal(a):

Jesli tesc jest ok i dobrze traktuje tesciowa, to nie ma sie o co martwic

Coś w tym jest
figaro, Przykro mi z podowu teściowej. Taka osoba potrafi zatruć życie. Ale najważniejsze, żebyście z mężem byli szczęśliwi i nie pozwolili zniszczyć swojego małżeństwa.

Uwierzcie mi, nie ma nic gorszego niz maminsynek- potomek czlowieka, ktory Matke zle traktuje, a ta- wiezi emocjonalnie syna. Malzenstwo dla kobiety takiego czlowieka, to dramat. "Zla krew" predzej czy pozniej sie ujawnia, niestety...

err napisal(a):

Boże, żeby mój mąż był taki jak jego ojciec...
miałabym cudowne życie.

Oj, u mnie to samo.. Teść super człowiek. Człowiek - dusza. Baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo Go lubię.

Nie nie, ja wole nie myśleć, że mój przyszły będzie jak ojciec, czyli zdradziecka świn..... bez skrupułów brrrr

ja w obawie że moja przyszła teściowa zaglądnie na to forum bo siedzi czasami necie i szpera, powiem tylko tyle że ogól uczuć = 100% w tym 85% pozytywnych, a czasami (to te pozostałe procenty) czuje się zmęczona