Po_co_ludzie_mają_dzieci_???

napisał/a: ~w_e 2011-11-27 20:58
Dnia Sun, 27 Nov 2011 20:49:17 +0100, Paulinka napisał(a):


>
> Najlepiej droga Elżbieto takie, gdzie się w nagłówku znajduje odpowiedni
> nadawca.
> Tak przycięłaś, że odnosisz się do słów Stalkera podpisanych moją wrotką.
Oczywiście nie da się spełnić czyjejś prośby, tylko od razu trzeba znaleźć
na tego kogoś haka...
--
w_e
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 20:59
w_e pisze:
> Dnia Sun, 27 Nov 2011 20:24:00 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ja w domu normalnie nie myję, tż kiedyś zastrajkował i szybko doceniłam,
>> jak mnie wiele niemiłych rzeczy omija ;)
>
> No widzisz.
> Zastanawiam czy aby to co opisuje Veronika nie jest przekoloryzowane.
> Dlaczego? Jakby mi było tak źle to bym nie jojczyła, tylko coś z tym
> zrobiła. Jaki ma sens narzekać, marudzić i dalej trwać w tym dołującym
> układzie. Jak mnie teściowie wkurzają to trzymam się od nich z daleka, a z
> mężem (nie ze "starym") poważna rozmowa, że mi źle, że potrzebuję pomocy
> itd. My tu możemy i przez miesiąc temat wałkować, a ich problemu nie
> rozwiążemy. Dogadać się, porozumieć, to jest ich zadanie na już.

Ja powiem tylko, że z teściową się docierałyśmy ładnych parę lat. Z
perspektywy czasu sadzę, że to mój trudny charakter nie pozwolił, na
żadne ulgi u niej. Teraz dojrzałam, wiem, że nie można różnych rzeczy
tak kategorycznie oceniać. Jest dobrze, ale to obustronna ciężka praca w
tym zakresie i _chęć_ , o którą w tym wątku chyba tak naprawdę chodzi.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 21:00
w_e pisze:
> Dnia Sun, 27 Nov 2011 20:46:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Z tego co zrozumiałam obok siebie (różne domy) i tworzą niezależne
>> gospodarstwa domowe.
>
> I co, ona robi teściom zakupy w tesco?

Z tego, co zrozumiałam zakupy robi raczej internetowo sobie, a nie teściom.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 21:02
w_e pisze:
> Dnia Sun, 27 Nov 2011 20:49:17 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>
>> Najlepiej droga Elżbieto takie, gdzie się w nagłówku znajduje odpowiedni
>> nadawca.
>> Tak przycięłaś, że odnosisz się do słów Stalkera podpisanych moją wrotką.
> Oczywiście nie da się spełnić czyjejś prośby, tylko od razu trzeba znaleźć
> na tego kogoś haka...

Czasy Dialogu i tweety (pamiętasz?) minęły bezpowrotnie. Nie róbmy z
cięcia cytatów zabójstwa Kennediego ;)

--

Paulinka
napisał/a: ~Stalker 2011-11-27 21:07
On 27 Lis, 20:31, Paulinka wrote:

> > Rada, żeby wziąć opiekunkę to jedno, ale propozycja wywrócenia modelu
> > życia do góry nogami to co innego
>
> Przepraszam, ale przedszkole to nie jest wywrócenie modelu życia. To
> jest normalna konsekwencja dojrzewania dzieci.

To jest oczywiste. Bardziej mi o tę pracę chodziło, ale może być że
coś zgubiłem po drodze,
bo wydawało mi się że Veronika nie pracuje zawodowo (a jest chyba na
urlopie wychowawczym)

Niemniej będę obstawał przy tezie, że powrót do pracy jako sposób na
"ukaranie" męża i reszty nie jest najlepszym rozwiązaniem.
(Ale to chyba bardziej w kontekście innej dyskutantki)

> >> Sam postawiłeś diagnozę.
>
> > Tak, ja postawiłem diagnozę, ale wy proponujecie konkretne
> > "leczenie"...
>
> A jak pan doktor widzi dalsze leczenie?

W sytuacji jak "pan doktor" pacjenta na oczy nie widział, to nawet
ziółka by się bał przepisać,
a co dopiero jakieś specyfiki dostępne tylko na receptę

Stalker
napisał/a: ~medea 2011-11-27 21:07
W dniu 2011-11-27 20:56, w_e pisze:
> Dnia Sun, 27 Nov 2011 20:46:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Z tego co zrozumiałam obok siebie (różne domy) i tworzą niezależne
>> gospodarstwa domowe.
> I co, ona robi teściom zakupy w tesco?

Z tego co ja zrozumiałam, to zaopatruje oba domy i gotuje całej
rodzinie, teściom też.

Ewa
napisał/a: ~w_e 2011-11-27 21:07
Dnia Sun, 27 Nov 2011 20:59:36 +0100, Paulinka napisał(a):

> Ja powiem tylko, że z teściową się docierałyśmy ładnych parę lat. Z
> perspektywy czasu sadzę, że to mój trudny charakter nie pozwolił, na
> żadne ulgi u niej. Teraz dojrzałam, wiem, że nie można różnych rzeczy
> tak kategorycznie oceniać. Jest dobrze, ale to obustronna ciężka praca w
> tym zakresie i _chęć_ , o którą w tym wątku chyba tak naprawdę chodzi.

Ktoś kiedyś mądrze powiedziała, że w małżeństwie najważniejsi dla siebie są
małżonkowie, w następnej kolejności ich dzieci potem reszta rodziny,
znajomi itd. Niech oni się skupią na sobie, swoich układach, na dzieciach,
a dopiero potem myśleniem o tym co powiedzą teściowie i inni.
--
w_e
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 21:09
medea pisze:
> W dniu 2011-11-27 20:56, w_e pisze:
>> Dnia Sun, 27 Nov 2011 20:46:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Z tego co zrozumiałam obok siebie (różne domy) i tworzą niezależne
>>> gospodarstwa domowe.
>> I co, ona robi teściom zakupy w tesco?
>
> Z tego co ja zrozumiałam, to zaopatruje oba domy i gotuje całej
> rodzinie, teściom też.

Mnie się wydaje, ze to zdementowała w pewnym momencie.

--

Paulinka
napisał/a: ~w_e 2011-11-27 21:09
Dnia Sun, 27 Nov 2011 21:00:29 +0100, Paulinka napisał(a):

> Z tego, co zrozumiałam zakupy robi raczej internetowo sobie, a nie teściom.

Jej pierwszy post:
> Alez bym sie chetnie wyrwala na porzadne zakupy.
> Dobrego miecha bym nakupila i warzyw. I pizamke.
> A tak to moge tylko w nocy, do Tesco. Jako ten palec.
> A potem tesc marudzi, ze tanizne z Tesco musi jesc.

To kto karmi teścia?
--
w_e
napisał/a: ~medea 2011-11-27 21:12
W dniu 2011-11-27 20:35, Paulinka pisze:
>
> Może. Co nie oznacza, że masz rację. Może w przypadku, kiedy nikt jej
> nie docenia, nie liczy się z jej ambicjami i potencjałem.

Możliwe, że problem tkwi w tym, że Veronika sama nie ceni pracy domowej,
bo nigdy nie znaczyła ona wiele dla niej samej. A jeśli ona sama czuje
się w tej pracy bezwartościowa, to trudno, żeby inni ją doceniali.

> Jeżeli jest doceniana i każdy wierzy w jej możliwości, pójście do
> pracy tylko ją uskrzydli.

W tej sytuacji - na pewno tak.

Ewa
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 21:12
Stalker pisze:
> On 27 Lis, 20:31, Paulinka wrote:
>
>>> Rada, żeby wziąć opiekunkę to jedno, ale propozycja wywrócenia modelu
>>> życia do góry nogami to co innego
>> Przepraszam, ale przedszkole to nie jest wywrócenie modelu życia. To
>> jest normalna konsekwencja dojrzewania dzieci.
>
> To jest oczywiste. Bardziej mi o tę pracę chodziło, ale może być że
> coś zgubiłem po drodze,
> bo wydawało mi się że Veronika nie pracuje zawodowo (a jest chyba na
> urlopie wychowawczym)
>
> Niemniej będę obstawał przy tezie, że powrót do pracy jako sposób na
> "ukaranie" męża i reszty nie jest najlepszym rozwiązaniem.
> (Ale to chyba bardziej w kontekście innej dyskutantki)

Absolutnie swoich rad nie traktuję w kontekście kary. To raczej
zrobienie czegoś pozytywnego dla siebie.

>>>> Sam postawiłeś diagnozę.
>>> Tak, ja postawiłem diagnozę, ale wy proponujecie konkretne
>>> "leczenie"...
>> A jak pan doktor widzi dalsze leczenie?
>
> W sytuacji jak "pan doktor" pacjenta na oczy nie widział, to nawet
> ziółka by się bał przepisać,
> a co dopiero jakieś specyfiki dostępne tylko na receptę

Jak się ładnie nam pan doktor wymigał od odpowiedzi ;)

--

Paulinka
napisał/a: ~w_e 2011-11-27 21:14
Dnia Sun, 27 Nov 2011 21:02:17 +0100, Paulinka napisał(a):

> Czasy Dialogu i tweety (pamiętasz?) minęły bezpowrotnie. Nie róbmy z
> cięcia cytatów zabójstwa Kennediego ;)

Nie znam tweety, a korzystam z dialogu właśnie i coś mnie trafia przy
przewijaniu.
To naprawdę jakiś problem żeby wyciąc kawałek tekstu?
--
w_e