Po_co_ludzie_mają_dzieci_???

napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 19:23
Veronika pisze:

>>> Wychodzę z założenia, że potrafi zdefiniować problem i wyrazić go
>>> słowami
>>> Zresztą, może niech Veronika rozstrzygnie, jaki ma problem.
>>
>> Określiła. Urlop wychowawczy polega na tym, że się leży i pachnie wg
>> jej najbliższych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje to jest URLOP.
>
>
> No.
> Prawda. Wedlug wiekszosci leze i pachne.
> Ale tak szczerze mowiac, to maja troche racji.
> Cala moja robota nie jest tak ciezka jak ich.
> Chociaz robia tez wiele rzeczy, ktore mogliby sobie odpuscic.

Na przykład mycie okien, które i tak są nieumyte? O to chodzi?

> I ja mam robote ciagla, a oni maja troche wolnych dni.
> A czasem to i po pare tygodni luzu ciurkiem sie zdarza.

Ja to z fusów wróżyć nie umiem;)
Mogą Ci pomóc, ale nie chcą, tak? Tż nic nie robi w tym zakresie?

--

Paulinka
napisał/a: ~krys 2011-11-27 19:24
Paulinka wrote:

> krys pisze:
>
>>>> Zresztą, może niech Veronika rozstrzygnie, jaki ma problem.
>>> Określiła. Urlop wychowawczy polega na tym, że się leży i pachnie wg jej
>>> najbliższych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje to jest URLOP.
>>
>>
>> Odnosiłam się do tego:
>> "Tez nie mam za wielkich wymagan.
>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje."
>
> Wiem, ale potem były też inne jej posty. Jestem naprawdę daleka od tego,
> żeby się wtryniać do jej życia rodzinnego, ale podzielam opinię Stalkera.

Ja właśnie usiłuję się nie wypowiadać w temacie, o którym nie mam pojęcia.
W dodatku nieproszona.

> Zresztą Twoja rada w tym kontekście i tak nic nie zmieni. Zmienić się
> musi podejście tż-ta do pracy, jaką wkłada Veronika w ich wspólny dom i
> do tego, że takie wspólne wypady są potrzebne i ważne.

A to już Veroniki sprawa, jak to załatwi i czy w ogóle będzie chciała.
Chciała się pożalić, to sie pożaliła - nie powiem, że jej nie rozumiem, bo
nascie lat temu też bywało, że miałam ogonów po kokardkę. O analizę jej
stosunków rodzinnych mnie nie prosiła, więc nie będę ikselkować...

Jak zechce się mnie poradzić, to adres mam prawdziwy
--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 19:26
Veronika pisze:

>> BTW jakie Ty masz duże dzieci, jeśli wolno spytać?

> niecale 4 & cale 2

4-latek do przedszkola, 2-latek jeszcze rok z Tobą musi posiedzieć i też
do przedszkola, na upartego żłobek teraz, jeśli u Was coś takiego
funkcjonuje.
A Ty do pracy. To na początek. Szybko zatęsknią za obecnym Edenem.

--

Paulinka
napisał/a: ~Stalker 2011-11-27 19:31
On 27 Lis, 19:11, "Veronika" wrote:
> Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomościnews:1f91b660-2f3b-4e85-b720-0441fbf7684f@h42g2000yqd.googlegroups.com...
> On 27 Lis, 17:42, krys wrote:
>
> > Veronika wrote:
> > > Alez to nie ja sie przejmuje.
> > > To cytat z tesciowej.
>
> > To bierz opiekunkę na godziny i chrzań to.
>
> IMO kwestia opieki nad dziećmi to jest tu rzeczą wtórną. Pierwotny
> problem to leży gdzie indziej.
> Opiekunka nie doceni Veroniki jako żony, matki, czy też ogólnie
> kobiety...
>
> ...............................................................................................
>
> A ten jak zwykle.
> Z tym wrednym usmieszkiem: "ja wiem najlepiej jak ma ktos inny".
> Hehehe.

Co hehehe? W mojej wypowiedzi nie było żadnego uśmieszku.

Stalker
napisał/a: ~Lebowski 2011-11-27 19:31
W dniu 2011-11-27 19:05, było cicho i spokojnie, aż tu krys jak pierdolnie:
> Paulinka wrote:
>
>> krys pisze:
>>> Stalker wrote:
>>>
>>>> On 27 Lis, 18:40, krys wrote:
>>>>> Stalker wrote:
>>>>>> On 27 Lis, 17:42, krys wrote:
>>>>>>> Veronika wrote:
>>>>>>>> Alez to nie ja sie przejmuje.
>>>>>>>> To cytat z tesciowej.
>>>>>>> To bierz opiekunkę na godziny i chrzań to.
>>>>>> IMO kwestia opieki nad dziećmi to jest tu rzeczą wtórną. Pierwotny
>>>>>> problem to leży gdzie indziej.
>>>>>> Opiekunka nie doceni Veroniki jako żony, matki, czy też ogólnie
>>>>>> kobiety...
>>>>> Ale Veronika się skarżyła, że nie ma jak wyskoczyć bez ogonów, a nie,
>>>>> że nikt jej nie docenia. A ja jej psychoanalizy robić nie zamierzam,
>>>>> proponuję tylko rozwiązanie problemu.
>>>> Nawet jeśli nie jest to ten właściwy problem?
>>>
>>> Wychodzę z założenia, że potrafi zdefiniować problem i wyrazić go słowami
>>>
>>> Zresztą, może niech Veronika rozstrzygnie, jaki ma problem.
>>
>> Określiła. Urlop wychowawczy polega na tym, że się leży i pachnie wg jej
>> najbliższych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje to jest URLOP.
>
>
> Odnosiłam się do tego:
> "Tez nie mam za wielkich wymagan.
> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje."

hehe, w sumie wypad na popas do kina to wcale nie taki glupi pomysl.
Ciemno, dodatkowo jape mozna popcornem przyslonic i nie widac tak bardzo
posunietej amortyzacji po 2-gim porodzie.
Ale ten drugi raz to chyba cos nie bardzo teges.
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 19:32
krys pisze:
> Paulinka wrote:
>
>> krys pisze:
>>
>>>>> Zresztą, może niech Veronika rozstrzygnie, jaki ma problem.
>>>> Określiła. Urlop wychowawczy polega na tym, że się leży i pachnie wg jej
>>>> najbliższych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje to jest URLOP.
>>>
>>> Odnosiłam się do tego:
>>> "Tez nie mam za wielkich wymagan.
>>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje."
>> Wiem, ale potem były też inne jej posty. Jestem naprawdę daleka od tego,
>> żeby się wtryniać do jej życia rodzinnego, ale podzielam opinię Stalkera.
>
> Ja właśnie usiłuję się nie wypowiadać w temacie, o którym nie mam pojęcia.
> W dodatku nieproszona.

Ojtam ojtam tyle tu już wszyscy delikatnych tematów wałkowali ;)

>> Zresztą Twoja rada w tym kontekście i tak nic nie zmieni. Zmienić się
>> musi podejście tż-ta do pracy, jaką wkłada Veronika w ich wspólny dom i
>> do tego, że takie wspólne wypady są potrzebne i ważne.
>
> A to już Veroniki sprawa, jak to załatwi i czy w ogóle będzie chciała.
> Chciała się pożalić, to sie pożaliła - nie powiem, że jej nie rozumiem, bo
> nascie lat temu też bywało, że miałam ogonów po kokardkę. O analizę jej
> stosunków rodzinnych mnie nie prosiła, więc nie będę ikselkować...
>
> Jak zechce się mnie poradzić, to adres mam prawdziwy

Pewnie tak, ale troszkę Veronikę znam z psp i chyba ma gruby pancerz.
Zresztą mam nadzieję, ze moja intuicja mi powie stop, zanim coś
niewłaściwego napiszę, ale może się mylę ? :)

--

Paulinka
napisał/a: ~Stalker 2011-11-27 19:33
On 27 Lis, 19:26, Paulinka wrote:
> Veronika pisze:
>
> >> BTW jakie Ty masz duże dzieci, jeśli wolno spytać?
> > niecale 4 & cale 2
>
> 4-latek do przedszkola, 2-latek jeszcze rok z Tobą musi posiedzieć i też
> do przedszkola, na upartego żłobek teraz, jeśli u Was coś takiego
> funkcjonuje.
> A Ty do pracy. To na początek. Szybko zatęsknią za obecnym Edenem.

Oby ta "tęsknota" nie objawiła się ze strony rodziny poważną pretensją

Stalker
napisał/a: ~Stalker 2011-11-27 19:36
On 27 Lis, 19:24, krys wrote:
> Paulinka wrote:
> > krys pisze:
>
> >>>> Zresztą, może niech Veronika rozstrzygnie, jaki ma problem.
> >>> Określiła. Urlop wychowawczy polega na tym, że się leży i pachnie wg jej
> >>> najbliższych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje to jest URLOP.
>
> >> Odnosiłam się do tego:
> >> "Tez nie mam za wielkich wymagan.
> >>  Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
> >>  I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
> >>  Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje."
>
> > Wiem, ale potem były też inne jej posty. Jestem naprawdę daleka od tego,
> > żeby się wtryniać do jej życia rodzinnego, ale podzielam opinię Stalkera.
>
> Ja właśnie usiłuję się nie wypowiadać w temacie, o którym nie mam pojęcia.
> W dodatku nieproszona.
>
> > Zresztą Twoja rada w tym kontekście i tak nic nie zmieni. Zmienić się
> > musi podejście tż-ta do pracy, jaką wkłada Veronika w ich wspólny dom i
> > do tego, że takie wspólne wypady są potrzebne i ważne.
>
> A to już Veroniki sprawa, jak to załatwi i czy w ogóle będzie chciała.
> Chciała się pożalić, to sie pożaliła - nie powiem, że jej nie rozumiem, bo
> nascie lat temu też bywało, że miałam ogonów po kokardkę. O analizę jej
> stosunków rodzinnych mnie nie prosiła, więc nie będę ikselkować...

A co to za dziwaczna postawa na grupie, która sama jedna D.U.P.E
wymyśliła była i do obiegu wprowadziła?

Stalker
napisał/a: ~w_e 2011-11-27 19:38
Dnia Sun, 27 Nov 2011 17:17:01 +0100, Veronika napisał(a):

> X-No-Archive:yes
>
> Użytkownik "w_e" napisał w wiadomości
> news:1nk73gydeng7w$.1vnc0syjgyuqs.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 27 Nov 2011 12:14:09 +0100, Veronika napisał(a):
>>
>>> Mam nawet kolezanke, ktora wiele razy proponowala, ze zostanie z
>>> dzieciakami.
>>> Ale jakos wole unikac obrazonych min.
>>
>> Czyich obrażonych.
>
>
> Tesciowych.
>
>
>> Veronika, cz Ty sama chcesz coś zmienić, czy tylko pobiadolić?
>
>
> Lubie pobiadolic.
> A na zmiany nie mam wplywu.
>
>
>> W ile osób mieszkacie? I co cały dom masz na głowie, zakupy, gotowanie
>> dwóch dań, dzieci?
>
>
> Cztery sztuki.
> Oraz dwie 15 m dalej.
>
>
>> Ja to mam buntowniczą naturę, więc albo jakiś podział obowiązków, albo
>> nagle jednego dnia nie ma zakupów czy obiadu.
>
>
> Podzial obowiazkow wyglada tak, ze mam na glowie dom, dzieci, zakupy,
> gotowanie, sprzatanie, itakdalej. Oprocz tego leze i pachne. Na
> wychowawczym.
> Stary i tesciowie ciezko pracuja.

No przepraszam bardzo, ale chyba sama się zgodziłaś na ten podział
obowiązków. Co to znaczy ciężko pracują, w domu, poza domem? To po drodze z
pracy nikt z nich nie może zrobić choćby zakupów?
--
w_e
napisał/a: ~Paulinka 2011-11-27 19:40
Stalker pisze:
> On 27 Lis, 19:26, Paulinka wrote:
>> Veronika pisze:
>>
>>>> BTW jakie Ty masz duże dzieci, jeśli wolno spytać?
>>> niecale 4 & cale 2
>> 4-latek do przedszkola, 2-latek jeszcze rok z Tobą musi posiedzieć i też
>> do przedszkola, na upartego żłobek teraz, jeśli u Was coś takiego
>> funkcjonuje.
>> A Ty do pracy. To na początek. Szybko zatęsknią za obecnym Edenem.
>
> Oby ta "tęsknota" nie objawiła się ze strony rodziny poważną pretensją

Przecież już nie będzie leżeć i pachnieć. Obiad na 14 sam się nie zrobi.
A poważnie wiem, że Ty masz inny model rodziny. Pewnie to w jakiś sposób
też ma wpływ na Twój ogólny ogląd sytuacji. Ba ja też mam swój i on też
wpływa na to, co myślę o problemie Veroniki.

--

Paulinka
napisał/a: ~krys 2011-11-27 19:40
Paulinka wrote:

> krys pisze:
>> Paulinka wrote:
>>
>>> krys pisze:
>>>
>>>>>> Zresztą, może niech Veronika rozstrzygnie, jaki ma problem.
>>>>> Określiła. Urlop wychowawczy polega na tym, że się leży i pachnie wg
>>>>> jej najbliższych. Zresztą jak sama nazwa wskazuje to jest URLOP.
>>>>
>>>> Odnosiłam się do tego:
>>>> "Tez nie mam za wielkich wymagan.
>>>> Chcialabym tylko zakupy robic o humanitarnej porze.
>>>> I raz do roku do kina wyjsc, a drugi raz do knajpy.
>>>> Wiecej wyjsc tez mi nie brakuje."
>>> Wiem, ale potem były też inne jej posty. Jestem naprawdę daleka od tego,
>>> żeby się wtryniać do jej życia rodzinnego, ale podzielam opinię
>>> Stalkera.
>>
>> Ja właśnie usiłuję się nie wypowiadać w temacie, o którym nie mam
>> pojęcia. W dodatku nieproszona.
>
> Ojtam ojtam tyle tu już wszyscy delikatnych tematów wałkowali ;)

Ojtam ojtam, ale ja już wyrosłam z tego

>> A to już Veroniki sprawa, jak to załatwi i czy w ogóle będzie chciała.
>> Chciała się pożalić, to sie pożaliła - nie powiem, że jej nie rozumiem,
>> bo nascie lat temu też bywało, że miałam ogonów po kokardkę. O analizę
>> jej stosunków rodzinnych mnie nie prosiła, więc nie będę ikselkować...
>>
>> Jak zechce się mnie poradzić, to adres mam prawdziwy
>
> Pewnie tak, ale troszkę Veronikę znam z psp i chyba ma gruby pancerz.
> Zresztą mam nadzieję, ze moja intuicja mi powie stop, zanim coś
> niewłaściwego napiszę, ale może się mylę ? :)

Myślę, że Veronika jakby co, potrafi uciąć skutecznie sprawę. Chociaż, przy
zbuntowanym dwulatku i zbuntowanym czterolatku, to ja za nic nie ręczę

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~w_e 2011-11-27 19:42
Dnia Sun, 27 Nov 2011 17:01:20 +0100, Veronika napisał(a):

> Na wychowawczym. I nic nie robie.

To jaki problem np. raz pokazać im co by było gdybyś nic nie robiła?
--
w_e