Po_co_ludzie_mają_dzieci_???

napisał/a: ~Szpilka" 2011-12-11 20:28

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Fri, 9 Dec 2011 22:37:04 +0100, Szpilka napisał(a):
>
>> Jesu, jak krowie na rowie. Udajesz głupią czy rzeczywiście masz
>> ograniczony
>> umysł?
>> Dla mnie wystarczy ten jeden przypadek, aby uważać, że _nie każde_
>> dziecko
>> ma lepiej w domu np dziadków niż w DD.
>> Paniała?
>
> Nadal nie rozumiesz, że NIE ZNASZ tego przypadku?

A co? Ty go znasz lepiej?
Po czym wnosisz, że nie znam? Uświadom mnie.



Sylwia
napisał/a: ~Szpilka" 2011-12-11 20:32

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Fri, 9 Dec 2011 22:39:58 +0100, Szpilka napisał(a):

>> Czytaj ze zrozumieniem.
>> W klasie mojego syna było dziecko, dla której rodziną zastępczą byli jego
>> dziadkowie. Było mu tam źle. I widział to każdy rodzic w naszej klasie i
>> każde dziecko.
>> Poszedł do DD. Nasz wychowawczyni _przekazała_ nam na zebraniu że jest mu
>> tam dobrze, że jest szczęsliwy. Wie to od samego dziecka jak i od
>> wychowawcy
>> z DD. Myślisz że sobie zmyśliła?
>>
>
> To, co jedna pani drugiej pani... nie świdczy o niczym i tak naprawdę nie
> wie nikt, jak mu jest. Dzieci często powtarzają opinie dorosłych - a już
> te
> słowa o obiedzie to ewidentnie słowa dorosłych.

No tak. Bo pewnie lepiej mu tam gdzie jest przemoc fizyczna, alkohol, nikt
się nim nie interesuje. A najbardziej świadczy o tym że mu tam lepiej to, że
rodzina się go zrzekła i oddała do DD.
Ale jak zwykle XL wie lepiej co to dziecko czuje i gdzie mu lepiej.

Sylwia, a o obiedzie to nie ja pisałam
napisał/a: ~Szpilka" 2011-12-11 20:32

Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości
> Dnia 2011-12-09 22:37, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>> news:17u73rg6nglex$.5wydoxvugkrd$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 9 Dec 2011 21:19:02 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>>>> news:16scjsz7pm908.1rgowhjgsb0sa.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 09 Dec 2011 17:59:52 +0100, krys napisał(a):
>>>>>> Szpilka wrote:
>>>>>>
>>>>>>>> Ten "przykład" Ci powiedział, gdzie mu lepiej, czy to Twoja
>>>>>>>> autorska
>>>>>>>> ocena?
>>>>>>>> :-]
>>>>>>>
>>>>>>> W klasie mojego syna było dziecko, któremu lepiej jest w Domu
>>>>>>> Dziecka
>>>>>>> niż
>>>>>>> w bliskiej rodzinie.
>>>>>>> Ocena wychowawcy.
>>>>>>> Jeszcze jakieś pytania masz?
>>>>>>
>>>>>> Też znam taki przypadek. Dziecko, ktore odwiedzając matkę odwiedziło
>>>>>> szkołę
>>>>>> i orzekło, że mu dobrze w DD, bo ma ciepły obiad, swoje łóżko, a
>>>>>> czasem
>>>>>> nawet słodycze.
>>>>>
>>>>> Fajnie. To ile znacie w sumie takich przypadków? - bo ja znałam kiedyś
>>>>> prawie cały DD, w którym większość dzieci chciała do domu.
>>>>
>>>> Większość czyli nie wszystkie.
>>>> Nikt tu nie piszę że _każde_ dziecko jest szczęśliwsze w domu rodziny
>>>> niż w
>>>> DD.
>>>> Ja całego DD nie znałam i nie znam. Znam tylko ten jeden przypadek,
>>>> który
>>>> pozwala mi wysnuć powyższą moją opinię.
>>>
>>> Tak. O tym przypadku.
>>
>> Jesu, jak krowie na rowie. Udajesz głupią czy rzeczywiście masz
>> ograniczony umysł?
>> Dla mnie wystarczy ten jeden przypadek, aby uważać, że _nie każde_
>> dziecko ma lepiej w domu np dziadków niż w DD.
>> Paniała?
>
> Ale podchwytliwe zadajesz pytania...

Staram się jak mogę

Sylwia
napisał/a: ~Szpilka" 2011-12-11 20:34

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Fri, 9 Dec 2011 22:40:56 +0100, Szpilka napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>> news:1h6jlgj4rab7u.1fygi45zt0bm3.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 09 Dec 2011 21:24:34 +0100, Nixe napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2011-12-09 21:18, XL pisze:
>>>>> Dnia Fri, 9 Dec 2011 21:16:52 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>>
>>>>>> Tak trudno Ci uwierzyć że _czasem_ bywa tak że 'najbliższa rodzina'
>>>>>> (w
>>>>>> tym
>>>>>> przypadku dziadkowie) może być gorszym złem jak DD?
>>>>
>>>>> Czasem mi trudno.
>>>>
>>>> To chociaż sobie wyobraź.
>>>> Nie każdy ma sielsko-anielsko w domu.
>>>>
>>>
>>> To wiem. Ale także i to, że nie każdy wychowawca wydaje jedynie łuszne
>>> opinie - vide sprawa Nikoli. Od DD abstrahuję.
>>
>> Ale też nie każdy kłamie.
>
> Skąd tu nagle bierzesz kłamstwo? Wychowawcy wydający jedynie słuszne
> opinie
> mogą się po prostu MYLIĆ lub być nadgorliwi - vide sprawa Nikoli.

Tak, tak. Wszyscy zmyślają, mylą się, sa nadgorliwi : nauczyciele,
wychowawcy, nawet dzieci. To kto mówi prawdę?

>
>> Ale w to też chyba trudno Ci uwierzyć.
>
> W to, że nie każdy kłamie? - czyli w to, że niektórzy kłamią?

A jak napisałam w zdaniu?


> Nie, nietrudno, choć u mnie wszyscy mówią prawdę, w tym ja sama. Zawsze.

Tak, tak.

Sylwia
napisał/a: ~medea 2011-12-11 21:20
W dniu 2011-12-08 22:23, Agnieszka pisze:
> Użytkownik "Paulinka" napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:jbr91b$ng1$18@node2.news.atman.pl...
>> Agnieszka pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" napisał w
>>> wiadomości grup dyskusyjnych:jbr7ob$ng1$14@node2.news.atman.pl...
>>>>>
>>>>> To wiem. Ale co mi szkodzi życzyć sobie i dzieciom jak najlepiej.
>>>>
>>>> I mi takowoż. Rozmawiałam z mamą w kontekście tej dyskusji, co by
>>>> było gdyby... Zabrakło mnie, tż, ich kto by się moimi dziećmi
>>>> zajął. Dla niej jasne jak słońce jest, że moje rodzeństwo. Ja
>>>> mówię, ale mamo o mogą tego nie chcieć, maja prawo nie chcieć. A
>>>> ona na to mi odpowiedziała, że nie potrafi sobie nawet wyobrazić,
>>>> że moje dzieci byłyby w domu dziecka.
>>>> Ba rozmawiałam też z braćmi. Nikt sobie nie wyobraża takiej
>>>> sytuacji. Nawet kosztem własnej wygody.
>>>
>>> Ale to jest zupełnie inny temat.
>>
>> To jest ten sam temat. Ta sama rodzina i te same relacje.
>> Agnieszka tak samo uciążliwe może być zajmowanie się bratankiem, jak
>> babcią. Nie musisz, ale możesz chcieć pomóc, bo? Bo właśnie te relacje.
>
> Ale to nie jest to samo. Oczywiście, że nie muszę się zająć i
> oczywiście, że jak będzie trzeba to zajmę się matką, bratankiem,
> ciotką. Nie o to chodzi, czy będę chciała, nie o to chodzi, że
> relacje. Chodzi o to, że dzieckiem zajmujesz się non-stop przez 2-3
> lata, na ogół z radością, potem zajmujesz się coraz mniej, a z takim
> nastolatkiem to w zasadzie już jesteś na stopie partnerskiej. Ze
> starym, niedołężnym człowiekiem jest inaczej. I bardzo często przez
> długie lata. Ja nie miałam (być może jeszcze) okazji doświadczyć tego
> osobiście. Ale przez ostatnich 7-8 lat patrzyłam z bliska na taką
> relację. Osoby, która naprawdę szczerze kochała matkę, naprawdę
> szczerze i z poświęceniem się nią zajmowała, nie wyobrażała sobie nie
> tylko oddania matki do domu opieki, ale nawet zatrudnienia opiekunki
> na godziny. A jednak mimo ogromu miłości, zdarzało się jej po prostu i
> zwyczajnie płakać mi godzinami w rękaw z poczucia beznadziei. I
> musiało to być naprawdę duże poczucie beznadziei, bo ja nawet nie
> jestem jej rodziną, jedynie w miarę bliską znajomą. A - jak już
> wspominałam - takich historii wysłuchuję więcej. I mimo szczerych
> chęci nie potrafię czasem znaleźć słów pocieszenia, nie mówiąc o
> jakiejś poradzie.

Życie to także łzy, nawet te gęsto lane. Najważniejsze to chcieć i mieć
dla/przez kogo te łzy wylewać.
IMO Masz wspaniałą koleżankę.

Ewa
napisał/a: ~krys 2011-12-12 09:43
Szpilka wrote:

> Tak, tak. Wszyscy zmyślają, mylą się, sa nadgorliwi : nauczyciele,
> wychowawcy, nawet dzieci. To kto mówi prawdę?

Jeszcze nie wiesz??? Jedyna wyrocznia* na tym łez padole - XL.



*w swoim mniemaniu
--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~XL 2011-12-12 13:45
Dnia Sun, 11 Dec 2011 18:12:20 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-12-11 17:41, XL pisze:
>
>>>>>>>>>>> Potrzebują kontaktów z rodziną. Matką i ojcem.
>>>>>>>>>> No popatrz, jednak! - czyż to nie w tej grupie krytykowano mojego wspólnego
>>>>>>>>>> z dziećmi Sylwestra?
>>>>>>>>>> 33333-)
>>>>>>>>> To nie jest bynajmniej równoznaczne :P
>>>>>>>> Jak to nie? - chęć do wspólnej zabawy sylwestrowej to wg mnie najlepsze
>>>>>>>> świadectwo. Przeciez wg tutajszych autorytetów żadne normalne dziecko nie
>>>>>>>> chce spędzać Sylwka z rodzicami, bo to obciach
>>>>>>> 20-letnia dziewczyna lubiąca bale w stylu Las Vegas w Sylwestra jest
>>>>>>> jednak rzadkością i nie chodzi tutaj o kontakt z rodzicami,
>>>>>>
>>>>>> Ależ chodzi. O kontakt z rodzicami. Ja, jej rodzic, Ci to mówię. Nie jakaś
>>>>>> tam nawiedzona wychowawczyni.
>>>>>
>>>>> To tak szczerze i niezłośliwie. Większość osób się zdziwiła, bo młodzież
>>>>> w tym wieku, a szczególnie ta studencka inaczej się bawi.
>>>>
>>>> Moja bawi się i tak, i tak.
>>>> W tym roku akurat w Bieszczadach.
>>>
>>> Na dyskotece? :D
>>
>> Na nartach i imprezie z przyjaciółmi - domek w śniegu, kominek, te klimaty.
>> Latem - konie. Tamże. Od lat.
>
> Czyli jednak istnieje coś pośrodku.

Ot, zwyklizna. Ale miła.
--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-12 13:46
Dnia Sun, 11 Dec 2011 20:28:57 +0100, Szpilka napisał(a):

> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> news:1cr3zvafsgaet.xkkuck4wpji9.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 9 Dec 2011 22:37:04 +0100, Szpilka napisał(a):
>>
>>> Jesu, jak krowie na rowie. Udajesz głupią czy rzeczywiście masz
>>> ograniczony
>>> umysł?
>>> Dla mnie wystarczy ten jeden przypadek, aby uważać, że _nie każde_
>>> dziecko
>>> ma lepiej w domu np dziadków niż w DD.
>>> Paniała?
>>
>> Nadal nie rozumiesz, że NIE ZNASZ tego przypadku?
>
> A co? Ty go znasz lepiej?
> Po czym wnosisz, że nie znam? Uświadom mnie.
>

Po tym, że to nie twoje dziecko.
A i tu bywają niepsodzianki.
Nie znasz tak naprawdę niczego, co nie dotyczy Ciebie samej.


--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-12 13:47
Dnia Sun, 11 Dec 2011 20:34:54 +0100, Szpilka napisał(a):

> Tak, tak. Wszyscy zmyślają, mylą się, sa nadgorliwi : nauczyciele,
> wychowawcy, nawet dzieci. To kto mówi prawdę?

Najpierw zastanów się, czym jest dla kogo prawda.
--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-12 13:50
Dnia Mon, 12 Dec 2011 09:43:26 +0100, krys napisał(a):

> Szpilka wrote:
>
>> Tak, tak. Wszyscy zmyślają, mylą się, sa nadgorliwi : nauczyciele,
>> wychowawcy, nawet dzieci. To kto mówi prawdę?
>
> Jeszcze nie wiesz??? Jedyna wyrocznia* na tym łez padole - XL.
>
>
>
> *w swoim mniemaniu


Napisałam coś, czego tutaj absolutnie nikt nie rozumie, a co, co rozumieją,
to się po prostu nie odzywają. I mają rację.
--
XL
napisał/a: ~krys 2011-12-12 13:58
XL wrote:

> Dnia Mon, 12 Dec 2011 09:43:26 +0100, krys napisał(a):
>
>> Szpilka wrote:
>>
>>> Tak, tak. Wszyscy zmyślają, mylą się, sa nadgorliwi : nauczyciele,
>>> wychowawcy, nawet dzieci. To kto mówi prawdę?
>>
>> Jeszcze nie wiesz??? Jedyna wyrocznia* na tym łez padole - XL.
>>
>>
>>
>> *w swoim mniemaniu
>
>
> Napisałam coś, czego tutaj absolutnie nikt nie rozumie, a co, co
> rozumieją, to się po prostu nie odzywają. I mają rację.

Przeceniasz swoje możliwości.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com
napisał/a: ~Szpilka" 2011-12-12 14:08

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Sun, 11 Dec 2011 20:28:57 +0100, Szpilka napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>> news:1cr3zvafsgaet.xkkuck4wpji9.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 9 Dec 2011 22:37:04 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>
>>>> Jesu, jak krowie na rowie. Udajesz głupią czy rzeczywiście masz
>>>> ograniczony
>>>> umysł?
>>>> Dla mnie wystarczy ten jeden przypadek, aby uważać, że _nie każde_
>>>> dziecko
>>>> ma lepiej w domu np dziadków niż w DD.
>>>> Paniała?
>>>
>>> Nadal nie rozumiesz, że NIE ZNASZ tego przypadku?
>>
>> A co? Ty go znasz lepiej?
>> Po czym wnosisz, że nie znam? Uświadom mnie.
>>
>
> Po tym, że to nie twoje dziecko.
> A i tu bywają niepsodzianki.
> Nie znasz tak naprawdę niczego, co nie dotyczy Ciebie samej.

Przyganiał kocioł garnkowi.

Sylwia