Pomysł_na...

napisał/a: ~Qrczak" 2012-01-27 10:26
Dnia dzisiejszego niebożę Bbjk wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2012-01-26 20:37, Paulinka pisze:
>>
>> Mój własny urodzinowy jutrzejszy obiad, zrobiony przeze mnie niestety
>> Co byście mi zaserwowali smacznego?
>
> Szczęśliwości słonecznej Ci życzę i rośnijcie (z Rodzinką) w siłę!
>
> Na uroczysty obiad podałabym Ci majoneziki z sandacza, potem barszcz
> czysty z pasztecikami z ciasta Kruszyny z nadzieniem z prawdziwków (mam
> zamrożone grzyby leśne), na drugie faszerowaną perliczkę z sałatą, a na
> deser tort bezowy z orzechami i wiśniami lub semifreddo, bo robię bardzo
> dobre. Musiałabym zasięgnąć języka, co lubisz, bo creme brulee też
> smakuje... No i szampan.

Nie wiem, jak Paulinka, ale ja bym umarła... zapewne z przejedzenia, na
pewno z zachwytu.
BTW jakiego kremu używasz do przełożenia bezy?

Qra
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-27 10:50
W dniu 2012-01-27 10:26, Qrczak pisze:

> Nie wiem, jak Paulinka, ale ja bym umarła... zapewne z przejedzenia, na
> pewno z zachwytu.

Nic straconego, kiedy masz urodziny? Dawaj w długą :)

> BTW jakiego kremu używasz do przełożenia bezy?

Z serkiem mascarpone, karmelem i bitą śmietaną. Plus kwaśne wiśnie dla
przełamania słodyczy. Coś jak tort dacquoise, ale bez kajmaku, zamiast
niego karmel i bez daktyli, za to z orzechami (włoskie lub laskowe
podrumienione wcześniej) i z wiśniami. Mrożone poprzedniego dnia zalewam
wiśniówką, potem dobrze odcedzam, a najlepiej wiśnie ze słabej nalewki,
jak się ma.
--
B.
napisał/a: ~Qrczak" 2012-01-27 11:16
Dnia dzisiejszego niebożę Bbjk wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2012-01-27 10:26, Qrczak pisze:
>
>> Nie wiem, jak Paulinka, ale ja bym umarła... zapewne z przejedzenia, na
>> pewno z zachwytu.
>
> Nic straconego, kiedy masz urodziny? Dawaj w długą :)
>
>> BTW jakiego kremu używasz do przełożenia bezy?
>
> Z serkiem mascarpone, karmelem i bitą śmietaną. Plus kwaśne wiśnie dla
> przełamania słodyczy. Coś jak tort dacquoise, ale bez kajmaku, zamiast
> niego karmel i bez daktyli, za to z orzechami (włoskie lub laskowe
> podrumienione wcześniej) i z wiśniami. Mrożone poprzedniego dnia zalewam
> wiśniówką, potem dobrze odcedzam, a najlepiej wiśnie ze słabej nalewki,
> jak się ma.

A taki z maskarponki to i ja robię, tyle że dodaję kogla-mogla zamiast
karmelu. Ale szukam czegoś nowego, bo ileż można tak samo i tak samo...
I drugi truflowy też, jak mam za dużo gorzkiej czekolady w domu. Ten by się
na pewno z nalanymi wiśniami dobrze skompomował.
Dumam o czymś też na bazie zbitośmietanowej, ale może tym razem bardziej
kwaskowate... może z cytrynką/limonką?

Qra
napisał/a: ~Lebowski 2012-01-27 11:52
W dniu 2012-01-26 20:37, Paulinka pisze:
>
> Mój własny urodzinowy jutrzejszy obiad, zrobiony przeze mnie niestety
> Co byście mi zaserwowali smacznego?

Ja bym polecil moje chyba najbardziej ulubione danie i to serio:
- jajecznice na zwyczajnym, najzwyklejszym masle,
- swiezy chleb z chrupiaca jeszcze skorka posmarowany tymze maslem,
- goraca herbate earl grey do tego.
Wszystkiego Najlepszego Paulinka ;)
napisał/a: ~XL 2012-01-27 13:05
Dnia Fri, 27 Jan 2012 09:13:11 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia dzisiejszego niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Thu, 26 Jan 2012 22:52:05 +0100, Paulinka napisał(a):
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 26 Jan 2012 22:43:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>> XL pisze:
>>>>>
>>>>>> Może. Gdyby nie słowo "urodzinowy".
>>>>> Urodzinowy, ale nie odświętny. Pyszny, wyjątkowy i tylko dla mnie.
>>>>
>>>> A, skoro tylko dla Ciebie, to po co obcych pytać i potem grymasić?
>>>
>>> Bo chciałam spróbować coś nowego?
>>
>> "Spróbuj ten proszek." //z reklamy
>> I po co ten znak zapytania na końcu zdania oznajmującego?
>
> W tym samym (mniemam) celu, co w Twoim zdaniu?
>


Więc błędnie mniemasz? //przykład

--
XL
napisał/a: ~Bbjk 2012-01-27 13:06
W dniu 2012-01-27 11:16, Qrczak pisze:

> Dumam o czymś też na bazie zbitośmietanowej, ale może tym razem bardziej
> kwaskowate... może z cytrynką/limonką?

Na bitej śmietance to wersja letnia u nas, do tego dużo świeżych malin,
lub lepiej, poziomek. I po kulce lodów ewentualnie.
--
B.
napisał/a: ~XL 2012-01-27 13:07
Dnia Thu, 26 Jan 2012 22:35:36 +0100, Veronika napisał(a):

>>> placki z piersi kurczaczej
>>
>> Dawaj przepis!
>
> pierś kurczacza, 3 jajka, 3 lyzki majonezu, 2 lyzki maki ziemniaczanej, 20
> dag sera zoltego, 1 cebula, natka pietruszki, sol, pieprz. Kura w kostke,
> ser na tarke, jajka rozbeltac, cebula w kostke, podsmazyc, podziabac natke.
> Wszystko do michy, wymieszac i na goracy tluszcz na patelni. Ostroznie

To są kotlety siekane.
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-27 13:11
Dnia Fri, 27 Jan 2012 09:03:00 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia dzisiejszego niebożę Aicha wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> W dniu 2012-01-27 00:14, Paulinka pisze:
>>
>>>>> Wątróbka! Z duszoną cebulką i białym pieczywem. Bądź mi siostrą. Jutro
>>>>> azymut na Ponik i na drobiową wątróbkę :P
>>>>> Sto lat nie jadłam, a uwielbiam! :)
>>>>
>>>> Wątróbka - owoc zakazany ;)
>>>
>>> Zaraz tam zakazany :)
>>
>> U mnie tak - mogę robić, jak dziecka nie ma w domu :)
>
>
> A to musi jeść?
> Ja się nie przejmuję, że tylko ja lubię gulasz z żołądków, tylko ja zjem
> golonkę z chrzanem, tylko ja nie mdleję nad każdą zwierzyną morską. Nie
> chcą - nie jedzą. Dostają co innego.
>
> Qra

U mnie jedzą (w dodatku z aplauzem) to, co JA lubię 3-)
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-27 13:19
Dnia Fri, 27 Jan 2012 10:50:48 +0100, Bbjk napisał(a):

> Coś jak tort dacquoise, ale bez kajmaku, zamiast
> niego karmel i bez daktyli, za to z orzechami (włoskie lub laskowe
> podrumienione wcześniej) i z wiśniami. (...)
> jak się ma.

Coś jak rosół, ale bez mięsa, zamiast niego soja i bez cebuli, za to z
czosnkiem i z kaparami.
Jak się ma
--
XL
napisał/a: ~XL 2012-01-27 13:25
Dnia Fri, 27 Jan 2012 00:17:56 +0100, Paulinka napisał(a):


> Aaa ja też. Tylko ja w domu lubię :P
> Tym bardziej jutro sobie zrobię dobrze :)

Zdrowie jest zwykle najsłabszym ogniwem w łańcuchu szczęścia (zależąc od
nas raczej słabo...), więc życzę Ci, aby u Ciebie było najsilniejszym.
Cała reszta niech trzyma się silnie i nie puszcza!
--
XL urodzinowo
napisał/a: ~Anai 2012-01-27 13:32
W dniu 26.01.2012 20:37, Paulinka pisze:
>
> Mój własny urodzinowy jutrzejszy obiad, zrobiony przeze mnie niestety
> Co byście mi zaserwowali smacznego?
>
>
Co bym Ci zaserwowała? Hmmm... może pieczone ze śliwkami piersi z
kurczaka + młode ziemniaczki + sałata z vinegretem - ja to uwielbiam :)
Ha!
albo chińszczyznę, ale moją nie z fixa :D

--
Pozdrawiam
Anai

*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** http://photo-of-anai.gu.ma/ *****
"Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne."
napisał/a: ~Qrczak" 2012-01-27 13:51
Dnia dzisiejszego niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Fri, 27 Jan 2012 09:13:11 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia dzisiejszego niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Thu, 26 Jan 2012 22:52:05 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 26 Jan 2012 22:43:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Może. Gdyby nie słowo "urodzinowy".
>>>>>> Urodzinowy, ale nie odświętny. Pyszny, wyjątkowy i tylko dla mnie.
>>>>>
>>>>> A, skoro tylko dla Ciebie, to po co obcych pytać i potem grymasić?
>>>>
>>>> Bo chciałam spróbować coś nowego?
>>>
>>> "Spróbuj ten proszek." //z reklamy
>>> I po co ten znak zapytania na końcu zdania oznajmującego?
>>
>> W tym samym (mniemam) celu, co w Twoim zdaniu?
>
> Więc błędnie mniemasz? //przykład

Zabraniasz błądzić.

Qra