Przedszkole

napisał/a: sowaa1 2016-09-06 11:03
dagsam napisal(a):sowaa marze o takim dniu, bo teraz mam zalamanie i nie wiem czy on zachowuje sie normalnie ze z kazdym dniem jest gorzej czy powinno juz mijac...
niestety, ale to raczej moje dziecko nie zachowuje się normalnie zaglądam czasem na grupę czerwcowych mam `13 i sporo z nich nadal pisze, to co Ty- że ich dzieci płaczą, nie chcą zostać itd... są i takie co piszą, że u starszego dziecka taki płacz i bunt utrzymywał się przez cały wrzesień
Z resztą dzisiaj rano sama widziałam jak jeden chłopczyk płakał w szatni - jeszcze się nie zaaklimatyzował.
napisał/a: dagsam 2016-09-06 11:33
sowa niby wiem że płącz jest normalny, bo z mamą może więcej, może się buntować a tam nie ma opcji.. ale jakoś mi źle z tym, chociaż tylko takie uczucia mam bez Bartka tak to zachwycam się itd może to przez ciążę odczuwam i mi tak smutno...
napisał/a: sowaa1 2016-09-06 11:49
dagsam napisal(a): może to przez ciążę odczuwam i mi tak smutno...
smutno to chyba każdej mamie oddającej dziecko pod czyjąś opiekę- mi smutno mimo, że młody nie płacze- nie dogodzisz
napisał/a: dagsam 2016-09-06 11:56
sowa może faktycznie :P

ja dziś dałam jeszcze raz że odbiorę go chwilę po podwieczorku, chce zobaczyć jaki dziś będzie bo wczoraj był smutny i popłakiwał przez cały dzień, jak dziś będzie to samo to jutro pójdzie już tylko do tej 13 i zobaczymy
napisał/a: sowaa1 2016-09-06 12:09
dagsam, oby było lepiej, ale może faktycznie krótszy pobyt pomoże. Ja mojego zaprowadzam ok.8, a odbieram między 13-14, zależy jak się młodszy obudzi z drzemki, z czasem chcę żeby zostawał do podwieczorku, ale sama nie wiem kiedy to nastąpi
napisał/a: Mru1 2016-09-06 13:48
Dziś Olek poszedł z panią do sali, obejrzał się tylko raz, ale dzielnie pomaszerował.
Mówił, że płakał za mną, zjadł zupę i kotlecika. Pozwolił też zostawić buty na zmianę w szafce, wcześniej mówił, że absolutnie, minionki idą z nim :P

A czy Wasze dzieci opowiadają coś o przedszkolu? Olek raczej jest niechętny do opowiadania, a ja nie drążę na siłę tematu, wieczorem czasami sam opowiada.
napisał/a: dagsam 2016-09-06 15:56
Odebrałam Bartka, dobrze się bawił na placu, nie spał dziś i podobno mniej płakał dziś niż wczoraj, obiadek średnio zjadł bo była zupa szpinakowa ( ) no i mowi że fajnie było i że juto przyjdzie ;)
napisał/a: Nadiya1 2016-09-06 19:29
mozilla powiem Ci ze jaknjest K to jakos ni razniej gdy S w przedszkolu. Ale ja przyzwyczajona bo nie raz na tydzien czy dwa u moich rodzicow byl.

Sofi to ze sie rozkleilas to normalna reakcja.

Dzisiaj histerii nie bylo. Chetnie z tata pojechal. Powrot tez prawie bez problemu. Weszlam na sale a S bawil sie przy stoliku z jakimis dziecmi, zobaczyl mnie, wiedzial ze pora do domu. Nie plakal ale smutno mu bylo i markotny sie zrobil. Ale wyjscie bez problemu. Szkoda ze ma katar od wczoraj i nie wiem co z jutrem bo bardzo chce isc do przedszkola. Sofi u was nie ma zakazu przyprowadzania przeziebionych dzieci skoro A katar ma? Zobacze jak jutro bedzie..

No i przedszkolanka powiedziala ze nie ma z nim proboemu, nie placze, bawi sie z dziecmi zarowno bez grupowych zabaw jak i w nich. Stwierdzila tez ze to bardzo towarzyskie dziecko ale tego akurat pewna bylam

Jedno mnie zastanawia bo po przedszkolu S jakis markotny, marudzi, poplakuje.. Moze przez ten katar albo nadal mimo wszystko czuje sie zagubiony w tym wszystkim...
napisał/a: Sofi 2016-09-06 21:08
Nadiya, też miałam opory czy dać go z katarem i dzwoniłam nawet do dyrektorki. Powiedziała, że samego kataru nie traktują jako choroby i że to częste w pierwszych dniach u maluchów, bo jest zderzenie z różnymi zarazkami. Także chodzi, ale jeśli zacznie się coś rozwijać to zostanie w domu.

U nas dziś znowu rano histeria i płacz. Dołuje mnie to bardzo, nie mogę skupić się na pracy. Niby potem jest już ok, ale mało nie płacze z radości jak po niego idę. Zastanawiam się ile to potrwa.
napisał/a: dagsam 2016-09-07 08:31
dziś chyba lepiej, trochę w domu, potem trochę w przedszkolu, i w sumię minutę potem jak wyszliśmy z sali przestał płakać.. dzis odbieram go koło 16, bo wczoraj byłam 15:30 i dopiero wychodzili na placyk.. a poza tym do 15:30 będą mięc rytmikę ;)
napisał/a: Nadiya1 2016-09-07 09:35
S dzisiaj nie poszedl jednak. Nos zapchany jak nie wiem.
napisał/a: mozilla1 2016-09-07 12:03
Ja dzisiaj dumna z Matusia
Wstał już 10 minut przed budzikiem...chętnie poszedł do przedszkola, bez żadnego słowa NIE. W przedszkolu też ładnie został bez płaczu....chociaż gdy słyszy inne płaczące dzieci jest w rozsypce, ale dzisiaj dał radę

U nas plusem jest zabieranie swojej małpki-maskotki do przedszkola...niby nie wolno, ale panie nic nie mówią gdy wczoraj jej powiedziałam że "my dzisiaj z małpką", odpowiedziała "dobrze, nic nie szkodzi"