Smalec z borsuka

napisał/a: ~Marsjasz 2008-02-09 03:04
MałGosia pisze:
> Witam
> Czy ktos przetestowal na swoim dziecku (lub sobie) skutecznosc smalcu
> z borsuka? Czy to rzeczywiscie taki super lek na schorzenia gornych
> drog oddechowych?
>
> dziekuje i pozdrawiam
> Gosia
>
>
>
tak ja ten watek zaognilem "Marsjasz"...
i moja kobita ducha winna tam komu wierzy miala do mnie pretensje ze
napisalem "tylko suka je borsuka"...
ale blagam ostawmy te rzadkie i ladne stworzonka w spokoju...
pochodze z rodziny w ktorej sie polowalo...
udalo mi sie wyplenic ten sport...
w zyciu widzialem 3 borsuki na wolnosci...
a licze sobie 34 lata...
mam dwie sarny przy domu...
2 stada dzikow przychodzi po obierki...
jest jeden borsuk !!!
a pradziadek polowal dziadek ojciec wujek kuzyn...
ja sam i sie wstydze do kaczki krzyzowki i do sarny strzelilem...
niech mi duch wybaczy...
pozdrawiam
Marsjasz
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d31f124a56f48589.html
napisał/a: ~Jagna W." 2008-02-09 13:37

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości
> tak ja ten watek zaognilem "Marsjasz"...
> i moja kobita ducha winna tam komu wierzy miala do mnie pretensje ze
> napisalem "tylko suka je borsuka"...
> ale blagam ostawmy te rzadkie i ladne stworzonka w spokoju...
> pochodze z rodziny w ktorej sie polowalo...
> udalo mi sie wyplenic ten sport...
> w zyciu widzialem 3 borsuki na wolnosci...
> a licze sobie 34 lata...
> mam dwie sarny przy domu...
> 2 stada dzikow przychodzi po obierki...
> jest jeden borsuk !!!
> a pradziadek polowal dziadek ojciec wujek kuzyn...
> ja sam i sie wstydze do kaczki krzyzowki i do sarny strzelilem...
> niech mi duch wybaczy...

Rozumiem, że przy tym wszystkim jesteś ścisłym wege?
Bo jesli nie, to nie biorą mnie Twoje powyższe wywody.

JW
napisał/a: ~Dorota" 2008-02-09 15:32

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości
> Dorota pisze:
>
>>
>> Zawsze powtarzam, na wszystko są różne puynkty widzenia.
>> Inaczej co byśmy tu robili.
>> D.
>
> bardzo prosze nie korzystaj z borsuczego sadla...
> prosze...
> bo nic nie moge wiecej...


Nie korzystam, prosić nie musisz.
D.
napisał/a: ~Marsjasz 2008-02-09 15:39
Jagna W. pisze:
> Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości
> news:foj1me$23k$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> tak ja ten watek zaognilem "Marsjasz"...
>> i moja kobita ducha winna tam komu wierzy miala do mnie pretensje ze
>> napisalem "tylko suka je borsuka"...
>> ale blagam ostawmy te rzadkie i ladne stworzonka w spokoju...
>> pochodze z rodziny w ktorej sie polowalo...
>> udalo mi sie wyplenic ten sport...
>> w zyciu widzialem 3 borsuki na wolnosci...
>> a licze sobie 34 lata...
>> mam dwie sarny przy domu...
>> 2 stada dzikow przychodzi po obierki...
>> jest jeden borsuk !!!
>> a pradziadek polowal dziadek ojciec wujek kuzyn...
>> ja sam i sie wstydze do kaczki krzyzowki i do sarny strzelilem...
>> niech mi duch wybaczy...
>
> Rozumiem, że przy tym wszystkim jesteś ścisłym wege?
> Bo jesli nie, to nie biorą mnie Twoje powyższe wywody.
>
> JW
>
mieso jem bardzo rzadko czasem nie da sie tego uniknac...
Marsjasz
napisał/a: ~Dorota" 2008-02-09 15:47

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości
> tak ja ten watek zaognilem "Marsjasz"...
> i moja kobita ducha winna tam komu wierzy miala do mnie pretensje ze
> napisalem "tylko suka je borsuka"...
> ale blagam ostawmy te rzadkie i ladne stworzonka w spokoju...
> pochodze z rodziny w ktorej sie polowalo...
> udalo mi sie wyplenic ten sport...
> w zyciu widzialem 3 borsuki na wolnosci...
> a licze sobie 34 lata...
> mam dwie sarny przy domu...
> 2 stada dzikow przychodzi po obierki...
> jest jeden borsuk !!!
> a pradziadek polowal dziadek ojciec wujek kuzyn...
> ja sam i sie wstydze do kaczki krzyzowki i do sarny strzelilem...
> niech mi duch wybaczy...


Borsuków to akurat nie dotyczy, ale jaki masz alternatywny pomysł na
regulację liczebności dzikich zwierząt?
D.
napisał/a: ~Dorota" 2008-02-09 15:49

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości
> Jagna W. pisze:
>> Rozumiem, że przy tym wszystkim jesteś ścisłym wege?
>> Bo jesli nie, to nie biorą mnie Twoje powyższe wywody.
>>
>> JW
> mieso jem bardzo rzadko czasem nie da sie tego uniknac...

Ktos ci podstępnie miesza z pożywieniem?
D.
napisał/a: ~Marsjasz 2008-02-09 15:56
Dorota pisze:

> Borsuków to akurat nie dotyczy, ale jaki masz alternatywny pomysł na
> regulację liczebności dzikich zwierząt?
> D.
>

na przyklad srodki antykoncepcyjne dodawane do srodkow przeciw
wsciekliznie, tak jak sie robi z lisami lub sterylizacja...
z pewnoscia sa inne metody niz strzelanie, ale strzelanie jest najtansze
i przynosi natychmiastowe efekty...
jednak nie zawsze zwierzeta sa w humanitarny sposob zastrzelone, zdarza
sie, ze zostaje tylko postrzelone a wtedy dlugo sie wykrwawia i meczy.
Nawet wytrawnemu mysliwemu sie to zdarza...
dogma
napisał/a: ~Marsjasz 2008-02-09 15:57
Dorota pisze:

> Ktos ci podstępnie miesza z pożywieniem?
> D.
>

taaa, ja mu podstepnie mieszam :P
dogma
napisał/a: ~Jagna W." 2008-02-09 19:23

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości

> mieso jem bardzo rzadko czasem nie da sie tego uniknac...

No chyba żartujesz.
Jak to nie da się uniknąć? Po prostu nie jesz i tyle.

JW
napisał/a: ~Jagna W." 2008-02-09 19:23

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości

> na przyklad srodki antykoncepcyjne dodawane do srodkow przeciw
> wsciekliznie, tak jak sie robi z lisami lub sterylizacja...

Sterylizacja całych populacji dzikich zwierząt? Powodzenia życzę :)
Antykoncepcja wiąże się z problemem regularności i pewności, że zwierzę
zeżre odpowiednią ilość lekarstwa. Trudno to zagwarantować nawet w przypadku
wolno żyjących kotów, stale i regularnie karmionych przez blokowe babcie, a
co dopiero mówić o dzikich zwierzętach.

JW
napisał/a: ~Dorota" 2008-02-09 19:32

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości
> Dorota pisze:
>
>> Borsuków to akurat nie dotyczy, ale jaki masz alternatywny pomysł na
>> regulację liczebności dzikich zwierząt?

> na przyklad srodki antykoncepcyjne dodawane do srodkow przeciw
> wsciekliznie, tak jak sie robi z lisami lub sterylizacja...

To nie jest nowy pomysł. Są prowadzone prace nad środkami antykoncepcyjnymi
dla lisów, ale oprócz tego, że kosztowne póki co nie są skuteczne.

> z pewnoscia sa inne metody niz strzelanie, ale strzelanie jest najtansze i
> przynosi natychmiastowe efekty...

Słabo wyobrażam sobie odłów i sterylizację dzików czy saren.
Na lisy malo kto teraz poluje i jest ich zatrzęsienie, odkąd zabrakło
naturalnego regulatora jakim jest wścieklizna.

> jednak nie zawsze zwierzeta sa w humanitarny sposob zastrzelone, zdarza
> sie, ze zostaje tylko postrzelone a wtedy dlugo sie wykrwawia i meczy.
> Nawet wytrawnemu mysliwemu sie to zdarza...

To prawda. Jedyne co pozostaje to reintrodukcja wilków, nie dadzą sie długo
wykrwawiać.
D.
napisał/a: ~Maciek 2008-02-09 23:20
Dorota pisze:
> A smarowanie się maściami to magia?
> A aplikowanie tłuszczu z dorsza to czary?
A widzisz różnicę między substancjami, których pozytywny wpływ ktoś
kiedyś odkrył, a substancjami (również znanymi od dawna), których
pozytywny wpływ jest jedynie legendą?


--
Pozdrawiam
Maciek