W jakim wieku urodzilyscie lub urodzicie dzidziusia??

niebieskooka, generalizujesz.. Nie bez powodu, napisałam tam pomiędzy dwoma przecinkami, "nie ubliżając nikomu"... Bo jak we wszystkim znajdą się osoby, które do tego określenia nie pasują... Tak samo znajdzie się grupa kobiet, które pewnie bez względu na wiek, nie będa "dobrymi mamami"...
Chodziło mi o to, że kobiety często mówią o instynkcie macierzyńskim ale nikt tego nie definiuje... Czy chodzi tutaj o ta fizyczną zdolnośc do bycia mamą, o ten biologiczny zegar i ryzyko chorób genetycznych, którymi niektórzy tak straszą (BTW: zdajesz sobie sprawę, że ze wczesnym macierzyństwem tez wiążę się szereg powikłań i chorób dzieci?); o chęć posiadania dziecka, o to czy będziesz wiedziała jak się nim zająć czy może o to, że właśnie będziesz musiała zrezygnować z wielu swoich potrzeb i marzeń, żeby zająć się dzieckiem... Piszesz, że Twoja koleżanka zaszła w ciąże w wieku 21 lat i jej mąż zarabia, a RODZICE POMAGAJĄ... Więc chyba jednak nie jest tak samodzielna i do końca gotowa, skoro opierają się na pomocy rodziców... Wiadomo, że w życiu są różne sytuacje, kiiedy potrzebuje się pomocy innych, ale ja właśnie o tym mówię, że (zwróć uwagę) niektóre osoby rodzą dzieci, twierdzą, że sa gotowe do bycia mamą a potem przez resztę lat polegają na pomocy rodziców, którzy to je utrzymują... Ja akurat mam taki przykład... No i czy wtedy właśnie można mówić do końca o tej gotowości?

Moje wszystkie kolezanki i przyjaciolki juz sie dorobily dzieci po jednym po dwa a nawet nie ktore juz po trojce maja a ja planuje dopiero po slubie czyli spokojnie jeszcze dwa lata czyli jak bede miala 29
Wiem ze to raczej juz za pozno i wieksze ryzyko i takie tam ale narazie nie chce bo sie boje i tyle ale wszystkie mnie strasza ze odkladaj odkladaj to nigdy nie bedziesz miala :(
Ja chce i uwielbiam maluchy nosic gadac do nich ale miec swoje ooooooojjjjjjjjj chyba narazie nie.

szprycha, to ja właśnie to o czym mówię... Ja tez uwielbiam dzieciaki, ale czy to Cię czyni gotową?
I niecirpię tych wszystkich tekstów, że większe ryzyko chorób genetycznych, że nie będziesz mogła zajść w ciążę.. Zastanawia mnie czemu rzadko się mówi o tym jakie jest ryzyko zachodzenia w ciążę za wcześnie....
Tak jeszcze dodam, że my od kilku lat mieszkamy w Irlandii, i tutaj widok mamy w wieku lat 35 itp. z malutkim dzieckiem nie wzbudza poruszenia... A w wieku lat 23 to mało który nastolatek myśli o dzieciach... I żyją, i mają dzieci, i mają zdrowe dzieci.... Nie wiem, czy powodem jest to, że kobiety nie mają tutaj "instynktu macierzyńskiego" tak mocno rozwiniętego jak 19-20-latki w Polsce... Czy może coś innego... Myślę, że czynniki kulturowe maja na to większy wpływ niż genetyka i biologia!

Monicysko ja jestem w Anglii tutaj to dzieci maja dzieci biora benefity i maja wszytko gdzies przewaznie same mlode chodza z wozkami itd.
Czasami mysle ze jak urodze tutaj to bede wygladac jak babcia tego dziecka

szprycha, no tak.. Własnie o taką odpowiedzialność mi chodziło - zróbmy sobie dzieci, przecież zasiłkinas utrzymają... Tu tez pewnie tak jest, zdarzają się oczywiście i tacy.. Ale większość ludzi, którzy są w miarę rozsądni itp. pardzo ostrożnie podchodzą do tych kwestii... Na przykład ogólne zdziwienie budzi fakt, że w wieku 23 lat jestem mężatka...

A co w tym takiego dziwnego? Bo ja nie wiem
Ja tam musze wszystko na spokojnie zaplanowac pomyslec i dopiero sie wziasc do dziela a po co mi tak hop siup dziecko zrobic to nie sztuka a wychowac .

szprycha, zdziwienie, że tak wcześnie w sensie :)
Zgadzam się z Tobą w 100%, że to nie sztuka mieć, ale wychować i byc za nie odpowiedzialnym przez przynajmniej następnych 18-ście lat.. A jak ktoś mówi, że rodzice i pół rodziny pomaga w wychowaniu, bo nam nie starcza pieniędzy, to ciężko mówić o gotowości do założenia rodziny...

Masz racje ja mam tutaj koleznake ktorej mama zmarla jak byla w 5 miesiacu ciazy i bardzo chciala zeby jej pomogla chociaz sama nie ma za duzej kasy ale dzidzius byl wymarzony i powiedziala ze nawet spod ziemi wyciagnie kase na dziecko ale proszac rodzine meza tesciowa odpowiedziala nie i co miala zrobic? Zdecydowala sie na dziecko a nikt nawet pomoc nie chce a teraz ja jestem z niej dumna ze bez niczyjej pomocy daje sobie tak swietnie rade :) Znajduje pieniadze chociaz tylko maz pracuje i daja rade bez niczyjej pomocy i to jest najlepsze :)

Monicysko ja się zgadzam z Twoim zdaniem w 100%. Przeraża mnie to, co się obecnie dzieje wokół, 17, 18 czy 19 latki zachodzą w ciążę, a przez następnych kilka lat są całkowicie zależne od rodziców. Czy to jest odpowiedzialne rodzicielstwo? Według mnie nie... Koleżanka mojej siostry w klasie maturalnej urodziła dziecko, jej MAMA opiekowała się tym dzieckiem, żeby ona mogła skończyć szkołę, RODZICE jej i jej faceta utrzymują ich. Teraz ten chłopak (też w klasie maturalnej) poszedł do pracy, zarabia jakieś grosze, ale oboje mają zamiar iść na studia zaoczne, a kasę, którą on zarabia, przeznaczyć na opłaty za studia, więc nadal, przez najbliższe kilka lat, będą zależni od rodziców. A mimo to ta dziewczyna twierdzi, że była gotowa, aby mieć to dziecko i że jest najszczęśliwsza na świecie i każdemu poleca wczesne macierzyństwo. To jest odpowiedzialne? A byłam świadkiem wielu takich sytuacji. Według mnie aby mieć dziecko trzeba nie tylko być gotowym psychicznie (chociaż negowałabym gotowość psychiczną typowej 18-latki, która tak naprawdę sama jest jeszcze dzieckiem), ale też trzeba mieć środki finansowe, aby je utrzymać, a nie liczyć na pomoc rodziców czy państwa.

Popieram Was wszystkie My planujemy tak jak bede miala jakos 24/25 lat prawie - prawie zaraz po slubie

Najwczesniej w wieku 30 lat albo troche pozniej nawet.
Najpierw chce sie troche zrealizowac zawodowo.

ja bede miec 23 i pol