Zdjęcia podczas porodu

napisał/a: kasia_b 2007-04-02 20:38
marionette napisal(a):a bym zabiła faceta, który publicznie pokazał mój zapaćkany tyłek.

i tu jest racja, ale i tak mój M już wiem, że raczej przymnie nie będzie - jemu nawet krew na leżąco pobierają a ja to non stop mogę oglądać jakieś urazówki czy coś a on odrazu
chociaż uważam, że takie wsparcie jest jak najbardziej wartościowe, jednak z drugiej strony są mężczyźni, którzy jak zobaczą tak kobietę w pełnej okazałości to sie przerażają i zrażają do kobiety i sexu ...
napisał/a: Kaira86 2007-04-02 22:22
Wiecie co jestem świeżo(no może przesadzam)po porodzie i teraz z perspektywy czasu powiem Wam szczerze że ja w chwili gdy moja córeczka się rodziła nie myślałam o niczym innym tylko o tym żeby już nie bolało i żeby się już urodziła...więc pewnie wtedy by mi nie przeszkadzało że ktoś robi zdjęcia czy filmuje mój zapaćkany tyłek...gorzej by już było po fakcie kiedy doszłabym już do siebie...Mój mężuś nawet proponował żeby wziążć aparat czy kamere na sale porodową ale ja byłam temu przeciwna bo uważam że są to intymne chwile,CUD narodzin które ważne są dla rodziców tego dziecka a nie dla reszty ogółu! a poza tym widząc męża nawet dwie godziny po porodzie z trzęsącymi się rękami to wątpię czy mógłby sobie coś napstrykać i także nie rozumiem tych facetów którzy zamiast być w tej wspaniałej chwili przy kobiecie,rodzić razem z nią,wspierać ją słowami i gestami ciesząc się każdą chwilą z narodzin potomka to oni
tosiek napisal(a):facet ganial z aparatem i szukal ,,ciekawych kadrow'
napisał/a: Patka2 2007-04-03 09:12
marionette napisal(a):jestem ciekawa, co to były za słowa?



tosiek napisal(a):ja myslalem, ze to jakies mity z tymi wyzwiskami na sali porodowej
moja M nie klnela, nie wyzywala mnie (niby za co - jestem taki super )

Wiesz jak kobieta rodzi 2 , 3 godzinki to super tez bym tak chciała. ( nie pisze tu o Twojej żonie tylko ogólnie )

Ja byłam sama na sali porodowej męczyłam sie ponad 10 godzin , miałam okropne bóle. Mój T, popijał z kolegami wydzwaniał czy już, nie dało rady nie uzywac przekleństw i wyzwisk.
Po porodzie ordynator przyszedł ze studenatami do pokoju i mówi " oto nasza najgłośniejsza pacjentka, zdarzaja sie i takie" , byłoby mi głupio
napisał/a: ~gość 2007-04-03 09:29
Patka napisal(a):Po porodzie ordynator przyszedł ze studenatami do pokoju i mówi " oto nasza najgłośniejsza pacjentka, zdarzaja sie i takie" ,

Taa..oczywiście tylko mężczyzna, ktory nie przeżyl tego bolu może tak powiedzieć..każda kobieta jest inna i jedna zniesie to w ciszy a druga będzie się drzeć wnieboglosy...i dlaczego nie? jeśli to pomaga..każda metoda jest dobra..

Co do zdjęć..jestem zdecydowanie przeciwna..Ostatnio nawet kumpela przesłala mi podobne z własnego porodu, gdzie też było widać sporo golego ciala i krwi..miałam mieszane uczucia. To piękna chwila, ale chyba tylko dla dwóch zaangażowanych w to osób: kobiety - matki i mężczyzny-ojca. Bo oprócz samego "technicznego" porodu dochodzą glębokie uczucia, wzruszenie, miłość...a wtedy wiele rzeczy odbiera się inaczej. Osoby trzecie, niezaangażowane widzą tylko pot, krew, wysilek..a niektore nawet widząc podobne ujęcia mogą zniechęcić sie do samego porodu..
napisał/a: iwa2 2007-04-03 09:33
z aparatem na salę porodową?
ciekawe co jeszcze wymyślą...
nigdy bym się na to nie zgodziła

[ Dodano: 2007-04-03, 09:34 ]
Donia1981 napisal(a):Ostatnio nawet kumpela przesłala mi podobne z własnego porodu, gdzie też było widać sporo golego ciala i krwi..miałam mieszane uczucia

ja bym pewnie zemdlała
napisał/a: tosiek1 2007-04-03 10:00
Patka napisal(a):Wiesz jak kobieta rodzi 2 , 3 godzinki to super tez bym tak chciała. ( nie pisze tu o Twojej żonie tylko ogólnie )

o ile dobrze pamietam, to moja rodzila od 22-giej do 8 rano. chyba norma jak na pierwszy raz ;)

Patka napisal(a):
Ja byłam sama na sali porodowej męczyłam sie ponad 10 godzin , miałam okropne bóle. Mój T, popijał z kolegami wydzwaniał czy już, nie dało rady nie uzywac przekleństw i wyzwisk.

moja M wlasnie dlatego chciala, abym byl z nia na sali, bo wpienial ja fakt, ze ona sie meczy a ja bede siedzial w barze i popijal zimne piwko. to wydawalo sie jej niesprawiedliwe i nalegala, abym byl z nia. no wiec spoko - bylem. dla faceta to rybka na sali - siedzisz w wygodnym fotelu, pilot TV w reku, czajnik z kawusia i luzik ;) tylko niewiedziec czemu zonusia podlaczona do oksytocyny ma dziwny grymas :D no bo ile razy mozna mowic, ze wszystko bedzie ok? ;)
napisał/a: noemi4 2007-04-03 21:47
Patka napisal(a):Mój T, popijał z kolegami
Mój M. nie da rady patrzeć na poród ale popijać to ja mu nie pozwole, o nie!! W takiej chwili ma siedzieć na korytarzu i stresować się razem ze mną jak już na salę nie chce wchodzić
napisał/a: Jola 30 2007-04-04 20:42
Wlasnie w tej chwili rodzi moja kolezanka.
Jej maz jest fanatycznym fotografem i jak dotad nigdzie sie bez aparatu nie ruszal. Nie mam pojecia co robi teraz
Osobiscie? Nie miala bym nic przeciwko paru fotkom w sekunde po narodzinach mojego dziecka, zeby uwiecznic TA PIERWSZA CHWILE.
Chetnie bym zobaczyla siebie te 30 lat temu
napisał/a: kobietka Swiss 2007-04-04 20:56
Jola 30, moze siebie nie zobaczysz ale wierze ze swojego Aniolka owszem.
Bardzo w ciebie wierze i trzymam kciuki.
napisał/a: iza19821 2007-04-05 07:17
Przy samym porodzie nie chcialabym zeby ktos mnie fotografowal a nie mowiac juz kamerowal(wiem ze sa takie osoby)

U nAS w szpitalu polozna robi zdjecia jak dziecko juz jest czyste.
napisał/a: marinero 2007-04-05 08:02
Ja bylem z zonka i malym na sali i mialem aparat i zrobilem kilka fajnych fotek i nie byly to fotki typu:wszystko widac. Widok malenstwa przy mamie i zadowolenie i szczescie na jej twarzy.Polecam przyszlym tatusiom
napisał/a: noemi4 2007-04-05 10:38
Ja bym też chciała mieć zdjęcia dzieciaczka dopiero po umyciu i nie życzyłabym sobie żeby ktoś fotografował ból i wysiłek na mojej twarzy, chyba nikomu nie sprawiałoby potem przyjemności oglądanie takich zdjęć