Zdjęcia podczas porodu

napisał/a: milka19803 2010-02-12 19:45
eska napisal(a):Ja nie chciałabym takich zdjęć nawet tylko dla mnie i męża. W ogóle NIE. To zbyt intymna chwila.


całkowicie z tobą się zgadzam

zdjęcia oczywiście ale maluszka
napisał/a: Agatita 2010-02-12 20:49
Moim zdaniem zdjecie jak zdjecie. Nie przeszkadza mi jego zawartosc. Sa przeciez filmy o porodach czy inne fotki, w ktorych pokazane jest wiecej fizjologii i maja one charakter poznawczo-instruktazowy i w koncu te panie tez sa czyimis kolezankami. Choc nie potrafie sobie wyobrazic co bym czula widzac taka rozkraczona kolezanke z podstawowki Wspolczesny ekshibicjonizm przybiera rozne formy, co zrobic ?
napisał/a: dominiś 2010-02-12 22:16
Emma88szok co ludzie wstawiją
napisał/a: eska1 2010-02-12 22:20
Nieco będzie pewnie , ale ja jeszcze nie rozumiem, jak ktoś wstawia zdjęcia z coraz to nowych usg na NK.

Agatita napisal(a):Wspolczesny ekshibicjonizm przybiera rozne formy, co zrobic ?
Albo zobojętnieć, albo się szokować za każdym razem, gdy takie coś się widzi..

Ja sobie nie wyobrażam tego jak mój M. biega z aparatem czy kamerą podczas porodu. Chyba dostałby ode mnie . Ma mnie wspierać podczas tego trudu, a nie uwieczniać.
napisał/a: Edytka 2010-02-12 22:34
eska napisal(a):nie rozumiem, jak ktoś wstawia zdjęcia z coraz to nowych usg na NK.

ooo to mnie też drażni. My mamy z mężem taką fotkę jak siedzimy na ławce i pomiędzy nami jest fotka malucha z usg, zrobiliśmy ją sobie na pamiątkę i nie wyobrażam sobie wrzucać tego na nk, nawet zdjęć z sesji z Ulcią nie dajemy bo w większośći mam fotki w staniku i tak jakoś głupio.
eska napisal(a):Ja sobie nie wyobrażam tego jak mój M. biega z aparatem czy kamerą podczas porodu. Chyba dostałby ode mnie . Ma mnie wspierać podczas tego trudu, a nie uwieczniać.

Dokładnie tak samo mam, ok niech weźmie aparat ze sobą i zrobi zdjęcia maluszkowi. Ale jakieś pstrykanie w trakcie to absolutne nie!!! Nawet sam mi mąż opowiadał jak jego kolegę z pracy o mały włos lekarz z porodówki by nie wywalił jak zaczął z aparatem zaglądać nie tam gdzie trzeba. Na szczęście mąż mówił to z taką kpiną o tym kumplu.
napisał/a: eska1 2010-02-12 22:37
Edytka napisal(a):o mały włos lekarz z porodówki by nie wywalił jak zaczął z aparatem zaglądać nie tam gdzie trzeba
Wyobraziłam to sobie i nie wytrzymałam znowu..
napisał/a: ~gość 2010-02-12 22:42
łoooo matko
napisał/a: ann81 2010-02-13 00:28
Ja podczas porodu miałem aparat, ale zdjęcia robiłem dopiero po urodzeniu małej, gdy już leżała na brzuszku mamy. Nie wyobrażam sobie zdjęć z samego porodu. Nie wiem po co to później oglądać.
napisał/a: Agula30 2010-02-15 18:36

O nieeee, zdjęcia w czasie porodu czemu miałyby służyć
Na pewno nie przyjemnym wspomnieniom, mam jedno zdjęcie które mąż nam zrobił parę godzin po porodzie, gdzie widać kawałek mamusi i nie mogę na nie patrzeć.
Tylko zmęczenie i oznaki wysiłku na nim widać, nic pięknego, a na pewno nie do pokazania komukolwiek
asiuuuulek
napisał/a: asiuuuulek 2010-02-15 19:20
eska, widok nie jest zbytnio apetyczny...chyba,że tylko do albumu rodzinnego...no ale do sieci

[ Dodano: 2010-02-15, 19:25 ]
eska napisal(a):jeszcze nie rozumiem, jak ktoś wstawia zdjęcia z coraz to nowych usg na NK

dla mnie to też jest dziwne...przecież to jest NASZA pamiątka a nie musi oglądać takich zdjęć tyle osób bez przesady..
.
eska napisal(a):Ja sobie nie wyobrażam tego jak mój M. biega z aparatem czy kamerą podczas porodu

ja też nie przesadzajmy...ma mnie wspierać a nie latać z aparatem wokół lekarza i mojego krocza i robić zdjęcia... bo i po co mi takie zdjęcia??
napisał/a: ~gość 2010-02-16 09:46
O matko w zyciu...
To intymne, rodzinne chwile...

Juz nie wspomne o tym ze sa ludzie (np ja) ktorzy jak na to patrza zaczynaja panicznie bac sie tego wszystkiego
Ewelinaaa
napisał/a: Ewelinaaa 2011-10-29 19:31
Uważam, że wspomnienia z sali porodowej najlepiej przechowywać w swojej pamięci, zresztą podobnie myślę na temat zdjęć ze szpitala. Sama takich nie mam i jakoś nie żyje mi się z tym źle ;) Jeśli jakakolwiek kobieta chce takie zdjęcie po porodzie to... to ja jej nie rozumiem hahaha ;)