Bridezilla czyli panna młoda z piekła rodem

napisał/a: Chromowana 2008-07-16 20:01
aptekara napisal(a):zy ludzie na prawdę nie zdają sobie sprawy, że to wszystko kosztuje????
no tez sie nad tym zastanawiam
napisał/a: Monicysko 2008-07-16 20:12
Zgadzam się, że najgorsze jest niepotwierdzanie... Ja gdzieś miałam jak nie potwierdzali, bałam się, że ja założę, że ich nie będzie bo nie potwierdzili a tu mi się ktoś zjawi w dniu wesela i dostanę zawału po wyjściu z kościoła! U Nas proporcje byłu 40% rodzina 60% znajomi :) I bylo super!
napisał/a: evilgirl89 2008-07-16 20:58
aptekara bo l;udzie to są sku#$%@#$%
napisał/a: aptekara 2008-07-16 22:11
Monicysko napisal(a):najgorsze jest niepotwierdzanie...
Jeszcze gorsze jest moim zdaniem to, że ta kuzynka potwierdziła, że będzie, a te 7 dni wcześniej, stwierdziła, że na wakacjach będzie pewnie ciekawiej!!! Nie chcę być mściwa czy wredna, ale jak ona będzie brała ślub, to zrobię to samo!!! W du.. ją mam!!!
napisał/a: basia1125 2008-07-16 23:00
aptekara napisal(a): Jeszcze gorsze jest moim zdaniem to, że ta kuzynka potwierdziła, że będzie, a te 7 dni wcześniej, stwierdziła, że na wakacjach będzie pewnie ciekawiej!!!

Oj tez mialam takich gości, co woleli gdzies indziej w ostatniej chwili...
No i kij im w oko, my wszyscy świetnie sie bawilismy i mam nadzieję, że tymco nas tak powystaiali jest teraz strasznie glupio
napisał/a: orka2 2008-07-17 19:28
aptekara napisal(a):Nie chcę być mściwa czy wredna, ale jak ona będzie brała ślub, to zrobię to samo!!! W du.. ją mam!!!

Kochana właśnie dzis się dowiedziałam że moja kuzynka jedzie sobie z chlopakiem w czasie naszego wesela do austrii :/ i tez pwoiedzialam ze na ich wesele i slub na 100% nie przyjade :/ ludzie sa przewredni, żałuję że nei zaprowsiłam więceje znajomych którzy na pewno by przyszli, :/
napisał/a: ~gość 2008-07-17 19:48
orka napisal(a):
aptekara napisal(a):Nie chcę być mściwa czy wredna, ale jak ona będzie brała ślub, to zrobię to samo!!! W du.. ją mam!!!

moja kuzynka jedzie sobie z chlopakiem w czasie naszego wesela do austrii :/ i tez pwoiedzialam ze na ich wesele i slub na 100% nie przyjade

To jest mściwość, ale w 100% usprawiedliwiona Niech w przyszłości sami poczują jak to jest tracić gości na chwilę przed weselem
napisał/a: Chromowana 2008-07-17 22:58
a mnie już rozwalaja przygotowania mam dosyć a na zdjecia ślubne nie moge patrzec bo wydaje mi sie ze wszystkie sa przecudne a ja bede wygladac jak pajac.... jak sie tak napatrze na co po niektore przesliczne PM to odechciewa mi sie wszystkiego bo wszystkie (jak dla mnie wygladaja jak ksiezniczki a ja bede wygladac jak klown) mam nadzieje, ze zmnie nastawienie po mojej przymiarce bo jak narazie nic mi sie w sobie nie podoba i czuje sie zle
napisał/a: Monicysko 2008-07-17 23:11
Chromowana, to samo miałam. Dzien wcześniej po sukienkę pojechałam i zero emocji! Jakbym chlep do sklepu szła odebrac. Ale w dniu ślubu nie mogłam przestać się uśmiechać! A najpiękniejszy był wzrok męża... Gwarantuję Ci, że dla niego będziesz w tym dniu przepiękna!
napisał/a: Chromowana 2008-07-18 16:42
Monicysko napisal(a):Gwarantuję Ci, że dla niego będziesz w tym dniu przepiękna!
mam nadzieje czekam na ten dzień jak na zbawienie Tyle mam na głowie ehhh

[ Dodano: 2008-07-18, 16:49 ]
A tak wracając do tematu to przypomniała mi się ostatnia sytuacja, która doprowadziła mnie do szału... mam nadzieje, ze dobrze sie to skonczy.... Trzymac kciuki za mnie prosze No wiec... zamowilam jakos 4 dni temu tablice slubne z allegro (nigdy nie mialam problemow z dostawa itp.) wyslalam maila z potwierdzeniem i szczegolami jak maja owe wygladac. Chcialam jeszcze tego dnia pobiec na poczte i dokonac wplaty. Odopwiedz od sprzedawcy dostalam dopiero na 2 dni po zalicytowaniu i w dodatku po moim tel. do faceta Obiecal mi, ze wysle projekt jak najszybciej i oczywiscie slowa nie dotryzmal jak zadz za drugim razem to owszem wyslala je ale pomylil imiona Jeszcze nie spotkalam sie z takim gosciem Wplacilam dzis pieniadze na konto zobaczymy co z tego wyjdzie A tak apropo dobrze, ze załatwiam takie pierdółki o wiele szybciej bo jak bym tak z tym zwlekala to chyba bym umarla ze stresu a jak na razie nie narzekam
napisał/a: orka2 2008-08-01 13:48
Ja teraz staram sie wyciszyć :) oczywiście są sytacje że człowieka krew zalewa ale staram sie nimi nie przejmować i cieszyć sie tym czaasem przygotowań :) a jutr o tej porze będę stać już w sukni ślubnej :)
napisał/a: Chromowana 2008-08-01 21:38
orka napisal(a):Ja teraz staram sie wyciszyć :)
ja też ale do mojego jeszcze miesiac a może az