Bridezilla czyli panna młoda z piekła rodem
napisał/a:
bluebell1
2008-07-13 10:55
A u nas nadal nikt z rodziny M. nie potwierdził a trzeba to było zrobić dwa tygodnie temu :( wrrrrrrrrr powoli wyrywamy łaskawie, odpowiedzi czy będą, i w wiekszości mówią że nie, tym sposobem 60% gości to będzie moja rodzina co mnie martwi, 20% nasi znajomi, i reszta rodzina M. ehhh i z 120 osób mam na razie 80. Zle to wygląda :/
napisał/a:
Chromowana
2008-07-13 11:11
My mamy identyczna sytuację Zaprosiłam 120 osób ale z tego co się orjentuje bedzie 80 jak dla mnie fatalnie to wygląda chyba oszaleje co za ludzie
napisał/a:
bluebell1
2008-07-14 00:47
mhy :[
napisał/a:
chorera
2008-07-14 09:11
bluebell, Chromowana, co wy się martwicie nie chca być to tylko i wylącznie ich strata. U nas bylo tak samo data do potwierdzenia ustalona, a tu cisza. Za telefon i wydzwanialam, mowili ze nei wiedza jeszcze to ja im ze jutro zadzwonie bo musze znac konkretna osobe, juz ich mialam poprostu w nosie, bo nie znosze tego jak ludzie potrafia byc malo powazni. W sumie ze 110 zrobilo sie niecale 90, ale zabawa tez bedzie udana.
Pewnych rzeczy sie nei da przeskoczyc i wplywu na zachowanie ludzi tez nie mamy. Wiec pozostaje uspokojenie sie olanie ich totalnie i dzwonienie mowiac ze musisz wiedziec czy beda juz teraz i koneic kropka:)
Pewnych rzeczy sie nei da przeskoczyc i wplywu na zachowanie ludzi tez nie mamy. Wiec pozostaje uspokojenie sie olanie ich totalnie i dzwonienie mowiac ze musisz wiedziec czy beda juz teraz i koneic kropka:)
napisał/a:
Chromowana
2008-07-14 13:54
wiadomo ale (kurczątko zawsze jest to "ale" ) takie zachowanie poprostu rozwala człowieka i nic się na to nie poradzi
napisał/a:
~gość
2008-07-14 18:47
no takie sytuacje są naprwade rozbrajajace, szczególnie jeśli wesele robi sie w restauracji a tam wiadomo płaci sie od osoby czy przyjdzie czy nie
więc jak ktoś nie przyjdzie to jest strata kasy, jeśli to jest jedna czy dwie osoby to nie jest tak żle ale jak wiecej to juz większa strata
więc jak ktoś nie przyjdzie to jest strata kasy, jeśli to jest jedna czy dwie osoby to nie jest tak żle ale jak wiecej to juz większa strata
napisał/a:
Chromowana
2008-07-14 19:14
no tak a ludzie tego nie rozumieja najgorzej wkurza mnie krecenie nosem eh juz sie nie moge doczekac tego mojego upragnionego wrzesnia
napisał/a:
orka2
2008-07-14 20:54
Mamy tak samo :( zoslało nam dokładnie 86 osób :( i zawiodły osoby na które liczylam w 100% :( ludzie mysla chyba ze sie ich dla kasy zaprasza, bo ostatnie tlumaczenie kuzynki ze maja ciezka sytuacje finansowa :( ehh ciemnota jak dla mnhie :(
[ Dodano: 2008-07-14, 20:56 ]
No tez sama bym nie wreczała :D
napisał/a:
bluebell1
2008-07-14 22:48
? ? ? dziwne troszkę ... ale nie mówie jest mi przykro, ja chciałam mieć dużą gromadkę, nawet moja matka chrzestna nie przyjdzie :(
napisał/a:
Chromowana
2008-07-15 11:46
u mnie też... dałabym sobie za nich rękę uciąć a oni... eh masakra :/ Pryzjada Ci o których bym nawet nie pomyślała... ale za to jestem mile zaskoczona no chyba tak... U Nas tez zaraz zaczyna się gadaka a bo ja pieniedzy nie mam... Koszmar... tlumacze im, ze wesele robimy dla niezapomnianych wspomnien nie dla kasy ale i tak kreca nosem... Nawet moi sasiedzi sie dziwia... dlaczego zdecydowalismy sie na wesele?! "Przeciez sie nie zwaraca" Przepraszam bardzo ale dal nas to zadna inwestycja... gdyby ludzie wiedzieli ile wkladamy to serca, nerwow a na koncu dopiero pieniedzy to moze by zrozumieli...
Ja też i wiem co czujesz :( Mi też jest przykro, ze niektorzy traktuja Nasze wesele jak kare...
[ Dodano: 2008-07-15, 11:53 ]
p.s a od sprzadzania listy gosci to mam juz zawroty glowy Bog mi swiadkiem ze juz niedlugo wybuchne... zbiera sie ... zbiera...
Ja też i wiem co czujesz :( Mi też jest przykro, ze niektorzy traktuja Nasze wesele jak kare...
[ Dodano: 2008-07-15, 11:53 ]
p.s a od sprzadzania listy gosci to mam juz zawroty glowy Bog mi swiadkiem ze juz niedlugo wybuchne... zbiera sie ... zbiera...
napisał/a:
evilgirl89
2008-07-16 17:56
u mnie to jeszcze przedemną
ale czuję że tez tak będzie
zawsze można sobie kogoś doprosić np znajomych
ale czuję że tez tak będzie
zawsze można sobie kogoś doprosić np znajomych
napisał/a:
aptekara
2008-07-16 18:46
Wiesz Kasia nie do końca... Zwłaszcza u nas, jak dowiedzieliśmy się na 7 dni przed ślubem, że jakiejś kuzynki K. nie będzie, bo postanowiła na wakacje pojechać. Ja nie wiem, czy ludzie na prawdę nie zdają sobie sprawy, że to wszystko kosztuje????