Co na prezent ślubny?

napisał/a: Kinia 2007-01-30 18:04
Mysle ze prezenty dla siebie nawzajem to byloby bardzo mile ale nie wiem czy po 1 znajdziemy czas na to zeby za mnimi chodzic a po 2 czy beda na to pieniadze
napisał/a: orka2 2007-01-30 21:43
Ja też nie słyszałam o czymś takim ale jeśli bym miała pieniążki przed ślubem na cos takiego to może też bym kupila :Dw sumie miło miec taka pamiatke z tak szczególnego dnia i od tak szczególnej osoby :D
napisał/a: Anetka1 2007-01-30 21:49
Kinia napisal(a):nie wiem czy po 1 znajdziemy czas na to zeby za mnimi chodzic a po 2 czy beda na to pieniadze
jak tylko będą chęci to i czas i pieniądze się znajdą...no bez przesady że w ciągu choćby miesiąca nie znaleźć jednego wolnego popołudni i udać sie na zakupy.
napisał/a: slonko4 2007-02-17 20:08
Wlasciwie to dzis rozmawialismy z A. o tych prezentach dla siebie nawzajem. I ja podobnie jak Anetka kupie mu jakis ladny zegarek i cos na nim chcialabym wygrawerowac - skoro juz nie grawerujemy obraczek. Pytal tez mnie co ja chcialabym dostac, bo mysle ze dobrze to wczesniej ustalic, zeby prezent byl taki naprawde wymarzony...i ja nie mam zadnego pomyslu co sama bym chciala. A Wy dziewczyny macie jakies wymarzone prezenty dla siebie od meza? Bizuterii nie nosze, a wiem ze musi to byc cos trwalego, wyjatkowego...I coz to mam sobie zazyczyc...? Ech...
napisał/a: MonikaLuc 2007-02-19 08:27
Odnośnie prezentu od gości - my chcielibyśmy pieniążki... Nie wiemy jak to im powiedzieć - ciężko w tym temacie z rodziną. Ale jest powód że chcemy pieniążki. Nie idziemy na swoje, i poza tym rok temu dostaliśmy sporo sprzętu - meble do pokoju, jakieś wyposażenie do kuchni - i nie chcemy aby się nam coś powtórzyło. Tradycyjne żelazko już mamy ;) więc kolejnych 5 chyba nam się nie przyda...Jak to powiedzieć w rodzinie ? na poczatku marca - do połowy - będziemy dawać zaproszenia. Myśleliśmy o wkładkach z wierszykami w stylu "...by nie stawiać ich na stercie, niechaj zmieszczą się w kopercie" ale w końcu uznaliśmy, ze chyba nie wypada... Poza tym... Wesele robimy niemalże ze swoich pieniążków, bo rodzice nie mogą nam zbyt wiele pomóc, a marzy nam się autko - potrzebne wręcz... Co myślicie ?
napisał/a: Klusia 2007-02-19 12:53
MonikaLuc myślę, że warto się zastanowić nad wierszykiem, zwłaszcza, że jest duże prawdopodobieństwo, że prezent ślubny w waszym wypadku może się powtórzyć i lepiej uniknąć tego rodzaju sytuacji...
ja bym wybrała wiersz, sami zresztą się nad tym zastanwiamy... bo też nazbierałam już niezłe wyposażenie do naszego domku i nie chcemy aby coś było podwójne..
a pieniądz to zawsze pieniądz, można go wydać na to czego w danym momencie brakuje i co jest naprawdę nam potrzebne.. przemyślcie to jeszcze..
napisał/a: MonikaLuc 2007-02-20 10:58
Dwa standardowe wierszyki wklejam poniżej. Muszę poważnie pogadać z narzeczonym. Rodzice mają do tego obiekcje...
napisał/a: Parcinka 2007-02-23 20:04
My dostaliśmy pieniążki. Było to najlepsze co może być, ponieważ jak większość sądzę, że prezenty "rzeczowe" są zazwyczaj nietrafione.Za otrzymane pieniądze urządziliśmy w domu skromną uroczystość po ślubie a reszta została na gruntowny remont
napisał/a: patricja 2007-02-24 00:48
Pieniądze to chyba najbardziej trafione, bo w końcu para młoda wydaje na co im potrzebne, z reguły idą na remonty czy wyposażenie domu. Wycieczka? Nie.. jak dla mnie wycieczka odpada, prawdę mówiąc w życiu nie chciałabym dostac.
napisał/a: jarzynka 2007-02-24 07:16
patricja napisal(a):jak dla mnie wycieczka odpada, prawdę mówiąc w życiu nie chciałabym dostac


A dla mnie to bylby najpiekniejszy prezent :) Tylko, zeby miejsca byly "odjechane", niestety na taka konkretna wycieczke, jak bysmy chcieli, to chyba wszysycy goscie musieliby sie poskladac
napisał/a: patricja 2007-02-24 12:19
jarzynka: W tym rzecz, właśnie dlatego nie chciałabym dostac wycieczki. Nigdy nie wiadomo jaką goście dadzą.
napisał/a: Klusia 2007-02-24 20:47
ja nawet nie miałabym śmiałości prosić gości o składkę na wycieczkę, bo sami na pewno by na to nie wpadli, chyba że za podpowiedzią kogoś z bliskiej rodziny...
najlepsze są pieniążki, wiadoma sprawa, ale nie wiem czy będę mieć odwagę wręczyć zaproszenie z dołączonym bilecikiem o znaku wodnym...