Czyje nazwisko po ślubie?
napisał/a:
MissIndependent
2008-04-16 17:11
nudzić się nie nudziłam.... "co Cię nie zabije to Cię wzmocni"
a co myślicie o sytuacji, gdy to mąż przyjmuje nazwisko żony??
napisał/a:
evilgirl89
2008-04-16 17:31
troszkę takie nie męskie hehe no chyba że ma brzydkie
napisał/a:
truskaweczka87
2008-04-16 18:01
Ja również to rozważałam. Jednak zdecydowałam, że skoro decyduję poślubić się mojego Ukochanego to przyjmę też jego nazwisko - w końcu stanowimy jedność.
napisał/a:
norka3
2008-04-16 19:51
Zdecydowanie dwuczlonowe.
napisał/a:
evilgirl89
2008-04-16 20:21
a moja była szefowa kazała swojemu już teraz obecnemu mężu zmienić nazwisko bo się z nim nie hajtnie a miał nazwisko placek hehe
napisał/a:
~gość
2008-04-16 21:07
ja mam dylemat... cholernie ważne jest dla mnie moje nazwisko i chciałabym przy nim zostać, a z drugiej strony chciałabym przyjąć nazwisko narzeczonego... najlepszym rozwiązaniem byłoby zostawić oba nazwiska, ale wyglądałoby to tak: Ewa (3lit) Zuzanna (7lit) moje nazwisko (10lit) jego nazwisko (11lit), co daje nam w sumie 31 liter...
no i intensywnie myślę, jak to rozwiązać.
no i intensywnie myślę, jak to rozwiązać.
napisał/a:
jente8
2008-04-16 21:09
A używasz obu imion??
napisał/a:
Iria
2008-04-16 21:28
Ja mam dwa imiona, ale używam tylko jednego. Co najwyżej w dokumentach mam 2.
Rooda666, moim zdaniem skoro masz pierwsze imię takie krótkie to spokojnie możesz mieć dwa nazwiska.
Rooda666, moim zdaniem skoro masz pierwsze imię takie krótkie to spokojnie możesz mieć dwa nazwiska.
napisał/a:
jente8
2008-04-16 21:33
Chyba większość osób tak ma Ja zresztą też. Dlatego zdziwiło mnie, że Rooda666 bierze 2 imię pod uwagę.
napisał/a:
~gość
2008-04-16 21:51
zazwyczaj nie używamobu imion, ale niestety we wszystkich dokumentach mam dwa wpisane i całą szkołę (w sumie 3 szkoły: gimnazjum, liceum i policealną) musiałam się popisywać dwoma (raz miałam nawet baty od dyrektora, że fałszuje dokumenty, bo na deklaracji maturalnej podpisałam się jednym imieniem, a powinnam dwoma... ). Ale teraz sobie pomyślałam, że to nie imiona są problemem... moje nazwisko kończy się na "-szcz", a jego zaczyna od "Sz", a kończy na "-cz", więc można sobie język połamać ale co tam, do ślubu 4,5 roku (albo i więcej, bo mój Piękny coś fochy ma ostatnio ) to może jeszcze coś wymyślę
napisał/a:
arTemida
2008-04-16 23:17
Ja przy zmianie dokumentów po ślubie spróbuje zrzygnować z drugiego imienia, nie używam go a to dodatkowe 5 liter. Po prostu nie wpisze w robryczke we wniosku i powinno być ok-może nikt się nie przyczepi że jestem teraz tylko Anną zamiast Anną Marią
napisał/a:
Chromowana
2008-05-16 14:46
Męża