Ile wypada dać na ślub??

Misiaq napisal(a):

To powiem Wam, że jestem trochę w szoku, myślałam, że 200 zł za osobę to minimum. My płaciliśmy tyle (małe miasteczko) trzy lata temu i wydawało mi się, że teraz ceny wzrosły.

u nas 150zł z poprawinami :)

Ceny wesel są różne różniste (za to samo, ale w róznych częściach Polski) - od 100 zł nawet do 250 zl w duzych miastach.
Wiadomo, każdy daje tyle ile uważa za słuszne i ile ma pieniedzy.

Ja - idąc na wesele do znajomych nie dałabym mniej niż 300 zł. gdybym miała to dałabym właśnie 400 zl.
Idąc do kogoś z rodziny dalabym minimum 500 zł, lub nawet wiecej o ile byłoby mnie stać.

gdyby hajtała sie bardzo bliska osoba, typu siostra, brat, kuzynka która jest jak siostra, chrześnica itp. to minimum 1000zl bym uzbierała.

Ktoś tu napisał - jak wiesz o weselu od dawna to można uzbierać. Wesele ma sie raz w zyciu (teoretycznie) wiec wydaje mi sie ze ten raz można komus podarować na te wspólną drogę trochę pieniedzy.

Oczywiście rozumiem, że jezeli ktoś nie ma naprawde - to daje tyle ile może.

maślinka napisal(a):

gdyby hajtała sie bardzo bliska osoba, typu siostra, brat, kuzynka która jest jak siostra, chrześnica itp. to minimum 1000zl bym uzbierała.

bratu mojego P. daliśmy 1000 zł :)

szokuja mnie te kwoty ale rozumeim,ze w kazdym regionie jest inaczej

KarolciaK napisal(a):

szokuja mnie te kwoty ale rozumeim,ze w kazdym regionie jest inaczej

że za dużo czy za mało?

chasia, duzooo u nas 1000zl to chrzestni daja i to sa najwyzsze kwoty po rodzicach.u nas tak jak pisalam wyzej 200-400z; to norma na kazdym weselu (czasami 500zl jak sie ktos wychyli,ale to juz rzadkosc )

KarolciaK, u nas na Śląsku znów (chociaz to nie musi byc reprezentatywne wcale) jak widze po znajomych i rodzinie to własnie takie kwoty ludzie dają. Od 300 zł do 1000.
u mnie w rodzinie to babcia np daje 2000 zł i chrzestni podobnie. za to kuzyni mniej.
ale tu u mnie to jest bardzo mało miejsce w których cena za wesele za 1 osobę schodzi poniżej 180 zł - to już jest całkiem na wsiach.

wydaje mi sie ze wypada dać tyle zeby sie mniej wiecej młodym zwrociło, a przynajmniej w drugiej części.

My ostatnio byliśmy na weselu mojej przyjaciółki, na którym byłam druhną i zarazem świadkową. Młodzi płacili 300 zł od osoby (wesele, nocleg, poprawiny). Druhny, których było 6 same płaciły za uszycie swoich sukienek, więc panna młoda powiedziała, że mamy absolutnie nie szaleć z pieniędzmi w kopertach ;)
Razem z B. daliśmy im 500 zł, potem młoda powiedziała mi, że jest wzruszona, że tak dużo podarowaliśmy :)

napisal(a):

chasia, duzooo u nas 1000zl to chrzestni daja i to sa najwyzsze kwoty po rodzicach.u nas tak jak pisalam wyzej 200-400z; to norma na kazdym weselu (czasami 500zl jak sie ktos wychyli,ale to juz rzadkosc )

to wszystko zależy od tego ile kto ma pieniędzy ale z drugiej strony zobacz - teraz na chrzciny daje się 200 zł, na komunię 300-400 to na ślub nie wypada dać 300 zł.
My średnio dajemy nie mniej niż 400 znajomym, rodzinie dalszej nie mniej niż 500, bratu mojego połówka 1000 i uważam, że to optymalnie. Wiedzieliśmy o weselu półtora roku szybciej, mogliśmy zbierać, to w końcu brat.

maślinka napisal(a):

u mnie w rodzinie to babcia np daje 2000 zł i chrzestni podobnie. za to kuzyni mniej.

no właśnie, babcia dała bratu P. 3 tysiące, a np. moja "teściowa" swojej chrześnicy dała 2 tysiące. To nie są milionerzy, zwyczajni ludzie ale na taką okazję po prostu uzbierali i dali sporą kwotę.

Iria, masz racje. ładny gest z Waszej strony. staram sie nie myslec o tym ze daje komuś duzo, tylko o tym ze młodym ludziom na starcie sa potrzebne pieniadze.

KarolciaK napisal(a):

chasia, duzooo u nas 1000zl to chrzestni daja i to sa najwyzsze kwoty po rodzicach.u nas tak jak pisalam wyzej 200-400z; to norma na kazdym weselu (czasami 500zl jak sie ktos wychyli,ale to juz rzadkosc )

Dokładnie! Przeraża mnie myśl, że ktoś tyle kasy na moje wesele by miał wyłożyć.

u mnie tez na Śląsku, ktoś tu pisał chyba maślinka daje się minimum 400zł, chrzestni i rodzice to min. 2000, u mnie na weselu chrzestni dali po 2500zł tak średnio, ale sprawdza się też, że Ci, którzy nie mają dają więcej...