Na jakie szaleństwa pozwalacie sobie na weselu? :)

napisał/a: Linijkaaa 2010-01-07 11:52
U nas nie będzie żadnych szaleństw głównie dlatego że już podstawowe rzeczy kosztują bardzo dużo. Kiedyś marzyła mi się fontanna czekoladowa, ale poczytalam trochę i na 90 osób musiała by to być jedna z większych fontann, a te za wypożyczenie (wraz z czekoladą) na jeden dzień kosztują około 800 - 1000 zł

Ja mieszkam w takiej dzielnicy, gdzie jeszcze niedawno ludzie hodowali krowy i siali zboże, mój dziadek zresztą do tej pory jest zapalonym rolnikiem
Wszystkie wesela w naszej rodzinie jak do tej pory odbywały się w remizie, albo w sali weselnej o wystroju rodem z PRL-u, więc samo to że ja swoje wesele organizuje w eleganckim, trzygwiazdkowym hotelu w sali z okrągłymi stołami i kelnerami (sami mężczyźni) w jednakowych mundurkach, to dla niektórych w mojej rodzinie już jest szaleństwem na tym więc poprzestanę
napisał/a: krasnolud1 2010-01-07 17:55
Rooda666,
napisal(a):ale pomyśl, że to, że ktoś chce np fajerwerki czy czekoladową fontanną nie musi być cyrkiem, a może być spełnieniem czyichś marzeń

nie rozumiemy sie ja pisalam ze takie pojedyncze zachcianki mnie nie bolą , a przeczytalam tu wczesniejsze strony i moje wnioski to po poprostu calosciowa opinia nie kierowana do nikogo bezposrednio. Bylam niestety na 2takich weselach, ktore nasączone byly masą atrakcji, tyle ze goscie byli bardziej znudzeni niz zainteresowani wraz z kazdą "niespodzianką" i zamiast wspominac jak bylo milo, kazdy do dzis krzywo sie usmiecha...
ja jestem naprawde za realizacją marzen, tylko wszystko niech bedzie z umiarem
napisal(a):dla nas póki co największym szaleństwem będzie zorganizować wesele tam, gdzie nam się marzy
i póki co wszystko idzie w dobrym kierunku

i oby tak dalej! powodzenia!!!
napisał/a: anna991 2010-01-09 00:59
mnie się strasznie spodobały te ciasteczka z wróżbą, chętnie bym sama takie wróżby powymyślała, i czekała co się komu trafi
Księga życzeń musi być obowiązkowo, bo później jest co wspominać i zostaje to na długo, ale to raczej nie jest atrakcja.
U mnie w rodzinie zawsze są oczepiny i zbieranie na orkiestre, niektorzy mowia ze tego nie lubia itd. u nas to jest zwyczaj i niektorzy sie nawet obrazaja jak sie ich nie "wyspiewa", pewnie dlatego ze kamera filmuje i kazdy chce sie pokazac, hahaha fajnie ze jest przy tym dużo śmiechu
Fontanne z czekoladą bym chciała, bo nie trzeba sie tym zajmowac po prostu jest, ale to chyba nie realne bo bedziemy miec okolo 160 gości i koszty bylyby ogromne ( a juz sa przy tylu gosciach), może jeszcze uda mi sie przekonac P, ale chyba muszę sobie to wybić z głowy.
Więc generalnie jak na razie żadnych atrakcji nie bedzie.
Kiedyś marzyłam ze zaśpiewam mojemu lubemu jakaś miłosną piosenkę na weselu wraz z tą orkiestrą, ale troche sie boje przed rodziną, jeszcze by mnie zżarła trema Jak ja sie nie zdecyduje to poprosze kolezanke moze ona sie da namowic
napisał/a: Miya 2010-01-09 11:09
novacheq, fontanna czekoladowa dla takiej ilości gości będzie wyglądać przepięknie, bo to będzie ta największa. :)
napisał/a: kania3 2010-01-09 11:57
Dita napisal(a):
aleida,
napisal(a):Od dłuższego już czasu tańcze belly dance i uwielbiam wszystko co jest z tym związane więc miałam kiedyś taki pomysł aby poprosić moją koleżankę (bardzo znaną w tym środowisku tancerkę) o pokaz na moim slubie ale po głębszym zastanowieniu się doszłam do wniosku że ślub to nie miejsce na takie rzeczy i żadnych pokazów nie będzie

gratuluje umiejetności, fajna sprawa, na prawdę, ale moim zdaniem krecenie brzucehm w sukni slubnej (czy modne ostatnio miksy tanca zamiast walca weselnego) wygladaja komicznie, nawet przy najlepszych umiejetnosciach tancerza nie ma to efektu (to tak jakby PM tanczyla break dance'a w sukni slubnej), cos takiego mozna wkrecic juz ewentualnie na drugi dzien wesela jak ktos robi, bedzie napewno gustowniej

Wiesz, jest coś takiego jak strój do tańca brzucha ;)

Ja też tańczę i sama zastanawiam się nad zatańczeniem na własnym weselu po północy;) Ale mam jeszcze duuuuuuuuuuuuuuuużo czasu i pewnie jeszcze będę miliard razy zdanie zmieniać
napisał/a: krasnolud1 2010-01-17 16:59
kania, spoko jak ktos ma ochotę przebierać sie kilka razy w ciagu wesela to ok, przynajmniej nie bedzie zamiatania podłogi falbanka ja bym wolala takie szalenstwo zafundować kiedy bedziemy sam na sam... ale kazdy robi jak mu pasuje
napisał/a: anna991 2010-01-19 23:09
jednak bede miec fontanne
napisał/a: mnpszmer 2010-01-20 16:13
novacheq, alkoholowa czy czekoladowa????
napisał/a: anna991 2010-01-20 16:26
Czekoladową
napisał/a: mnpszmer 2010-01-20 16:32
novacheq, mniam, mniam :) a ile takie szalenstwo?
napisał/a: anna991 2010-01-20 19:46
okolo 1400 zł, ale na szczescie moi tesciowie sami to zaproponowali ( bo oni za to płacą) więc się mega ciesze
napisał/a: Linijkaaa 2010-01-20 20:03
novacheq, to super, ze teściowie finansują :)
ja właśnie ze względu na cenę tej przyjemności musiałam się obejść smakiem