Nauki przedmałżeńskie

napisał/a: lisbeth871 2015-01-03 13:50
asieczka napisal(a):rzeczach się publicznie nie mówi,

nie wiedziałam że to jest jakiś temat tabu, z którym trzeba się kryć
W każdym razie przygotuj się na pytania, dla ciebie, niewygodne czy to na naukach czy przy spowiedzi
napisał/a: candela1 2015-01-03 13:51
lisbeth25 napisal(a):W każdym razie przygotuj się na pytania, dla ciebie, niewygodne czy to na naukach czy przy spowiedzi

zwłaszcza przy spowiedzi!
napisał/a: asieczka92 2015-01-03 13:55
lisbeth25 napisal(a):nie wiedziałam że to jest jakiś temat tabu, z którym trzeba się kryć
moim zdaniem to jest każdego indywidualna sprawa ;)
candela napisal(a):lisbeth25 napisał/a:
W każdym razie przygotuj się na pytania, dla ciebie, niewygodne czy to na naukach czy przy spowiedzi

zwłaszcza przy spowiedzi!
do sierpnia daleko ;)
napisał/a: Valkiria_ 2015-01-03 14:04
U nas na naukach nie było w ogóle takich pytań. Ale my mieliśmy weekendowy kurs.
Dopiero na wizycie w poradni - najpierw pytania dostałam ja a K. czekał na swoją kolej za drzwiami, potem ja wyszłam i on miał zadawane te same pytania - jak długo się znamy, jak długo jesteśmy razem, czy mieszkamy ze sobą, czy planujemy dzieci i dlaczego jest dla nas ważne to by wziąć ślub kościelny.

Podobne pytania, choć bardziej szczegółowe mieliśmy zadawane przez księdza w kancelarii przy sporządzaniu protokołu.

W ogóle my poszliśmy na takie fajne nauki weekendowe u państwa Babik, potem poszliśmy na warsztaty z komunikacji małżeńskiej - też u nich, które "zastępowały" dwie wizyty w poradni ergo w samej poradni byliśmy raz.
napisał/a: lisbeth871 2015-01-03 14:06
asieczka, czym się przejmujesz pewnie i tak to będą jedyne twoje spowiedzi przed i po ślubie więc zaciśniesz zęby, odpowiesz na parę niewygodnych pytań i tyle.
Gorzej że będziesz kłamała w protokole, bo odpowiedzi będą niezgodne z twoim podejściem ale to już twoja indywidualna sprawa.
napisał/a: aneczka98 2015-01-03 14:13
My na naukach nie mieliśmy żadnych pytań. Ksiądz sobie przez godzinę mówił i to całkiem fajnie, a nam czas bardzo szybko mijał :)
Poradnie robiliśmy prywatnie po znajomości. I tam się pani pytała ile się znamy, jak się poznaliśmy, nauczyła mnie (bo dla męża to dalej czarna magia) podstaw npr i tez te 2 spotkania bardzo dobrze wspominam.
No a spisywanie protokołu to nam prawie 3 godziny zajęło. Nasz proboszcz ciekawski i pytał się o rodzinę do 5 pokolenia. No i o nas tez dokładnie wypytal o wszystko.
A spowiedzi mieliśmy całkiem fajne, bez niewiadomo jakich nauk. Choć proboszcz nam kazał miesiąc przed ślubem przestać współżyć. Ale dało się zrobić i na złe nam to nie wyszło, bo noc poślubna była mega
napisał/a: Betka86 2015-01-03 14:31
lisbeth25 napisal(a):My na naukach nie mieliśmy pytań.


my też nie

Valkiria_ napisal(a):Dopiero na wizycie w poradni - najpierw pytania dostałam ja a K. czekał na swoją kolej za drzwiami, potem ja wyszłam i on miał zadawane te same pytania - jak długo się znamy, jak długo jesteśmy razem, czy mieszkamy ze sobą, czy planujemy dzieci i dlaczego jest dla nas ważne to by wziąć ślub kościelny.


u nas coś takiego było tylko podczas protokołu. W poradni byliśmy razem, były pytania czym jest dla nas ślub kościelny, po co nam to, jakieś ogólne pytania o nasz związek i wymiana doświadczeń z babeczką prowadzącą dotyczących takiej związkowej codzienności (np. o tym jak spędzać czas wolny, razem czy osobno), czy jesteśmy zainteresowani npr a potem omawialiśmy metodę
napisał/a: Rooda666 2015-01-03 15:04
U mnie było tak samo jak u Val. (btw "Kurs na miłość" ks Wiosny? )
napisał/a: asieczka92 2015-01-03 17:31
To mam nadzieję, że z tego co piszecie nauki będą przyjemne i bez zbędnych pytań :)

to nie wiedziałam, że protokół u księdza może być taki skomplikowany
poradnia też będzie przeżyciem

aneczka98 napisal(a): Choć proboszcz nam kazał miesiąc przed ślubem przestać współżyć.
chyba bym padła jakby mi proboszcz coś takiego powiedział...
napisał/a: Valkiria_ 2015-01-03 17:44
Rooda666, owszem ale do nas oprócz Babikow przyszedł "szanowny" ks. Stryczek
napisał/a: megul 2015-01-03 17:44
Chyba nie dziwne, że tak mówi... W końcu to ślub Kościelny.
napisał/a: Rooda666 2015-01-03 17:50
asieczka napisal(a):aneczka98 napisał/a:
Choć proboszcz nam kazał miesiąc przed ślubem przestać współżyć.
chyba bym padła jakby mi proboszcz coś takiego powiedział...
to się przygotuj, że coś takiego możesz usłyszeć

Valkiria_ napisal(a):Rooda666, owszem ale do nas oprócz Babikow przyszedł "szanowny" ks. Stryczek
hahaha, jak wiedziałam :D U nas też był ks Wiosna :) Pierwszy dzień był z nim, drugi z Babikami.

asieczka napisal(a):to nie wiedziałam, że protokół u księdza może być taki skomplikowany
http://1lo.zory.pl/zadania/pliki/458_01_protokol_przedslubny.pdf