Nauki przedmałżeńskie

napisał/a: Valkiria_ 2013-11-16 15:09
W sumie to państwo Babik nam zapowiedzieli na tych naukach, że będziemy mieć z ks. Stryczkiem i zastrzegli, że jego albo się lubi, albo nie lubi- bo jest dość...ekscentryczny. I albo to do kogoś przemawia, albo i nie. Do mnie nie przemawia. Do mojego męża tak samo. Do wielu osób wtedy obecnych, jak się dało słyszeć po naszych późniejszych z nimi rozmowach- również. Ale nam wszystkim do "świata sukcesu" było daleko, marzenia jakie się posiada, to żeby wystarczyło bez wielkich zbytków od 1-go do 1-go, a jak widzieliśmy w rozdawanym tam piśmie "Sufler pary młodej" (czy jakoś tak) sukienki po 9 tysięcy złotych i garnitury w podobnym przedziale cenowym, to tylko się uśmiechaliśmy.
Faktycznie, masz rację. To ksiądz dla ludzi o zupełnie innej mentalności, niż nasza- nie tak prostej i nie perspektywicznej.
napisał/a: errr 2013-11-16 19:36
napisal(a):Faktycznie, masz rację. To ksiądz dla ludzi o zupełnie innej mentalności, niż nasza- nie tak prostej i nie perspektywicznej.
nie bardzo rozumiem... rozwiniesz?
Mówił jakoś w tym stylu?
http://pliki.wiosna.org.pl/kazania/2013/2013_03_17_kazanie_kurs_na_jednosc_1.mp3
napisał/a: Valkiria_ 2013-11-16 21:01
err sama napisałaś:
errr napisal(a):ten gość jest duszpasterzem ludzi biznesu


a ja po prostu ja jestem dość prosta dziewucha bez dalekosiężnych ambicji. Mój mąż taki sam- prosty chłop.

errr napisal(a):Mówił jakoś w tym stylu?

właśnie nie jakby mówił w tym stylu to może by mi się podobało, to co mówi...
Na tym spotkaniu wtedy, to skupił się przez cały wykład na sobie, swoich osiągnięciach, swojej działalności, swoich planach, pieniądzach, pieniądzach, pieniądzach.
Plus dykteryjka o tej bizneswoman, co pisałam.

Rozczarowałam się, bo w broszurkach co dostaliśmy- było dużo rzeczy których autorem był właśnie ks. Stryczek i to, co czytałam mi się podobało.
napisał/a: errr 2013-11-16 21:09
hm... dziwne. Właśnie słuchamy już z 6 jego kazanie i mężu jest zahipnotyzowany ;)
Bardzo konkretny facet, baaardzo konkretnie mówi.
Szkoda że na żywo skupił się na czymś innym.
napisał/a: lisbeth871 2013-11-16 21:32
errr, Valkiria_, to nie jest temat by rozważać zachowanie/ działalność poszczególnych księży. Trzymajcie się tematu
napisał/a: kania3 2013-11-20 12:50
O księdzu prowadzącym nauki przedmałżeńskie mówią przecież, więc jak nie na temat? :P
Chyba że nowy temat o konferencjach dla narzeczonych/malżeństw trzeba założyć.

Mnie akurat też ks.Stryczek nie podszedł, a Błaszkiewicza z kolei kocham całym sercem. :P

[ Dodano: 2013-11-20, 13:05 ]
errr napisal(a):
napisal(a):Faktycznie, masz rację. To ksiądz dla ludzi o zupełnie innej mentalności, niż nasza- nie tak prostej i nie perspektywicznej.
nie bardzo rozumiem... rozwiniesz?
Mówił jakoś w tym stylu?
http://pliki.wiosna.org.pl/kazania/2013/2013_03_17_kazanie_kurs_na_jednosc_1.mp3

Ok, cofam. Chyba na jakieś złe kazania trafiałam.
napisał/a: errr 2013-11-20 13:22
kania, słuchałaś "jestem legendą..." Błaszkiewicza?
sporo wspomina o swojej karierze nauczyciela w Stanach:) Polecam :)

A żeby było choć troche w temacie to moim ukochanym rekolekcjonistą od lat pozostaje x P.Pawlukiewicz
https://www.youtube.com/watch?v=tOPPeFfj20E
napisał/a: Rooda666 2013-11-20 14:17
kania napisal(a):Mnie akurat też ks.Stryczek nie podszedł
a dla mnie był rewelacyjny :D
Też byliśmy na Kursie na miłość i naprawdę było fajnie... a kartki z zadaniami, jakie wtedy robiliśmy mamy do dziś :D
napisał/a: kania3 2013-11-20 14:41
Lily Luna napisal(a):
Też byliśmy na Kursie na miłość i naprawdę było fajnie... a kartki z zadaniami, jakie wtedy robiliśmy mamy do dziś :D

Super.
Ja słyszałam jakieś jego inne kazania i wtedy drażnił mnie strasznie, nie moje klimaty zupełnie. Ale że o małżeństwie tak mądrze mówi, to aż się nie spodziewałam.

errr napisal(a):kania, słuchałaś "jestem legendą..." Błaszkiewicza?
sporo wspomina o swojej karierze nauczyciela w Stanach:) Polecam :)

No właśnie jeszcze nie! Słuchałam "Słońce twojego sekretu" i kontynuację, mam jego książkę o modlitwie, ale legenda i "pociąg wniebowzięty" nadal czekają w kolejce.

errr napisal(a):moim ukochanym rekolekcjonistą od lat pozostaje x P.Pawlukiewicz
https://www.youtube.com/watch?v=tOPPeFfj20E

Tak.
I o. Adam Szustak i jego wszystkie sezony pomarańczarniowych Pachnideł - to już tak typowo dla narzeczonych. Swoją drogą jak o.Szustak ogłosił zapisy na nauki przedmałżeńskie (w Łodzi?), to był taki odzew, że chyba w pół godziny się wszystkie miejsca rozeszły.

W ogóle fajnie macie tam na południu, tyle fajnych rzeczy takich się dzieje. A te nasze nauki to takie hmmm... Narzekać nie narzekałam, mojemu się podobało bardzo, ale ja już trochę bardziej wymagająca byłam.
napisał/a: errr 2013-11-20 15:27
http://www.wiosna.org.pl/main/pl/article/730.htm tu macie więcej jego kazań
ja o.Szustaka nie trawię:/ miałam kilka podejść i nie mogę się przekonać
napisał/a: Blanka:) 2013-11-20 23:52
errr napisal(a):moim ukochanym rekolekcjonistą od lat pozostaje x P.Pawlukiewicz
kiedyś go lubiłam, ale mi się "przejadł"
pamiętam jakie tłumy bywały w św. Annie u niego, ludzie się w kościele nie mieścili

kania napisal(a):I o. Adam Szustak i jego wszystkie sezony pomarańczarniowych Pachnideł - to już tak typowo dla narzeczonych.
O tak, zasłuchiwałam się tym przed ślubem, mąż też sobie puszczał, jak gdzieś samochodem jechał. Sporo mądrych rzeczy zapamiętałam z tych konferencji.

kania napisal(a):A te nasze nauki to takie hmmm... Narzekać nie narzekałam, mojemu się podobało bardzo, ale ja już trochę bardziej wymagająca byłam.
Nasze były fajne, choć trochę żałuję, że byliśmy na weekendowych a nie dłuższych. Ale terminy nam nie pasowały na inne.
napisał/a: kania3 2013-11-21 13:44
errr napisal(a):ja o.Szustaka nie trawię:/ miałam kilka podejść i nie mogę się przekonać


Nawet do Pomarańczarni? Jakim cudem w takim razie Błaszkiewicz Ci się spodobał?

Blanka:) napisal(a):O tak, zasłuchiwałam się tym przed ślubem, mąż też sobie puszczał, jak gdzieś samochodem jechał. Sporo mądrych rzeczy zapamiętałam z tych konferencji.

Ja te konferencje po ślubie odkryłam dopiero. A jak się dowiedziałam o tych naukach przedmałżeńskich, które teraz prowadzi, to aż prawie pożałowałam, że już po ślubie jestem.