Nauki przedmałżeńskie

napisał/a: errr 2013-11-21 14:52
kania napisal(a):Nawet do Pomarańczarni? Jakim cudem w takim razie Błaszkiewicz Ci się spodobał?
w tamtym roku zapisałam się na fb na Nocnego złodzieja. Z bólem przesłuchałam jeden odcinek, drugiego już nie byłam w stanie skończyć ale kumpel baaardzo chwalił to spróbowałam ewangelii dla nienormalnych i potłuczonych no i nie odpowiada mi.
Błaszkiewicz ma jaja, ma moc. Szustak mówi jak co trzeci OP.
Ale może za mało konferencji przesłuchałam.
napisał/a: kania3 2013-11-21 18:10
Nocny Złodziej też u mnie zakończył się po jednym odcinku. ale pomarańczarnią byłam zachwycona. W Warszawie teraz są konferencje "Laboratorium Miłości" dla par, też się ciekawie zapowiada, ale za długa wycieczka dla mnie.

"Słońce..." Błaszkiewicza słuchałam w pociągu, to się tak śmiałam do siebie, że ludzie na mnie jak na idiotkę patrzyli.
napisał/a: Blanka:) 2013-11-23 00:24
errr napisal(a):ewangelii dla nienormalnych i potłuczonych no i nie odpowiada mi.
to ja z kolei je bardzo lubię

kania napisal(a):Nocny Złodziej też u mnie zakończył się po jednym odcinku
Mi też nie podpasował.

kania napisal(a): W Warszawie teraz są konferencje "Laboratorium Miłości" dla par, też się ciekawie zapowiada, ale za długa wycieczka dla mnie.
Miłość, szmaragd i krokodyl jest już w internecie do przesłuchania.
napisał/a: ~gość 2013-11-23 09:08
nauki mnie przerażają
napisał/a: Rooda666 2013-11-23 11:18
asieczka napisal(a):nauki mnie przerażają
dlaczego?
napisał/a: ~gość 2013-11-23 11:36
moja wiara jest taka jest
i wiele rzeczy jest dla mnie absurdami nie do ogarnięcia
napisał/a: katesdesign 2013-11-23 12:03
Ja myślę, że trzeba po prostu trafić na DOBRY kurs. My na takim byliśmy. Ksiądz nie mówił o tym, jaki to Bóg jest ważny, że trzeba chodzić do kościoła, i że sex przedmałżeński jest zły. To było coś zupełnie innego...

Mówił o tym, jak się dogadać, kto ma kogo słuchać, że zawsze to WY jesteście na pierwszym miejscu, a nie teściowie. Rozwiązywaliśmy różne zadania np. test czy się dobrze znacie (każdy miał kartkę i odpowiadał na pytania dot. partnera) lub trzymaliśmy razem długopis i bez porozumiewania się mieliśmy narysować jeden rysunek itp.

Fajny był też taki test na zaufanie, tzn. zamykałam oczy, maż (już dzisiaj) szedł za mna i mówił mi gdzie mam iść. Po drodze oczywiście były schody, ciemne pomieszczenia i inne przeszkody, ale chodziło o to, żeby mu zaufać i iść pewnie, bo przecież on widzi, gdzie mamy iść:)

My z kursu wyszliśmy zadowolenia i przekonani, że znamy się jak łyse konie, ale... były pary, które się nie dogadywały. Krzyczeli na siebie, nie odzywali się do siebie, albo w ogóle nic nie robiły. I słychac tylko było: "jak to mam sprzątać?", "ile chcesz mieć dzieci?!". I dopiero na kursie okazało się, że chcą wziąć ślub, a zupełnie o pewnych kwestiach nie rozmawiali.
napisał/a: Miśka27 2013-11-23 13:08
asieczka napisal(a):moja wiara jest taka jest
i wiele rzeczy jest dla mnie absurdami nie do ogarnięcia

To po co decydujesz się na ślub kościelny?
napisał/a: Rooda666 2013-11-23 15:55
Miśka27 napisal(a):asieczka napisał/a:
moja wiara jest taka jest
i wiele rzeczy jest dla mnie absurdami nie do ogarnięcia

To po co decydujesz się na ślub kościelny?
proponuję zadać to pytanie w PW, bo to już OT.
napisał/a: Miśka27 2013-11-23 19:14
Aż tak mnie to nie interesuje ;) A w sumie już niejedna dyskusja się na ten temat przewinęła. Kończę OT.
napisał/a: errr 2013-11-23 19:19
w sumie to fajny by był wątek z rekolekcjami dla narzeczonych, małżeństw :)
napisał/a: aneczka98 2013-11-23 20:02
Miśka27 napisal(a):asieczka napisał/a:
moja wiara jest taka jest
i wiele rzeczy jest dla mnie absurdami nie do ogarnięcia

To po co decydujesz się na ślub kościelny?
bo tak wypada, bo piękna otoczka, bo co rodzina powie...

Sorry za ota, ale nie mogłam sie powstrzymać...