Noc poślubna...

Dita napisal(a):

my mało że "nie mieliśmy" nocy poślubnej to spędziliśmy ją osobno jak tylko dotarliśmy do domu i po szybkim prysznicu powaliłam się na łóżku i zrobiłam to z takim rozmachem, że mąż, który wszedł do pokoju trochę później postanowił położyc się na podłodze bo zabrakło dla niego miejsca

Uśmiałam się jak nigdy

Dita No nie moge...

Dita, to rzeczywiście szalona noc poślubna Już to widzę oczami wyobraźni. Ale się uśmiałam

Kokieteria napisal(a):

Dita, to rzeczywiście szalona noc poślubna Już to widzę oczami wyobraźni. Ale się uśmiałam

ale daliscie czadu Dita

Walentina napisal(a):

Jak juz nie do intymnosci to chociaz do pogrzebania w kopertach

My mieliśmy ten luksus

Dostaliśmy apartament od hotelu w którym zorganizowaliśmy naszą uroczystość. Kiedy o 4.15 weszliśmy do pokoju ujrzeliśmy świece, szampana i 2 kieliszki i hehe płatki róż prowadzące do łoża (byliśmy w tym pokoju zanieść prezenty i z fotografem cyknąć 2 zdjęcia i tego nie było) :) Skoczyliśmy do tego łoża razem z szampanem i kieliszkami, całuśnikowaliśmy się... Tradycja musi być, trzeba było skonsumować ;) Niby kochaliśmy się wcześniej ale ten sex był inny :) Potem leżeliśmy przytuleni i gadaliśmy... Rano wspólna kąpiel... Jeszcze raz. No i prezenty wylądowały z nami w łóżko. Pośmialiśmy się z kartek i kaskę też podliczyliśmy :)

Spokojna, no to mieliście fajnie :D . Też tak chcę :P

Spokojna, hotel cudownie to dla Was przygotował

Ja teraz trochę żałuję, że jako świadkowa na ślubie siostry nie pomyślałam żeby przygotować Im taką niespodziankę (bo też mieli apartament dla nowożeńców). Świetny pomysł.

Dita, to poszaleliście

Spokojna, świetnie to zorganizowali

Spokojna, U la la, piękna noc poślubna

Spokojna
super, moze sama nam cos takiego zorganizuje ;D;D

u nas znajomi zorganizowali nam noc poślubną :)
Świece, szampan, płatki róż, czekoladki, cichutka muzyka i red bull do dodania skrzydeł ;)

Wbrew moim obawom - dałam radę :D Było cudownie....