Protokół przedślubny podpisywany w kościele.
napisał/a:
~gość
2012-01-28 11:06
Księża się fajnie mówi, że dzieci nie można zaplanować, tylko będzie tyle ile Bóg da.
A skąd potem mamy wziąć na godne życie i zapewnienie minimum potrzeb dzieciom?
A co z zapewnieniem sobie jakieś starości a dzieciom dobrego startu? Wtedy co?
Ja jestem wierząca, ale takie podejście mnie irytuje.
Sorki za OT'a ale musiałam.
napisał/a:
~gość
2012-01-28 11:08
Nie ma za co
Albo może od nowego roku weszły jakieś nowe normy? Sama nie wiem...
Ach i jeszcze takie pytanie: czy zdajemy sobie sprawę z trudności związanych z zamieszkaniem po ślubie z rodzicami...(bo ślub w kwietniu i do września nie będziemy mieć swojego mieszkania...ksiądz nie pytał czy razem mieszkamy i my tego nie prostowaliśmy a w protokole pytał o adres zameldowania i adres pobytu - a z tego wynika że nie mieszkamy razem)
napisał/a:
~gość
2012-01-28 11:20
magda m, dziekuje
napisał/a:
~gość
2012-01-28 13:50
magda m, to moze wam dawal takie pytania po wczesniejszym wywiadzie z wami? czy mial je wydrukowane na kartkach? takich wielkosci arkuszu kancelaryjnego- bo nasze byly 4 stronowe wlasnie takie duze i az ppier zbrazowialy ;p
napisał/a:
~gość
2012-01-28 14:30
On czytał te pytania właśnie z takiego arkusza I uzupełniał a potem kazał nam podpisać.
napisał/a:
~gość
2012-01-28 14:35
magda m, no to juz nie wiem ;D
eee wazne ze nie bylo strasznie ;_) chociaz wiekszosc pewnie po takim spisywaniu musi isc do spowiedzi ze klamalo osobie duchownej
eee wazne ze nie bylo strasznie ;_) chociaz wiekszosc pewnie po takim spisywaniu musi isc do spowiedzi ze klamalo osobie duchownej
napisał/a:
~gość
2012-01-28 14:38
napisał/a:
chasia
2012-01-28 15:39
dziewczyny - my bęziemy razem mieszkać przed ślubem, mamy mu o tym powiedzieć czy jeśli sam nie zapyta to mamy milczeć?
napisał/a:
~gość
2012-01-28 15:59
chasia, my mowilismy od razu na wstepnie, nawet nie pytal ;)
przeciez nic ci ksiadz za to nie zrobi, najwyzej da jedna spowiedz tak jak nam ;) mamy XXI wiek i mysle ze ksieza sa do tego przyzwyczajeni no i zawsze to dla ksiedza jakis postep zycie razem bez slubu i pragnienie wziecia slubu
ale niech sie jeszcze ktos inny wypowie
przeciez nic ci ksiadz za to nie zrobi, najwyzej da jedna spowiedz tak jak nam ;) mamy XXI wiek i mysle ze ksieza sa do tego przyzwyczajeni no i zawsze to dla ksiedza jakis postep zycie razem bez slubu i pragnienie wziecia slubu
ale niech sie jeszcze ktos inny wypowie
napisał/a:
Nadiya1
2012-01-28 17:05
chasia jak byliśmy zapisać się na konkretną godzinę to już wtedy nas proboszcz pytał czy mieszkamy razem i był w szoku jak powiedzieliśmy, że nie ;) . Także to od księdza zależy czy zapyta czy nie, czy mu to będzie pasować czy nie. Ale uważam podobnie jak qamilka, że teraz to już nie te czasy aby księża za mieszkanie razem przed ślubem karcili... No ale jak sam nie zapyta to po co mu mówić ;)
napisał/a:
~gość
2012-01-28 17:24
haha to tu mi sie przypomniala spowiedz slubna mojej siostry ;) ksiadz nie pytal wiec nie powiedziala ze maja 2miesieczne dziecko tylko ze wspolzyja i mieszkaja razem a jak ja poszlam jako ostatnia do spowiedzi z kartka na matke chrzesna to sie zdziwil ;D no le przeciez nie pytal ;p
napisał/a:
~gość
2012-01-28 20:27
Dokładnie, nas nie pytał Z góry założył, że mieszkamy osobno.