Protokół przedślubny podpisywany w kościele.
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:02
Pyta - na część pytań odpowiadacie razem, na część osobno. Podobno ;)
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:11
Miśka27, a co jak M zapomni od kiedy jesteśmy razem czy ile jesteśmy zaręczeni i nie powie? Bez sensu dla mnie takie coś. Normalnie jak na egzaminie na studiach odpowiesz dobrze zdane, odpowiesz źle to oblane
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:16
czesc pytan typu imiona, nr dowodu i adresy rodzicow to razem a pozniej jedno wychodzi i pyta o te inne rzeczy i nam powiedzial ze najlepiej jak odpowiedzi bedziemy miec takie same ;)
a ja bylam jeszcze wtedy zielona bo nawet nie wiedzialam ze w protokole sa jakies pytania ;D
najlepsze jest pytania czy ktos was zmusza do tego i czyj byl to pomysl wziecia slubu ;D
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:20
Ale to nie chodzi o to, żeby podać dokładną datę, a jak nie podasz, to "oblewasz". Przecież to nie egzamin.
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:27
qamilka, no tak, ale zgodnie z naszymi naukami to w 100%. Ale kończmy ten temat. Nasze nauki jedne i drugie to jedna wielka porażka.
Masakra z tym protokołem. Taki cyrk trochę, najpierw jedno potem drugie. Normalnie jak na przesłuchaniu. Wiem, wiem nikt nas nie zmusza do ślubu kościelnego, a skoro go bierzemy to musimy uszanować zasady jakie panują.
Ale żeby takie rzeczy w dzisiejszych czasach..... Może jestem przewrażliwiona, ale nauki z proboszczem mnie tak nastawiły...
[ Dodano: 2012-01-26, 21:29 ]
Miśka27, No wiem, tylko nie rozumiem dlaczego nie można spisać tego protokołu razem...
Masakra z tym protokołem. Taki cyrk trochę, najpierw jedno potem drugie. Normalnie jak na przesłuchaniu. Wiem, wiem nikt nas nie zmusza do ślubu kościelnego, a skoro go bierzemy to musimy uszanować zasady jakie panują.
Ale żeby takie rzeczy w dzisiejszych czasach..... Może jestem przewrażliwiona, ale nauki z proboszczem mnie tak nastawiły...
[ Dodano: 2012-01-26, 21:29 ]
Miśka27, No wiem, tylko nie rozumiem dlaczego nie można spisać tego protokołu razem...
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:39
Nam na naukach ksiądz opowiadał historię, że dziewczyna była zmuszana do ślubu przez rodziców. Sprawa wyszła w czasie spisywania protokołu (przy "narzeczonym" by o tym nie powiedziała), do ślubu nie doszło, uciekła sprzed ołtarza, zerwała kontakty.
Ja traktuję ten protokół jak coś w rodzaju spowiedzi. Pomimo, że przed narzeczonym tajemnic nie mam, to jednak słyszeć spowiedzi nie musi ;) Może nie do końca trafne porównanie, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi ;)
Ja traktuję ten protokół jak coś w rodzaju spowiedzi. Pomimo, że przed narzeczonym tajemnic nie mam, to jednak słyszeć spowiedzi nie musi ;) Może nie do końca trafne porównanie, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi ;)
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:42
Tak wiem i rozumiem No nic pożyjemy zobaczymy, skoro wszyscy przez to przechodzą to i my damy radę
Dzięki
Dzięki
napisał/a:
~gość
2012-01-26 21:52
Ja myślę, że nie taki diabeł straszny :D (Dlatego w sumie chciałabym spisać protokół w parafii, na terenie której teraz mieszkamy ;) )
napisał/a:
~gość
2012-01-26 22:38
ale gdyby ta dziewczyna co uciekla miala takie warukni przy protokole )ze ja slyszalam slowo w slowo co W. mowil i na odwrot i jak sluchama to malo ze smiechu nie padlam) ;) to tez taka soba moglaby sie bac
napisał/a:
~gość
2012-01-27 06:41
Na pewno dam znać jak nam poszło jak już pójdziemy spisać protokół
napisał/a:
Kasia2328
2012-01-27 06:47
W ogóle o co chodzi z tym protokołem?? wytłumaczcie mi to
napisał/a:
~gość
2012-01-27 08:51
Wczoraj ćwiczyliśmy i P. chciał zrobić ściągę
Jest tam też pytanie: Komu zależy na zawarciu tego związku?
I mój kochany P. z całą stanowczością odpowiedział mi A ja myślę, że odpowiedź ma być: nam obojgu. Jednak to było takie słodkie z jego strony że musiałam napisać.