Śluby 2014

mała_czarna napisal(a):

dobrze, że tylko zdjęcie a nie paczkę z tymi pysznościami

ktoś by się zdziwił

różyczka123 napisal(a):

miałam taki czas zwątpienia w sens tego wesela, że to się człowiek tylko umęczy, ale jak Was czytam to aż się chce.

Widać ile pozytywnych emocji u Was było, ile wspomnień na całe życie.

chyba wszystkim nam miło, że kogoś motywujemy

lisbeth25 napisal(a):

I była tu w sekcie powtarzana co chwilę wypowiedź "nie przejmuj się, w dniu wesela będzie dobrze" lub coś w tym stylu

i było!

Bożeee...w końcu mam internet...wykończy mnie to nowe mieszkanie bo mamy tutaj cały czas jakieś problemy :(
Już nadrabiam, albo chociaż spróbuję bo normalnie się tu dzieje :D

ikebana napisal(a):

ktoś by się zdziwił

ale jakby się ucieszył pewnie na takie smakołyki :)

ikebana napisal(a):

i było!

nie mogło być inaczej :)

sogia napisal(a):

Już nadrabiam, albo chociaż spróbuję bo normalnie się tu dzieje

I pomyśleć, że taka zbieranina obcych sobie na początku osób może się tak mocno wspierać i dopingować :)

sogia napisal(a):

Bożeee...w końcu mam internet...wykończy mnie to nowe mieszkanie bo mamy tutaj cały czas jakieś problemy
Już nadrabiam, albo chociaż spróbuję bo normalnie się tu dzieje

Tylko szybko bo za dużo czasu Ci nie zostało

lisbeth25 napisal(a):

I była tu w sekcie powtarzana co chwilę wypowiedź "nie przejmuj się, w dniu wesela będzie dobrze" lub coś w tym stylu I każda z nas wracała po weekendzie zadowolona, z uśmiechem i pięknymi wspomnieniami.

zgadza się, kazda tuż przed weselem się bała i stresowała, że innym wyszło i są zadowolone a u mnie napewno będzie klapa. A tu co się okazywało, że było super, ekstra, idealnie itp.

lisbeth25 napisal(a):

Ale nie żałuję tych straconych nerwów Warto było dla tego dnia, dla tych wspomnień, tych przeżyć i nawet dla tych śmiesznych wpadek

dokładnie ja też niczego nie żałuję, wręcz jestem dumna że mimo przeciwności, stawiania na swoim a nie słuchania innych wesele było udane i mam powód do radości

różyczka123 napisal(a):

Ale wiecie dziewczyny, miałam taki czas zwątpienia w sens tego wesela, że to się człowiek tylko umęczy, ale jak Was czytam to aż się chce.
Widać ile pozytywnych emocji u Was było, ile wspomnień na całe życie.
A tu już coraz bliżej, dalej nie wierzę.

Nie masz co wątpić, naprawdę warto, to są wspomnienia których nigdy się nie zapomni

jolika napisal(a):

e ja też niczego nie żałuję

ja też :)

jolika napisal(a):

Nie masz co wątpić, naprawdę warto, to są wspomnienia których nigdy się nie zapomni

oj tak :)

Tak to jest jak człowiek ma za dużo czasu na myślenie, wiecie Święta, wolne, ale sesja tuż tuż to się czym innym zajmę, a chwilę potem zacznie się już coraz więcej przygotowań slubno weselnych. :)

różyczka123 napisal(a):

Jescze mnie dziś koleżanka nastraszyla, ze nie mamu w umowie z zespołem zapisku o niepiciu alkoholu...

My mieliśmy z djem takie punkt w umowie :) Ale wiele umów tego nie ma i nie ma żadnych problemów :) Nie stresuj się na zapas ;)

Suerte napisal(a):

really? Ty?!

o tym samym pomyślałam :D:D

mała_czarna napisal(a):

większość pewnie, gdyby stanęła przed faktem dokonanym to by sobie poradziła - najtrudniej podjąć decyzję

Dokładnie :D

ikebana napisal(a):

o naszym też wszyscy wiedzieli dwa lata temu

o naszym też :D ale to dlatego, że mama mówiła "A za dwa lata to będziemy się bawić na weselu...." :D

jolika napisal(a):

92

ja 91 to prawie tak samo :D

różyczka123 napisal(a):

Chabrowa, serdecznie zapraszamy do 15, jakos mało jest PM na ten rok,

Spokojnie, pewnie jeszcze się pojawią gdzieś na początku roku :D

lisbeth25 napisal(a):

70 osób straciło pracę...

Boże co to się dzieje....ale mój tata też,...wrócił do pracy bo swojej chorobie i mu podziękowali, także w takich cholernych czasach żyjemy...świat pracodawców a nie pracowników...

jolika napisal(a):

no ja też jestem, chociaż wiem ze tak piękny jak ten już nie będzie

Nie jesr powiedziane :) Może okazać się tak samo piękny pod wieloma innymi względami :) My np kolejny raz odliczamy tylko, że teraz do narodzin dziecka :D Także jakby nie było czeka Nas Dziewczyny kolejny cudowny rok, pierwszy rok jako żony, matki.....kochanki :D

lisbeth25 napisal(a):

Moja znajoma poroniła 2 razy, ale nie traci nadziei i dalej się starają

Moja ciocia 4, teraz ma dwójkę cudownych dzieci :)

lisbeth25 napisal(a):

Odkąd zobaczyłam M. w drzwiach swojego pokoju, NIC więcej się dla mnie nie liczyło i od tego momentu dosłownie mi zwisało co inni myślą/ robią itp.

Ja miałam dokłądnie tak samo :D

ikebana napisal(a):

a miałam taką salę, nie słyszałam, zeby komukolwiek to przeszkadzało, a słyszałam, ze bardzo się podobało - oprócz tego, ze duża sala i dużo miejsca to jeszcze właśnie ci siedzący nie musieli patrzeć non stop na tańczących.. zresztą na salach gdzie jest parkiet po jednej stronie też niektórzy siedzą tyłem albo jakoś bokiem

ja też tak miałam :D i podpisuję się pod tym co napisała ikebana :) U Nas nikt nie narzekał a zresztą sama jak siedzę tyłem do parkietu nie narzekam :) W końcu sama zawsze dużo tańczę a jak już siedzimy to zazwyczaj toczy się jakaś rozmowa itp :) W naszym przypadku jedynie babcie i dziadków posadziliśmy tak, aby moli patrzeć na parkiet, bo sami niewiele tańczyli :)

lisbeth25 napisal(a):

Warto było dla tego dnia, dla tych wspomnień, tych przeżyć i nawet dla tych śmiesznych wpadek

Dokładnie :D

jolika napisal(a):

Tylko szybko bo za dużo czasu Ci nie zostało

No właśnie i to jest przerażające...że to już koniec

Kurde ale ten rok szybko minął :) Chętnie bym go powtórzyła, ale pod warunkiem, że nic by się nie zmieniło :) Bo w sumie te wszystkie nasze wpadki, błędy, zmiany w ostatniej chwili, wpłynęły na to, że ten dzień był Wyjątkowy :)

[ Dodano: 2014-12-31, 13:41 ]

różyczka123 napisal(a):

Tak to jest jak człowiek ma za dużo czasu na myślenie, wiecie Święta, wolne,

Każda z Nas przez to przechodziła :D

mała_czarna napisal(a):

chyba nie da się inaczej wrócić po własnym ślubie

oj nie byłabym pewna. Z opowiadań znajomych, zdarzały się wesela w rodzinie, z których państwo młodzi nie byli zadowoleni Często wymieniali zbyt pijanych gości, chętnych do bójki, czy zespół który więcej siedział przy stoliku niż grał

mała_czarna napisal(a):

I pomyśleć, że taka zbieranina obcych sobie na początku osób może się tak mocno wspierać i dopingować

sogia napisal(a):

Chętnie bym go powtórzyła, ale pod warunkiem, że nic by się nie zmieniło

sogia napisal(a):

Bo w sumie te wszystkie nasze wpadki, błędy, zmiany w ostatniej chwili, wpłynęły na to, że ten dzień był Wyjątkowy

jest dzięki temu co wspominać

Wróciliśmy z zakupów Powoli trzeba zacząć ogarniać mieszkanie

sogia napisal(a):

Także jakby nie było czeka Nas Dziewczyny kolejny cudowny rok, pierwszy rok jako żony, matki.....kochanki

Niby tak ale jakoś mam wrażenie że ten nadchodzący rok jest jakiś taki pusty. W 2014 był przede wszystkim ślub . Przygotowania, ten sam dzień ślubu, wrażenia krótko po nim, to już nie powróci... Skończyłam też szkołe, co miało dla mnie jakieś znaczenie i wywoływało emocje.W tym roku dopiero skończe( o ile sie wezmę za naukę ) dopiero 1 rok. W 2014 również budowa rosła nam w oczach co również niezmiernie cieszyło, w przyszłym roku planujemy przestój ze wzg finansowych. Łapiecie o co mi chodzi ? Nie ma takich wiekszych planów i celów do których bym dazyła i na ktore bym wyczekiwała

Sogia, to Ty też szybko się ze ślubem i macierzyństwem uwijasz. ;)
Fajnie tak. :)
A Twój mąż starszy czy w Twoim wieku?

Ostatnia strona dziewczyny

jolika, też odczuwam taką pustką na nadchodzący rok
Studia skończone, decyzja o dziecku jest na razie odkładana, większy remont mieszkania też, bo im dłużej mieszkamy tym bardziej przyzwyczajeni jesteśmy do tego co jest. Jedynie zmiana pracodawcy jest takim celem samym w sobie na ten rok