Weselne wpadki :D

My mieliśmy mały wpadkę z korkami dwa razy nam wybiło ale za drugim razem w czasie piosenki "a gdy jest już ciemno" Feel i po słowach jest już ciemno BACH .....zrobiło się ciemno naprawdę śmiechu było co niemiara a najlepiej bo w tym czasie koleżanka weszła na salę i krzykła co się stało a pół sali odpowiedziało jej " to twoja wina...., twoja wina"

napisal(a):

koleżanka weszła na salę i krzykła co się stało a pół sali odpowiedziało jej " to twoja wina...., twoja wina"

super musiało to wyglądac
będziecie miec to na kasecie ??

Na naszym weselu podczas pierwszego tanca spadl mi welon
krzyknelam: oczepiny!, podnioslam welon i zarzucilam go na nas ( dlugi) i tak dotrwalismy do konca utworu Pan mlody sie nie denerwowal, ze pomyli kroki w tancu, a na plycie wyglada to bosko!!!
no i goscie bili brawo za pomysl, bo mysleli ze sie rozplacze

evilgirl89, nie mamy tego ale mamy surowy materiał

iwa_ch, szkoda
a co znaczy surowy materiał ??

evilgirl89, orginał bez montażu a i odkryliśmy wczoraj że mój szef z pracy wywrócił swoją żonę i szybciutko chcieli to ukryć no niestety nie udało się

Ja wiem czy to wpadka, chyba nie jakaś straszna:
Dokumenty podpisywaliśmy przed mszą. Stolik byl z boku przed oltarzem, obok klęczników.
Po wejściu do kościola, jak sie pomodliliśmy, ksiądz poprosil, abyśmy podeszli podpisać dok.
Podchodzę a tu siup - jedna frezja z mojego bukietu wypadla
Ksiądz:"proszę się nie przejmować, ja podniosę" i odlożyl ją na klęcznik

iwa_ch, hehe goście zawsze chcą coś ukryć

Widziałam akcję gdzie podczas składania przysięgi ksiądz poprosił parę by powstali a razem z nim cały kościół w górę..... Komicznie to wyglądało bo w kościele było chyba z 300 osób... ksiadz sie tylko zasmial i zaraz zaprowadzil pozadek

iwa_ch, ahahhaahhahahahaha

basia1125, Fajny ksiądz

Chromowana, dobre dobre, wszywscy na zawołanie

I jeszcze taka mala wpadeczka:
Przysięgę powtarzaliśmy za księdzem (nie chcieliśmy mówić z pamięci), ale i tak znam calą na pamięć.
I w pewnym momencie nie wytrzymalam i wyrwalo mi sie wcześniej: "Tak mi dopomóż....tu ksiądz zacząl mówć "Panie Boże Wszechmogący"... a ja mu tak w polowie weszlam w slowo...
Minę jakąś glupią strzelilam a późniem Misiek do mnie:"Czemu nie dalaś księdzu skończyć??"

basia1125, oj niecierpliwa z Ciebie kobietka, zeby ksiedzu przerywac