Weselne wpadki :D

napisał/a: KAROLCIA25 2011-03-06 11:39
napisal(a):Kolezanka mi opowiadala, jak jej kolega, co gra na weselach zaliczyl wpadke, bo miala byc piosenka dla pana mlodego, a on zaspiewal Budke Suflera... piosenka zaczyna sie od slow "znowu w zyciu mi nie wyszlo..."
___________
hahaha
Jacquelinkea, o nie,nie chciałabym byc na miejscu tej panny młodej
napisał/a: ~gość 2011-03-06 20:13
a na weselu mojej siostry jej kolezanka podeszla do orkiestry i dala chyba dedykacje urodzinową dla panny mlodej (tylko, ze jej sie miesiace pomylily- urodziny miala za miesiac) a piosenka jakas dzis sa jej urodziny, czy ze 21 urodziny nie pamietam juz ale z panna mloda mialysmy ubaw
napisał/a: arachia1 2011-04-13 21:41
jak tak sobie poczytałam ten wątek, to też mi się coś śmiesznego przypomniało: otóż na weselu mojego kuzyna na oczepinach była taka głupawa zabawa "czołgistki". polegała na tym, że pary tańczyły ze sobą do jakiejś piosenki, a kiedy zespół przestawał grać i mówił: "czołgistki na lufę" to panny wskakiwały swoim partnerom na biodra, tzn. twarzą w twarz i czepiały się ich nogami), potem znowu tańce i orkiestra krzyczy: "czołgistki na czołg" i wtedy panny miały wskakiwać partnerom na barana. no i jedna parka tak przekombinowała, że panna się za mocno wybiła żeby chłopakowi szybko na barana wskoczyć, on się w tym czasie pochylił do przodu, żeby jej było niżej i... ona go przeskoczyła, fiknęła nad nim salto i wylądowała na podłodze z nogami do góry, starymi majtasami i pończochami na wierzchu...i to jest na filmie
napisał/a: Nadiya1 2011-04-13 22:48
monisiabyd napisal(a):Ja też znam nieciekawy przypadek który się zdarzył w Karczmie niedaleko mojego domu.... Też podrzucali Pannę Młodą i był tam strasznie niski sufit z belkami, i tak podrzucili ją, że głową strasznie mocno walnęła o jedną z belek i niestety zmarła.... a jej mąż popełnił samobójstwo a jej ojciec zmarł na zawał... straszne to było.... dlatego ja też nie chce aby w przyszłości na moim ślubie podrzucali mnie lub mojego przyszłego Męża

Tak czytam i czytam i jakieś 60 km ode mnie była podobna historia. Pannę Młodą podrzucano do góry, welon wkręcił się jej w wentylator i skręcił jej kark. Mąż się powiesił, a ojciec jak go znalazł martwego to dostał zawału. i tak dzień wesela zakończył się 3 trupami niestety :(

A do wesołych wpadek... Byłam na weselu kuzynki w 2009 r. Sierpień. Niektóre panny prawie roznegliżowane bo tak gorąco było. orkiestra wymyśliła jakiś konkurs, w którym facet musiał jak najdłużej utrzymać dziewczynę na rękach po wcześniej wypitym kielichu. Jeden przez parę minut trzymał ją przełożoną na ramieniu, ona głową do dołu, a majty- stringi na wierzchu . Dobrze, że była wydepilowana :P

Z kolei w czerwcu 2009 r. byłam jedną z druhen. Na weselu DJ poprosił dwie z nas i dwie inne dziewczyny do konkursu. polegał on na tym, ze on zaczynał zdanie "Wygra ta, która... pierwsza..." coś tam zrobi. No i ok, zostały trzy- ja i taka jedna i w pewnym momencie DJ mówi, ze zwyciężczynią zostanie ta, która... jako pierwsza zatańczy z Panem Młodym. Jak się do niego we trzy dopadłyśmy to na raz z nim tańczyłyśmy i ściskałyśmy go, ze aż tchu nie mógł złapać, aż w końcu... PM potknął się o schodek i tak oto we trzy znalazłyśmy się na PM z girami do góry :D
napisał/a: daffodil1 2011-04-14 00:32
arachia1 napisal(a):jak tak sobie poczytałam ten wątek, to też mi się coś śmiesznego przypomniało: otóż na weselu mojego kuzyna na oczepinach była taka głupawa zabawa "czołgistki". polegała na tym, że pary tańczyły ze sobą do jakiejś piosenki, a kiedy zespół przestawał grać i mówił: "czołgistki na lufę" to panny wskakiwały swoim partnerom na biodra, tzn. twarzą w twarz i czepiały się ich nogami), potem znowu tańce i orkiestra krzyczy: "czołgistki na czołg" i wtedy panny miały wskakiwać partnerom na barana. no i jedna parka tak przekombinowała, że panna się za mocno wybiła żeby chłopakowi szybko na barana wskoczyć, on się w tym czasie pochylił do przodu, żeby jej było niżej i... ona go przeskoczyła, fiknęła nad nim salto i wylądowała na podłodze z nogami do góry, starymi majtasami i pończochami na wierzchu...i to jest na filmie
haha no nie mogę!!
napisał/a: neonek1 2011-04-14 11:17
a ja ostatnio słyszałam -kolega mi opowiadał - że był na ślubie gdzie był konkurs gdzie w miskach pełnych wody były chyba jabłka i trzeba było zjeść bez rąk - niby konkurs taki sobie ale jeden z uczestników był bardzo pijany i wylał tą wodę z miski na Panną Młodą (cała się rozmazała , fryzura padła ) i wszystkich wyprosiła-czyli koniec wesela

jestem ciekawa czy tą historię ktoś już opowiedział

Journeyman(ka) napisal(a):Tak czytam i czytam i jakieś 60 km ode mnie była podobna historia. Pannę Młodą podrzucano do góry, welon wkręcił się jej w wentylator i skręcił jej kark. Mąż się powiesił, a ojciec jak go znalazł martwego to dostał zawału. i tak dzień wesela zakończył się 3 trupami niestety :(

hmm ciekawe czy to prawda bo od wielu osób już to słyszałam
napisał/a: po-kryjomu 2011-04-14 11:49
a ja wychodząc z kościoła zostawiłam bukiet na klęczniku
napisał/a: Nadiya1 2011-04-14 12:22
po-kryjomu napisal(a):a ja wychodząc z kościoła zostawiłam bukiet na klęczniku

Ale wróciłaś po niego ;) ?
napisał/a: ~gość 2011-04-14 12:40
neonek napisal(a):

Journeyman(ka) napisal(a):Tak czytam i czytam i jakieś 60 km ode mnie była podobna historia. Pannę Młodą podrzucano do góry, welon wkręcił się jej w wentylator i skręcił jej kark. Mąż się powiesił, a ojciec jak go znalazł martwego to dostał zawału. i tak dzień wesela zakończył się 3 trupami niestety :(

hmm ciekawe czy to prawda bo od wielu osób już to słyszałam

ja też, dlatego wydaję mi się, że to jedna z tych urban legend :)
każdy słyszał od kogoś kto słyszał, ale nikt nigdy nie był na tym weselu, bo prawdopodobnie go nie było :P
napisał/a: Nadiya1 2011-04-14 13:22
Emma88 napisal(a):ja też, dlatego wydaję mi się, że to jedna z tych urban legend :)
każdy słyszał od kogoś kto słyszał, ale nikt nigdy nie był na tym weselu, bo prawdopodobnie go nie było

No ja też słyszałam tą wersję, ze niby niedaleko nas się wydarzyła ;) . Ale... moze kiedyś i coś podobnego się zdarzyło, a teraz ludzie dokładają swoje bajeczki :P
napisał/a: mnpszmer 2011-04-15 11:00
ja tez slyszalam o takiej opowiesci, ale troche inaczej. Slyszalam, ze Pan Mlody wchodzac na sale uderzyl Panny mlodej glowa o prog i ja zabil. Potem sam sie powiesil. slyszalam tez wzial ja na rece i krecil sie podczas tancow i walnela glowa o sciane i dalej tak samo jak w pierwszej historii.
napisał/a: ~gość 2011-04-15 12:36
Jeju co za bzdury
Nie wierzę w takie historie
I to raczej nie wpadka, a tragedia.