Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Choretrąbki 2019-04-30 00:32
Podejrzewam to, tylko od czego.. znowu idę prywatnie 17 maja do lekarza bo trochę się tym martwię, a przy okazji w sprawie zatkania. Trochę mi się lepiej oddycha ostatnio chyba dzięki inhalacjom z tymiankiem
napisał/a: bunia66 2019-05-10 14:25
Jest jakaś poprawa? U mnie bez zmian. Daj znać jak będziesz po wizycie lekarskiej. A może to przepuklina kręgosłupa szyjnego? Ja już biorę wszystko pod uwagę.
napisał/a: Choretrąbki 2019-05-11 12:06
Na razie obserwuje, kilka dni miałem pogorszenia, czułem normalnie parcie w tym uchu co potwierdza moją teorię że w środku coś sie gromadzi i w zatolach tez. Robie masaż ucha, ścieka, poruszam żuchwą ścieka, teraz robie te inhalacje przynajmniej raz dziennie czasami tylko po 5 minut i odchrzakuje wydzieline wciągam ja i wypluwam, wiem oblesne ale pomaga. Biorę teraz mucosolvan na razie. Dzisiaj nawet jak cwiczylem brzuch unioselm głowę do góry i dmuchnalem i nawet ulecialo mi jakby w uchu powietrza, trwalo ulamek sekundy więc nie odczulem poprawy sluchu ale nigdy czegos takiego nie czulem. Ide na ta wizyte poprosze o inhalacje i steryd bo to mi pomagalo. Nie boli mnie tez juz tak twarz i głowa czasami leciutko napina a mialem tak ze z rana mnie czesto bolalo i musialem wziac tabletkę.
napisał/a: Choretrąbki 2019-05-15 19:18
Jak u Ciebie dzisiaj? U mnie nagle pogorszenie doslownie z godzomy na godzine taki mi wypelnilo te uszy prawdopodobnie plynem ze czuje sie beznadziejnie. Chociaż pewnie po tych masazach itp mi zejdzie. Nie wiem od czego to czy coś zjadlem czy od halasu. Chore to wszystko
napisał/a: Choretrąbki 2019-05-17 18:08
Jestem po wizycie. W skrócie.. lekarz miły, sympatyczny sprawial wrażenie że mi wierzy. Zajrzał do uszu tylko ta narośl go zaniepokoiła kazał wyciąć. On sam stwierdził że wg badań które ze sobą miałem ze stycznia uszy są w porządku i nie ma noedosłuchu. Jednak on głównie sie zajmuje bezdechem itp.. dał mi skierowanie do jakiejś jego koleżanki ze szpitala która bardziej się zajmuje uszami, więc po części przyznał się do niewiedzy. Stwierdził że gdyby to było od zatok też by wyszło w badaniu. Zasugerował dwie opcje ta operacja rozszerzania trabek. Albo paracenteza czyli nacicie błony żeby sprawdzić czy wentylacja ucha wtedy będzie ok a jeśli tak to rozszerzenie trabek.
Powiedział że skoro przechodzilo po cirrusie czy amsie to trzeba szukać przyczyny. Przepisal mi tafen nasal na moją prośbę.
napisał/a: bunia66 2019-05-22 21:45
W niedzielę zjechałam i od poniedziałku badania. Pobrano 5 fiolek krwi. Miałam echo, założonego holtera i konsultacje z lekarzami. Neurolog nic nie stwierdził, laryngolog po wysłuchaniu objawów podejrzewa początki Meniera i była jeszcze jedna konsultacja. Niestety a może i stety z psychiatrą. Dzisiaj postawiono diagnozę. Somatyzacja. Przepisano leki na depresję :( . Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to,że jak wjechałam do Polski wszystko mi przeszło!! Ale byłam tak skupiona na tym furczeniu,tak o tym myślałam, tak nadsłuchiwałam ,że wczoraj póżnym wieczorem wróciło :( . Pani psychiatra mówiła, że nerwica powoduje zatrzymywanie płynów w głowie, tzn one nie zlatują tak jak powinny tylko zalegają. Nie wiem ile w tym prawdy, bo mam już dośc. Idę teraz w innym kierunku. Mi się wydaję,że u Ciebie jest to samo. Może wizyta u psychiatry by Ci pomogła? Tu się nie ma czego wstydzić. To juz za daleko zaszło. A leki nie pomagają. Może masz jakiś problem, coś musi być nie tak. Przyczyna tego jest prosta, "cierpi dusza, a ciało tylko prezentuje objawy".Tą "duszą" jest psychika, a tą z kolei zajmuje się psychiatra.No nic ja wykupię te leki i dam znać, bo tak się nie da żyć.
napisał/a: Choretrąbki 2019-05-23 12:12
Ciało to dziwny twór więc nie wykluczone. Ale u mnie to się zaczęło kiedy byłem w najlepszym etapie życia, byłem bardzo szczęśliwy. Siostra zarazila mnie grypą, miała jakaś ropę w oczach i zatkane ucho, jej przeszło. Ja wziąłem antybiotyk i w nocy obudziłem się ogłuchnięty, zatkany i w ogóle tak koszmarnie czułem się tej nocy. Na SOR stwierdzili zapalenie , potem laryngolog w przychodni też i płyn w uszach od tamtej pory sie utrzymuje. Pójdę do tej specjalistki od uszu i zobacze. U mnie może te trąbki sie zwęziły po prostu tak czuje, że nie sa tak szerokie jak kiedys i stąd odczucia. Ale dawaj znać jak u Ciebie
napisał/a: Choretrąbki 2019-06-22 09:36
Przeszło Ci? Nic nie piszesz
napisał/a: trendy113 2019-06-22 18:04
Witam.
Mam nadzieję ,że moja informacja coś pomoże.
Mianowicie mój synek pół roku męczył się z wydzieliną spływającą po tylnej ściance gardła itp.. ja też oczywiście zachorowałam..
Zrobiłam prywatnie wymaz z nosa i okazało się ,że synek był nosicielem bakterii Moraxella catarrhalis
. Antybiotyki działały ale tylko na chwilę ;/ mieliśmy różne leki aż w końcu natknęłam się na cudowny lek Entitis :) I po chorobie ;)
napisał/a: Choretrąbki 2019-06-25 09:56
A Twój syn miał problem z uszami?
napisał/a: bunia66 2019-07-26 13:01
Witaj. No powiem tak, zeżarłam te ""dziwne"" tabletki na poprawę nastroju. Na początku była porawa , przestało dudnić trochę potem buczało, ale wróciło wszystko tak jak było. Fatalnie się czułam , mdliło mnie , pociłam się w nocy jak szczur i odstawiłam nie skończywszy opakowania. Nie wiem co już o tym wszystkim mam myśleć. Przyjechałam do Polski , przestało, potem wróciło. Teraz jestem w Niemczech i dudni i furczy. Od wczoraj czuję sie fatalnie. W ogóle ostatnio często boli mnie głowa i dziwnie drętwieje twarz po lewej stronie. W uszach cos trzeszczy, w ogóle jestem bez sił. A ten lek , o który pisze to babsko to pewnie reklama jakiegoś nowego g... Co u Ciebie?
napisał/a: Choretrąbki 2019-09-13 00:33
Mam lepsze i gorsze okresy. Ostatnio znalazłem na.yt filmik po angielsku faceta, który miał takie same objawy, ćwiczył mięśnie i mu przeszło zatkanie po 10 latach. Tutaj nie mam jak wrzucic ale moge wyslac filmik Tobie. Ja ćwiczę od wczoraj nie odczuwam skutków ubocznych za bardzo. A to jest miesien który jest przyczepiony do trąbki. Jemu przeszlo i w komentarzach tez ktoś pisal, że przeszlo.