Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: licus 2012-01-09 13:31
licus napisal(a):
Ruth napisal(a):Rzeczywiście są przesłanki do wytoczenia powództwa, ale wcale się nie dziwię, że nie masz siły się tym zajmować.
Te precle to są w Łodzi, tak? Ile takich zabiegów się robi? Czytałam o tym kiedyś, ale wybrałam hydrodebrider.

Ruth , te precle są w każdym większym mieście tylko trzeba poszukać tylko żeby były dobrze wykonane, ja akurat jade do łodzi bo tam miałam operacje u nas tez to robią ale źle, bo tylko NaCl i leją tego dużo a potem to zalega i robi się jeszcze gorzej (rozwija stan zapalny) to trzeba lać antybiotykiem i metronidazolem i sterydem potem to tam będąc ma działać przeciwobrzękowo i przeciwzapalnie. Byłam wczoraj i dostałam jeszcze skierowanie na TK i DKF czyli diatermie , żeby podziałać jak to określił wielokierunkowo. Mam nadzieję ze to pomoże. Ciekawe co Wam dziewczyny powiedzą, Klaudia idzie do lekarza a Ty na kontrolę - trzymam kciuki, pa



Dziewczyny wyszło mi na niebiesko bo coś kombinowałam z kolorami . zobaczymy teraz czy już na czarno , Jak tak to nie już nie bede dzisiaj pisała a jak nie to dalej kombinuje
napisał/a: Ruth1 2012-01-09 21:18
W środę jadę na kontrolę, jestem przekonana, że mam płyn w zatokach.

Fajnie byłoby jednak mieć to za sobą. Trochę mam pecha, że ten zabieg, który daje 99 proc. skuteczności w moim przypadku nie odniósł chyba skutku. Chociaż jeszcze jest nadzieja, że to się tak długo goi. Nie mniej jednak na poprawkę bym się nie zdecydowała.


Licus a po tych preclach to coś leci dalej z tych zatok, chodzi mi o to, że po operacji dużo ścieka a po płukaniu?
napisał/a: licus 2012-01-09 22:15
Ruth napisal(a):W środę jadę na kontrolę, jestem przekonana, że mam płyn w zatokach.

Fajnie byłoby jednak mieć to za sobą. Trochę mam pecha, że ten zabieg, który daje 99 proc. skuteczności w moim przypadku nie odniósł chyba skutku. Chociaż jeszcze jest nadzieja, że to się tak długo goi. Nie mniej jednak na poprawkę bym się nie zdecydowała.


Licus a po tych preclach to coś leci dalej z tych zatok, chodzi mi o to, że po operacji dużo ścieka a po płukaniu?

Ja po operacji jeździłam co 2 dni na oczyszczanie - takie odsysanie wydzieliny żeby oczyścić zatoki i żeby nie robiły si,ę zrosty , więc u mnie nie było dużej tej wydzieliny i uszy , które miałam zapchane i szumy i takie echo praktycznie zaraz po operacji mi minęły , ale nie mam drożności nosa i jak mnie tylko trochę owieje to zaraz pojawia się ropa i ból głowy , chociaż dużo mniejszy niż przed operacją , dlatego mówię Ci że tak nie powinno być , ja takie objawy miałam po tej pierwszej operacji która się nie powiodła, Ja Ruth nie wiem , nie chcę Cię straszyć , tylko przypilnuj ich z tym TK , bo mnie te prywatne kliniki coś nie lezą i musisz wyegzekwować to co należy Ci się za pieniądze które zapłaciłaś. Więc nie daj się zbyć . Trzymam za Ciebie kciuki, spisz sobie najlepiej na kartce ( ja teraz tak robię ) żeby nie zapomnieć co Ci dolega i jakie masz pytania i męcz ich , Nie ma prawa być jeszcze gorzej niż przed operacją , Ja już to przerabiałam. Trzymaj się pa
napisał/a: Ruth1 2012-01-11 20:05
Cześć dziewczyny, wracam do domu, jestem już po konsultacji po tk.
Mam obrzęk po lewej stronie w zatokach, to dlatego pobolewa mnie głowa, poza tym ok z zatokami, problem leży w innym miejscu.
Chodzi o małżowiny, które też miałam korygowane tydzień przed balonikowaniem i hydrodebriderem, nie goją się, poza tym oblepione śluzem i ropą. Powinny być już zagojone ze 2 tyg. temu, dlatego jest wydzielina, która leci sobie do uszu. Lekarz przypisał jakieś maści do nosa (szczepionka) i krople, pobrał też wymaz do badania. Oczywiście płytkę mam, opis dostanę w przyszłym tygodniu od radiologa. Czyli już wiadomo o co chodzi, od infekcji idzie do zatok. Mam jednak nadzieję, że w końcu sobie z tym też poradzimy . Skąd to dziadostwo się przypętało, trzeba mieć jednak pecha.
A co u Was?
napisał/a: Ruth1 2012-01-12 08:41
Mam jeszcze takie pytanie: lekarz powiedział, że mam obrzęk tych małżowin, od tego zatok po lewej stronie i trąbek słuchowych też pewnie (trąbek nie oglądał), wieczorem czułam takie przepełnienie właśnie w uchu, więc ak tylko wróciłam do domu, to sobie zaaplikowałam clarytine w syropie i dzisiaj już jest ok, przepełnienia nie czuję.
Ta claritina, to eliminuje w jakimś stopniu taki obrzęk, tak? Przestraszyłam się, że znowu mnie złapie zapalenie trąbek a przecież jestem już tak blisko wyleczenia (mam taką nadzieję, że już pozostało opanowanie infekcji małżowin).
Mam brać nadal ten sinulan forte, psikać do nosa no i tę maść a potem krople do czasy wyników posiewu, jak coś wyhodują, to wtedy celowany antybiotyk.
napisał/a: licus 2012-01-12 16:14
Ruth napisal(a):Mam jeszcze takie pytanie: lekarz powiedział, że mam obrzęk tych małżowin, od tego zatok po lewej stronie i trąbek słuchowych też pewnie (trąbek nie oglądał), wieczorem czułam takie przepełnienie właśnie w uchu, więc ak tylko wróciłam do domu, to sobie zaaplikowałam clarytine w syropie i dzisiaj już jest ok, przepełnienia nie czuję.
Ta claritina, to eliminuje w jakimś stopniu taki obrzęk, tak? Przestraszyłam się, że znowu mnie złapie zapalenie trąbek a przecież jestem już tak blisko wyleczenia (mam taką nadzieję, że już pozostało opanowanie infekcji małżowin).
Mam brać nadal ten sinulan forte, psikać do nosa no i tę maść a potem krople do czasy wyników posiewu, jak coś wyhodują, to wtedy celowany antybiotyk.

Hej Ruth , to przynajmniej wiesz na czym stoisz, ja też w piątek mam dostac na Tk i na DKF czyli diatermie żeby podziałać wielokierunkowo. Ciekawe co mi wyjdzie na TK, Ruth Claratine jest przeciwuczuleniowy , jak Ci pomaga to bierz , ciekawe co wyjdzie Ci w tym wymazie. Ale teraz to już tylko lepiej być może , mam nadzieje ze jak ten stan zapalny minie to to już będziesz wyleczona. Ciekawe co u Klaudii , nic się nie odzywa , może znów internetu nie ma. kończę bo na masaż lecę pa
napisał/a: Ruth1 2012-01-13 19:52
No jakie masz wyniki tk? Ten hydrodebrider, to chyba jest jednak dobry, tylko mi z powodu tego powikłania po wycięciu małżowin ciężko to na razie ocenić, ale widać na tk.
Mimo pozatykanych wszystkich ujść w zatokach jednak głowa mnie tak nie bolała mocno jak jeszcze niedawno z powodu obrzęku wywołanego stanem zapalnym w małżowinach. Teraz pobolewa tylko lekko, uszy nadal zatkane, ale słyszę normalnie, więc może po prostu to takie uczucie wywołane podrażnieniem tych trąbek z powodu wydzieliny albo obrzęku.
Jestem jednak dobrej myśli.
Odnośnie sinulanu, to naprawdę pomaga, chyba lepiej na mnie działa niż sinupret, bardzo dziękuję Licus za podpowiedź. Jak sądzisz: mam wrócić do tego leku homeopatycznego?
napisał/a: licus 2012-01-14 14:47
Ruth napisal(a):No jakie masz wyniki tk? Ten hydrodebrider, to chyba jest jednak dobry, tylko mi z powodu tego powikłania po wycięciu małżowin ciężko to na razie ocenić, ale widać na tk.
Mimo pozatykanych wszystkich ujść w zatokach jednak głowa mnie tak nie bolała mocno jak jeszcze niedawno z powodu obrzęku wywołanego stanem zapalnym w małżowinach. Teraz pobolewa tylko lekko, uszy nadal zatkane, ale słyszę normalnie, więc może po prostu to takie uczucie wywołane podrażnieniem tych trąbek z powodu wydzieliny albo obrzęku.
Jestem jednak dobrej myśli.
Odnośnie sinulanu, to naprawdę pomaga, chyba lepiej na mnie działa niż sinupret, bardzo dziękuję Licus za podpowiedź. Jak sądzisz: mam wrócić do tego leku homeopatycznego?

Ja mam dopiero skierowanie na Tk i jeszcze zabiegi Precla robię , lekarz powiedział ze dopiero jak skończę te Precle to po 2-3 tygodniach mogę robic Tk , Ja tez kupie jeszcze ten Sinulan - jest lepszy od sinupretu , przynajmniej dla mnie. Ten lek homeopatyczny mozesz brać i dołóż jeszcze Marcuruis solibilis 9 CH 2-3 razy dziennie po 3 granulki na ropę , ja tez biorę. Pozdrawiam i lecę na obiad papa
napisał/a: licus 2012-01-16 22:53
Hej dziewczyny jak u Was, Klaudia w ogóle się nie odzywa to tak jak mówi Ruth albo dobrze albo nie ma dostępu do neta . Ruth Ciebie tez nie słychać . To mam nadzieję ze dobrze wszystko, ja zaczęłam pić aloes na podniesienie odporności a tak jest bez zmian , na drugi tydzień idę na lampy na zatoki . Pozdrawiam Was pa
napisał/a: Ruth1 2012-01-16 23:11
U mnie ok, głowa nie boli w ogóle, czyli obrzęku już nie ma w zatokach. Małżowiny produkują wydzielinę, która zatyka trochę jeszcze uszy, ale można tak fnkcjonować, boli mnie znowu bardzo gardło, albo infekcja, w co wątpię, bo żadnych innych objawów, albo podrażnienie od tego co spływa. Jutro się odezwę, pozdrawiam Was.
A na jakie lampy idziesz? JA miałam laser diodowy, chyba dobry.
napisał/a: Ruth1 2012-01-17 11:50
Mój mąż już zoperowany, wszystko ok. U mnie trzeba się uzbroić w cierpliwość, po prostu te małżowiny muszą się zagoić, głowa nie boli w ogóle.
Przy okazji wszyły u mnie jakieś zmiany w obrębie kości skroniowej - zwapnienie, być może oponiak, albo co, mam skierowanie na rezonans. Może to da mi odpowiedź na uszkodzenie słuchu a może to nic takiego. W ciągu godziny przeszłam wszystkie fazy - od totalnego poddenerwowania (drżący głosy, łzy w oczach i słowotok) po spokój (e tam, każdy ma jakieś zmiany).W tym tygodniu zrobię ten rezonans.

A co u Was?
napisał/a: Ruth1 2012-01-18 10:11
Wygląda na to, że mój ból głowy po lewej stronie przy skroni nie był wynikiem zabiegu, dlatego opisane przeze mnie skutki zastosowania metody hydrodebrider nie są miarodajne.
W zasadzie to wygląda na to, że mam tam guz i stąd takie objawy, ale nawet jeżeli, to sądzę, że niezłośliwy. Już się obczytałam i wiem, że takie rzeczy usuwa się laserem bez znieczulenia pod warunkiem, że nie są za duże, czekam na tomograf.

Wracając do hydrodebridera, to mój mąż też to miał wczoraj oprócz innych rzeczy, więc Wam opiszę co i jak. Na razie jest w bardzo dobrej formie. Trochę gorzej z nosem niż ja, bo o tej porze po zabiegu był u mnie zupełnie odblokowany, ale on miał przeszczep śluzówki w celu załatania perforacji.
Co do hydrodebridera to z niezatkanej dziurki spływa mu trochę woda, też mi spływała przez jakiś czas. W przeciwieństwie do mnie - nie musi brać środków przeciwbólowych, jednak u mnie było też balonikowanie zatok + ta historia, która teraz wyszła.
W zasadzie, to mam ogromne szczęście, że trafiłam na tego laryngologa, sprzęt też musi mieć świetny,skoro odczytali to przy okazji zatok. OCzywiście radiolog też fachowiec. Co ciekawe to trzecie tego typu badanie w moim przypadku i dopiero teraz wyszły zmiany.