Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Ruth1 2011-12-16 10:43
licus napisal(a):To moze razem w trójkę na tą Floryde , bo tez mam juz dosyc , ja wróciłam ze spaceru i w aptece pani poleciła mi Sinulan Forte i zobaczymy czy te ziółka pomaga choć troszkę. Klaudia bardzo długo na te wyniki się czeka , Ja miałam na drugi dzień . Hmm ale może zależy ile tego maja do odczytania . Ruth jak zadzwonisz i dowiesz się coś konkretnego to daj znac .Pozdrawiam pa


Ok, już rozmawiałam: chodzi o nawilżanie, za słabo nawilżam, muszę więcej i nie tylko woda morska, ale również inne jakiś, mogę brać sinupret, mogę inhalować.
To chyba rzeczywiście tak jest jak lekarz mówi, bo dzisiaj chodzę z wodą morską i jest lepiej. Podpytałam też panią w recepcji i powiedziała, że ludziom się te zatoki o goją nawet i 8 tygodni.
Więc nawilżać i nawilżać. Acha i lekarz mówił, że mogłam rzeczywiście coś w międzyczasie podłapać i dlatego te zatoki bolały.
Chyba tak jednak jest jak powiedział, choć i tak musi być pewnie tk, ale to dopiero w styczniu.
napisał/a: licus 2011-12-16 12:40
Ruth napisal(a):
licus napisal(a):To moze razem w trójkę na tą Floryde , bo tez mam juz dosyc , ja wróciłam ze spaceru i w aptece pani poleciła mi Sinulan Forte i zobaczymy czy te ziółka pomaga choć troszkę. Klaudia bardzo długo na te wyniki się czeka , Ja miałam na drugi dzień . Hmm ale może zależy ile tego maja do odczytania . Ruth jak zadzwonisz i dowiesz się coś konkretnego to daj znac .Pozdrawiam pa


Ok, już rozmawiałam: chodzi o nawilżanie, za słabo nawilżam, muszę więcej i nie tylko woda morska, ale również inne jakiś, mogę brać sinupret, mogę inhalować.
To chyba rzeczywiście tak jest jak lekarz mówi, bo dzisiaj chodzę z wodą morską i jest lepiej. Podpytałam też panią w recepcji i powiedziała, że ludziom się te zatoki o goją nawet i 8 tygodni.
Więc nawilżać i nawilżać. Acha i lekarz mówił, że mogłam rzeczywiście coś w międzyczasie podłapać i dlatego te zatoki bolały.
Chyba tak jednak jest jak powiedział, choć i tak musi być pewnie tk, ale to dopiero w styczniu.


Hmm , z tym nawilżaniem może i prawda , ale myślę , że nie tylko to Ja nawilżam alfarinem i nozoilem i mam Naso-dril . a i tak mam zapchane. Ruth a Ty czym nawilżasz?? Mam nadzieję ze bedzie dobrze czego Ci życzę. Lece cos z obiadem zrobić Milego dnia papa
napisał/a: Ruth1 2011-12-16 17:00
licus napisal(a):

Hmm , z tym nawilżaniem może i prawda , ale myślę , że nie tylko to Ja nawilżam alfarinem i nozoilem i mam Naso-dril . a i tak mam zapchane. Ruth a Ty czym nawilżasz?? Mam nadzieję ze bedzie dobrze czego Ci życzę. Lece cos z obiadem zrobić Milego dnia papa


No więc przyznam się: nie cierpię czegokolwiek wlewać do nosa i nigdy w życiu tego nie robiłam, po prostu nienawidzę.
JEdnak tutaj troszkę piskałam tej wody, ale mało. Z tym nawilżaniem, to mi przyszło to do głowy, ponieważ czułam suchość w nosie, bo tam się goją chyba jeszcze te małżowiny, takie napięcie wewnątrz, więc jeszcze przed telefonem zaczęłam wodą morską i mimo wszystko mi się poprawiło. Głowa jednak znowu lekko pobolewa, ale da się żyć, z uszami lepiej, bo przestał klikać, tym klikaniem chyba sobie napuszczam tej wydzieliny do uszu, z drugiej strony trochę klikać trzeba, bo wtedy nie szumi. Chyba moje opisy sytuacji są niekiedy zbyt dramatyczne, bo był dzisiaj mój znajomy, pisałam na komputerze i siedział za moimi plecami i go nie widziałam, pytał czy może mówić, bo może ja nie słyszę, dobrze, że nie piłam herbaty, bo oplułabym klawiaturę.

Ten lekarz powiedział, że nawilżanie to kluczowa sprawa, więc siedzę teraz i robię też inhalacje inhalatorem.
Pozdrowienia
napisał/a: licus 2011-12-19 15:23
Ruth napisal(a):
licus napisal(a):

Hmm , z tym nawilżaniem może i prawda , ale myślę , że nie tylko to Ja nawilżam alfarinem i nozoilem i mam Naso-dril . a i tak mam zapchane. Ruth a Ty czym nawilżasz?? Mam nadzieję ze bedzie dobrze czego Ci życzę. Lece cos z obiadem zrobić Milego dnia papa


No więc przyznam się: nie cierpię czegokolwiek wlewać do nosa i nigdy w życiu tego nie robiłam, po prostu nienawidzę.
JEdnak tutaj troszkę piskałam tej wody, ale mało. Z tym nawilżaniem, to mi przyszło to do głowy, ponieważ czułam suchość w nosie, bo tam się goją chyba jeszcze te małżowiny, takie napięcie wewnątrz, więc jeszcze przed telefonem zaczęłam wodą morską i mimo wszystko mi się poprawiło. Głowa jednak znowu lekko pobolewa, ale da się żyć, z uszami lepiej, bo przestał klikać, tym klikaniem chyba sobie napuszczam tej wydzieliny do uszu, z drugiej strony trochę klikać trzeba, bo wtedy nie szumi. Chyba moje opisy sytuacji są niekiedy zbyt dramatyczne, bo był dzisiaj mój znajomy, pisałam na komputerze i siedział za moimi plecami i go nie widziałam, pytał czy może mówić, bo może ja nie słyszę, dobrze, że nie piłam herbaty, bo oplułabym klawiaturę.

Ten lekarz powiedział, że nawilżanie to kluczowa sprawa, więc siedzę teraz i robię też inhalacje inhalatorem.
Pozdrowienia

Hej dziewczyny ! Co u Was słychać?? U mnie może deczko lepiej , biorę ten SINULAN FORTE i może jakby lepiej mi te zatoki oczyszczało. Leje tez Alfarin i Nozoil i jest mniej wysuszone i mi tak nie zapycha. Acha Ruth przypomniało mi się ze po operacji kazali mi tez taką maścią RINOPANTEINA smarować w nosie i to tez zapobiega wysuszeniu od 3 dni tez jej używam , spróbuj może bedzie lepiej.
Klaudia jak bedziesz mieć wyniki to napisz A ja już dzisiaj składam Wam życzenia zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Pozdrawiam Licus
napisał/a: Ruth1 2011-12-19 21:00
Cześć Licus, fajnie, ze choć trochę lepiej. Z tym nawilżaniem to jednak prawda. A sinupret trochę Ci pomaga?

Wiesz, ja sobie przemyślałam kilka rzeczy i doszłam do takiego wniosku, że muszę to flixonase odstawić, co też uczyniłam i moja sytuacja jak na razie nie uległa pogorszeniu. Od pół roku, z kilkudniową przerwą, przyjmowałam sterdydy, przecież pewnie mam tę śluzówkę wysuszoną a lekarz powiedział, że w moim przypadku chodzi o nawilżanie. Zapomniałam mu powiedzieć o tym flixonase.
Biorę ten lek chomeopatyczny, sinupret i psikam do nosa wodę morską i euphorbium i w końcu znowu wylatuje z zatok.
Uszy przytkane bardziej, ale to się pogorszyło jeszcze zanim odstawiłam flixonase. Po prostu jak coś piskam do nosa to zatyka mi bardziej uszy. Nie boli mnie głowa, tzn. odrobinkę, szybciej się męczę, widzę normalnie, no i przestało mi przytykać nos w nocy, to jednak jest poprawa.

Chciałam zapytać, przepraszam, bo to nie jest miłe, ale chodzi mi o wydzielinę, skoro już nie ma tego zabarwienia brązowego, to rozumiem, że to nowa produkcja.
Wylatują z nich czasami takie skorupy. To jakieś zaszłości, czy tak już będzie całe życie? Podobno zatoki goją się 2 miesiące, tracę powoli cierpliwość Licus, przecież jestem po operacji. Wizyta w styczniu, lekarz konkretny i naprawdę się na tym zna, boję się, że tak mi zostanie.

licus napisal(a):
Ruth napisal(a):
licus napisal(a):

Hmm , z tym nawilżaniem może i prawda , ale myślę , że nie tylko to Ja nawilżam alfarinem i nozoilem i mam Naso-dril . a i tak mam zapchane. Ruth a Ty czym nawilżasz?? Mam nadzieję ze bedzie dobrze czego Ci życzę. Lece cos z obiadem zrobić Milego dnia papa


No więc przyznam się: nie cierpię czegokolwiek wlewać do nosa i nigdy w życiu tego nie robiłam, po prostu nienawidzę.
JEdnak tutaj troszkę piskałam tej wody, ale mało. Z tym nawilżaniem, to mi przyszło to do głowy, ponieważ czułam suchość w nosie, bo tam się goją chyba jeszcze te małżowiny, takie napięcie wewnątrz, więc jeszcze przed telefonem zaczęłam wodą morską i mimo wszystko mi się poprawiło. Głowa jednak znowu lekko pobolewa, ale da się żyć, z uszami lepiej, bo przestał klikać, tym klikaniem chyba sobie napuszczam tej wydzieliny do uszu, z drugiej strony trochę klikać trzeba, bo wtedy nie szumi. Chyba moje opisy sytuacji są niekiedy zbyt dramatyczne, bo był dzisiaj mój znajomy, pisałam na komputerze i siedział za moimi plecami i go nie widziałam, pytał czy może mówić, bo może ja nie słyszę, dobrze, że nie piłam herbaty, bo oplułabym klawiaturę.

Ten lekarz powiedział, że nawilżanie to kluczowa sprawa, więc siedzę teraz i robię też inhalacje inhalatorem.
Pozdrowienia

Hej dziewczyny ! Co u Was słychać?? U mnie może deczko lepiej , biorę ten SINULAN FORTE i może jakby lepiej mi te zatoki oczyszczało. Leje tez Alfarin i Nozoil i jest mniej wysuszone i mi tak nie zapycha. Acha Ruth przypomniało mi się ze po operacji kazali mi tez taką maścią RINOPANTEINA smarować w nosie i to tez zapobiega wysuszeniu od 3 dni tez jej używam , spróbuj może bedzie lepiej.
Klaudia jak bedziesz mieć wyniki to napisz A ja już dzisiaj składam Wam życzenia zdrowych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia
Pozdrawiam Licus
napisał/a: licus 2011-12-19 22:29
Ruth ta wydzielina u mnie za pierwszym razem wychodziła około miesiąca natomiast po drugiej operacji miałam takimi ssakami odciąganą co 2gi dzień jeździłam do kliniki i tam mi sciągali , więc nie miałam tyle . Ruth za pierwszym razem gdy to samo schodziło to były wielkie brązowe ślimaki – tak to nazywałam . Muszę Ci powiedzieć ze ja Flixonase tez nie mogę , bo po nim zatyka mi nos, może Ty też nie możesz , Jakiś składnik mi nie odpowiada, więc lekarz przepisał mi Buderhin ( na recepte kosztuje bardzo tanio ) i mnie to pasowało i odblokowywało nos , Teraz żeby cos odmienic dostałam Nasonex (kosztuje koło 50 zł)
I tez dosc dobrze działa Ja zamiast sinupretu biorę Sinulan Forte .Tańszy i podobno skuteczniejszy , ale myślę ze to będzie efet dopiero po 2 tygodniach brania i wtedy będę mogła powiedzieć jak to jest . Dobrze ze głowa Cie już nie boli , Ja 27 XII mam jechać do Kliniki , bo dzwoniłam i mówią ze jeżeli już tyle minęło od operacji a miałam dość dużo robione w czasie operacji to muszę powtórzyć TK i zobaczyć musza czy nic mi nie blokuje tych zatok . Hmm zobaczymy Oki koszce i milej nocki papa
napisał/a: Ruth1 2011-12-20 19:19
licus napisal(a):Ruth ta wydzielina u mnie za pierwszym razem wychodziła około miesiąca natomiast po drugiej operacji miałam takimi ssakami odciąganą co 2gi dzień jeździłam do kliniki i tam mi sciągali , więc nie miałam tyle . Ruth za pierwszym razem gdy to samo schodziło to były wielkie brązowe ślimaki – tak to nazywałam . Muszę Ci powiedzieć ze ja Flixonase tez nie mogę , bo po nim zatyka mi nos, może Ty też nie możesz , Jakiś składnik mi nie odpowiada, więc lekarz przepisał mi Buderhin ( na recepte kosztuje bardzo tanio ) i mnie to pasowało i odblokowywało nos , Teraz żeby cos odmienic dostałam Nasonex (kosztuje koło 50 zł)
I tez dosc dobrze działa Ja zamiast sinupretu biorę Sinulan Forte .Tańszy i podobno skuteczniejszy , ale myślę ze to będzie efet dopiero po 2 tygodniach brania i wtedy będę mogła powiedzieć jak to jest . Dobrze ze głowa Cie już nie boli , Ja 27 XII mam jechać do Kliniki , bo dzwoniłam i mówią ze jeżeli już tyle minęło od operacji a miałam dość dużo robione w czasie operacji to muszę powtórzyć TK i zobaczyć musza czy nic mi nie blokuje tych zatok . Hmm zobaczymy Oki koszce i milej nocki papa


Dzięki za info, ja też miałam brązowe przez ok. 4, 5 tyg., teraz było żółte i gęste a teraz bardzo rzadkie i trochę żółte.
Wydzielina po raz pierwszy jest bardzo rzadka, mam już podrażniony nos jak przy początku kataru, to co wychodzi z zatok (nos drożny) jest trochę żółte i wodniste. Myślisz, że to od sinupretu i wody morskiej? A może to poprawa, sama już nie wiem, nigdy się tak nie zastanawiałam nad swoimi katarami, może dlatego zachorowałam na zatoki.
Kończy mi się sinupret, spróbuję ten lek, o którym napisałaś.
Co tam może jeszcze Ci blokować te zatoki po operacji, niech to się w końcu skończy, ile można się męczyć!
Obstawiam, że u Klaudii lepiej, pozdrawiam
napisał/a: Ruth1 2011-12-21 20:05
Cześć dziewczyny, co tam u Was?
Muszę jednak przyznać, że po tym zabiegu przestała mnie boleć głowa, w ogóle nie boli, może tak już zostanie.
Podobno zatoki goją się około 8 tygodni, małżowiny 6 tygodni, w moim przypadku te 8 tyg. mija 3 stycznia.
Pozdrawiam Was cieplutko.
napisał/a: licus 2011-12-24 01:36
Piękna jest radość lecz nie każdy ją zna
Piękne są święta i każdy z nas je ma.
Jedni w oddali inni przy jednym stole
Nieważne kto, gdzie,
lecz ważne byśmy zawsze pamiętali o sobie.
Wesołych Świąt.

Polecam: http://www.klamerka.pl/33-1-swiateczne.html#ixzz1hPLrqS4R
najlepsze życzenia
Wszystkiego najlepszego , ZDROWIA dla wszystkich forumowiczów
Licus
napisał/a: Ruth1 2011-12-24 07:50
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka
Ruth
napisał/a: klaudia.m1989 2011-12-29 11:43
no i pieknie, dzis moja kuzynka odebrala moj wynik tk , mam polipy w zatokach ;( jestem zalamana bo ja niechce zadnej operacji!!! :( Ruth, orientujesz sie jak to wyglada taki zabieg? czy wtedy bede pod narkoza czy tylko znieczulenie i bede przytomna ? czy pozniej nie mozna przez nos oddychac? moze byc gorzej po tym zabiegu z uszami ? nie no ja niechce zadnej operacji !! ;( masakra !! ratunkuuuu ;(
napisał/a: Ruth1 2011-12-29 14:07
klaudia.m1989 napisal(a):no i pieknie, dzis moja kuzynka odebrala moj wynik tk , mam polipy w zatokach ;( jestem zalamana bo ja niechce zadnej operacji!!! :( Ruth, orientujesz sie jak to wyglada taki zabieg? czy wtedy bede pod narkoza czy tylko znieczulenie i bede przytomna ? czy pozniej nie mozna przez nos oddychac? moze byc gorzej po tym zabiegu z uszami ? nie no ja niechce zadnej operacji !! ;( masakra !! ratunkuuuu ;(


Klauduś, nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze, może to głupio zabrzmi, ale cieszmy się, że w końcu się wyjaśniło, dzwoń do Warszawy, tam gdzie rejestrowała się Licus i rezerwuj termin, chodzi mi o państwową placówkę w Kajetanach.
Ale pomyśl, gdybyś się nie uparła na to tk, to tak byś sobie z tymi polipami czekała. Boże, jak ten lekarz mógł tak długo zwlekać ze skierowaniem, matoł normalnie.

Ja miałam hydrodebrider i balonikowanie, u mnie polipy się dopiero zaczęły kształtować w kilku miejscach, nie trzeba było ciąć.
Balonikowanie miało na celu rozszerzenie ujść, które były zatkane. Głowa bolała po zbiegu, ale Ciebie cały czas boli, więc niewiele się zmieni. Jeszcze nie doszłam do siebie, choć to już prawie 2 miesiące, ale w końcu to minie, mam silny zdrowy organizm.
Oprócz usuwania polipów musisz zrobić hydrodebrider, dlatego uprzyj się na te Kajetany, bo hydrodebrider wypłukuje bakterie i daje 99 proc, skuteczności. Jutro tam dzwoń i rejestruj, powiedz, że masz już skierowanie od lekarza na operację tych polipów i zaklep termin, Licus będzie tam w marcu, to się dowiemy co i jak.
Słuchaj, nie denerwuj się, nie jesteś sama z tym problemem, trzymam za Ciebie kciuki, jakby co, to pisz.