Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Iva76 2012-03-06 20:18
Ruth -nic z tego nie będzie - zostałam niezbyt miło potraktowana przez lekarza. Całość jak możesz przeczytaj w miejscu - Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami. Śmieję się dziś przez łzy - bliska jestem jak nigdy szaleństwa. Naprawdę jestem już zmęczona i tracę resztki wiary, iż będę kiedkolwiek tą osobą co wcześniej - w sensie zdrowotnym i psychicznym.

Okropnym jestem pechowcem. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić - zwyczajnie już nie wiem.
napisał/a: Ruth1 2012-03-06 21:13
Iva, już przeczytałam, spokojnie, moja przyjaciółka jeszcze z czasów liceum sugerowała mi wizytę u psychologa, mój brat, że mam nerwicę lękową, tak naprawdę musiałam szukać sama, byłam u tak wielu laryngologów, jeździłam do Opola na Amsę, do Warszawy na konsultacje, gdyby ktoś mi powiedział, że mam jechać na Biegun Północny - pewnie przekonałbym mojego męża i pojechałabym.

Iva, musisz wydębić receptę na ten antybiotyk, musisz po prostu pójść do jakiegoś lekarza pokazać mu wynik posiewu ( i nic więcej) i powiedzieć, że brałaś inny antybiotyk i nie podziałał, że z ma Ci dać ten konkretny - mów jak najmniej, możesz wspomnieć, że niestety lekarz w tej chwili wyjechał, ale rozmawiałaś z nim przez telefon i zalecił ten antybiotyk, to musi zadziałać. Nie opowiadaj całej historii, powiedz, że te uszy Cię bolą, itd.

To jakiś nonsens normalnie, po prostu nie mieści się w głowie, ale przechodziłam przez coś takiego, dopiero się zakończyło, gdy miałam tk, wtedy nagle skończyły się dyskusje. P prostu to, co mówili lekarze mnie nie przekonało, nie przedstawili żadnego dowodu, że na to, że to co sie ze mną dzieje to wina uszkodzenia ślimaka, po prostu to były jedynie domniemania.

A czy nie masz jakiegoś życzliwego lekarza, które zechce Ci pomóc, mi nawet pediatra synka w przychodni czasami coś przypisał, jak poprosiłam, po prostu pokaż wynik posiewu.
Czy robiłaś dzisiaj wymaz? Iva nie denerwuj się, dasz radę, jeszcze wytrzymaj. Ja wytrzymałam, to i Ty wytrzymasz. A ta lekarka, która zauważyła, że masz coś z tą błoną bębenkową, może do niej pójdź i poproś o ten antybioty, weź może tez poproś od razu o receptę na hydroksyzynę, uspokaja, możesz wziąć w tych najgorszych chwilach, dasz radę, skoro ja dałam, to Ty też wytrzymasz, jeszcze trochę Iva.
napisał/a: licus 2012-03-06 22:29
Ruth napisal(a):2000 tys. to dużo, taka za 150 zł. to może nie działa jak należy, jednak pochodzę na zabiegi, pewnie będę miałam znowu problemy z twarzą a 2 tyg. temu zaczęłam już kurację laserem. Muszę unikac gorąca, bo mam naczyńkowa cerę.Te 60 zł. to płaciłam za laser diodowy na zatoki i na uszy, sollux jest znacznie tańszy.

Słuchaj Iva, ja bym pędem poleciała po receptę na ten antybiotyk i jak najszybciej wykupiła a wymaz bym rano zrobiła niezależnie, może coś wyjdzie.
Może lekarz pierwszego kontaktu Ci wypisze receptę. Trzymaj sie, może to w końcu wytłuczesz, co za cholera sie Ciebie czepiła !

Licus jesteś tam?


Jestem , jestem ale dopiero dzisiaj , w Krakowie byłam i teraz czytałam wasze posty , ale napisałyście dużo :)
Dziewczyny CRP robi się po to żeby zbadać czy jest ostry stan zapalny a OB żeby sprawdzić czy jest przewlekły stan zapalny. ASO tez daje stan zapalny ale chyba raczej ze strony stawów np. powikłania po anginie. Jeżeli źle coś napisze to chyba mnie Peter poprawi - bardzo proszę o to , ale już tyle badan sobie i synowi musiałam robić ze chyba dobrze pamiętam . Ruth ja taki język miałam długo , przed operacją , taki chyba grzybek na języku z osłabienia. Ssałam nystatynę i dicoflor brałam, oraz WITAMINY z grupy B np. B complex n a ten język robią. Dziewczyny 12 nie wiem czy jechać do Warszawy . Jak Ruth tak narzeka po hybrodebriderze to ja nie wiem czy jest sens jechać , jak i tak muszę operacje mieć , może się wstrzymać ?? Dziewczyny ja już od tych leków żołądka nie czuję i tez chyba będę prosiła Petera o radę . Aż kwas mi się ulewa.
Iva spróbuj powiedzieć tak jak mówiła Ruth ze uszy , zatoki bolą a Ty kiedyś , pamiętasz tak dobrze na tą klindamycynę poszłaś i może to by pomogło i może ci przepiszą . Dziewczyny lece bo jutro na 8.00 Dobrej nocy.
napisał/a: Ruth1 2012-03-07 07:26
Licus, mój mąż nie narzeka po hydrodebriderze, poza tym każdy inaczej reaguje, zobacz, miałam stan zapalny w zatokach, pozatykane i naprawdę nieciekawie a głowa mnie lekko bolała, konkretnie czoło i pomagał na to ibuprom, przy schylaniu się żadnych dolegliwości, nigdy nie miałam zatkanego nosa - inny na moim miejscu chodziłby po ścianach a ja normalnie sobie żyłam z tym.
Po zabiegu mimo wszystko u mnie ogromna poprawa z uszami. Zresztą mi robili tez balonikowanie i to chyba ono spowodowało ten obrzęk i taki ból głowy, ale te ujścia trzeba było odetkać przecież.
I tak musisz robić operację więc co Ci szkodzi zrobić przy okazji hydrodebrider, to płukanie tylko.


Odnośnie mojego języka, to potwierdza tylko tezę o osłabieniu organizmu, w końcu nabrałam się antybiotyków.
napisał/a: Iva76 2012-03-07 12:26
Licus - porada Petera na pewno nie zaszkodzi – podziwiam jego bezinteresowne zainteresowanie. Myślę, że jest kilka skutecznych metod – tylko na każdego działa inaczej – w przypadku leczenia Ruth jest jednak lepiej– wiem, że naprawdę stoisz przed trudną decyzją – a zabieg pewnie będziesz musiała pokryć z własnych środków? Bierzesz jakieś leki osłonowe na żołądek?

Marzę o dniu – gdy wszystkie napiszemy – jestem zdrowa – trochę będzie jednak przykro – bo znikniecie. W całym tym szaleństwie wsparciem okazują się wyrazy wystukiwane przez osobę, której nie znamy cielistej postaci. Wybaczcie dziewczyny – okropnie jestem sentymentalna – ale to prawda.

Wróciłam z TK – kolejny dowód symulacji – ogólnie cieszę się, że nie ma zmian w uszach – więc może nie jest jeszcze tak źle. Opis mówi w skrócie o prawidłowych przewodach słuchowych, jamach sutkowych i bębenkowych, kosteczkach słuchowych, piramidach kości skroniowych.

Ruth ja się obawiam, iż nadejdzie dzień – iż faktycznie nie będę w stanie odróżnić przez takie podejście lekarzy objawów chorobowych od psychosomatycznych – wczoraj cały wieczór płakałam i już nie chciałam nigdzie więcej iść, bo to nic nie zmieni – potem pomyślałam, iż słowa dwóch osób nie mogą przekreślać mojego życia – nie wiem na ile starczy mi samozaparcia – ale ten dzień jestem w stanie udźwignąć.

Ruth – co oni z tym ślimakiem - ty też nic nie pisałaś o ekspozycji na hałas. Leków nie załatwię u pediatry – ale jak mieszkałam w Starogardzie 2 miesiące chyba chodziłam bez diagnozy – miałam za to stwierdzony syndrom nadwrażliwej świeżej matki – obserwując natomiast samą moją zmianę wizualną pediatra doradziła mi idealnie. Teraz przychylam się od jakiegoś czasu ku stronie zatok – wszystko wydawałoby się logiczne, biorąc pod uwagę jeszcze ostatnie objawy jak ucisk na nos i wokół lewego oka, śluz spływający po gardle o różnym nasileniu. Zobaczę czy wymaz da jakiś ślad w kierunku bakterii – jeśli nie, to chyba zostanie szukanie w kierunku grzybów i wirusów. Dodam, iż mój organizm coś tam próbuje ze sobą zrobić – od wczoraj mniej boli gardło – dziś mniej uszy (nadwrażliwość taka sama) – na noc wlałam krople do uszu – to może coś pomogą na chwilę – testowałam je 1,5 miesiąca, więc chyba nie wyleczą same. Dziś czwarty dzień wezmę żeń-szeń. Pójdę chyba z wynikami wszystkimi właśnie do tej laryngolog co piszesz Ruth- jako jedyna wykazała się wnikliwością. Raczej to nie refluks działa na ucho, jak sądziła – bo chyba powinno być lepiej – jest szansa, że będzie otwarta na dalszą diagnozę.
napisał/a: Iva76 2012-03-07 15:41
Ruth jeszcze jedno pytanie odnoście twojego prześwietlenia uszu - dostałaś je na płytce? Ja tak mam i dopiero zajrzałam - a pierwsze dwa zdjęcia to w całości głowa rzut z przodu i z boku - zastanawiam się czy w przypadku zatok nie byłoby jednak czegoś widać i lekarz ujałby tę informację.
napisał/a: Ruth1 2012-03-07 18:52
Oczywiście, że moje uszy na tk wyszły idealnie i płytkę dostałam, ponieważ była tam mowa o zatokach, że te w obrębie badania są ok, to bardzo się zdziwiłam i to mnie naprawdę zmyliło.
Nic mi nie pasowało w tej całej historii i wiesz, nie śmiej się ale jestem laikiem - pomyślałam sobie - kurcze, gdyby to było takie oczywiste, to czemu osobno robi się prześwietlenie uszu, osobno zatok, itd, po co wydawać kasę na to, skoro robisz sobie uszu i masz wszystko i dotarło do mnie, że przecież to muszą być odrębne badania żeby coś stwiedzić.

Czy wyobrażasz sobie, że jeden lekarz dał mi lek dla chorych na Merniera (tak jak Tobie), drugi powiedział, że nic mi nie jest, tylko mam sobie flixonase brać nawet przez pół roku i po co ja robiłam rtg zatok skoro mam zdrowe zatoki (jeszcze oglądał sobie to rtg). A jedna pani zasugerowała, że przy niedosłuchu ma się wrażenie waty w uszach. Po prostu wiem przez co przechodzisz Iva.


Cieszyłam sie jak dziecko, gdy zobaczyłam wynik tk, ale potem to już mi nie było tak znowu do śmiechu, bo od razu była mowa o operacji. Iva do tej całej sprawy należy podejść logicznie, bez emocji, ja sobie spisałam to co mówili lekarze, przeanalizowałam w oparciu o objawy i dokumentację medyczną i doszłam do wniosku, że to co mówią to głownie poszlaki, żadnych dowodów.
Z jednej strony jest uszkodzenie słuchu z drugiej masz takie objawy, może zachodzić związek przyczynowy. Oczywiście brałam też pod uwagę, że mogą mieć rację, albo nawet nerwicę, ale czy nerwica albo uszkodzenie ślimaka może spowodować wciąganie błony bębenkowej?
napisał/a: Iva76 2012-03-07 21:38
Ruth - dokładnie jest terez u mnie - myślę, że to nie nerwica - bo błona pofałdowana i matowa - a słuch niby co uszkodziło w domu? A jak w głowie analizowałam TK - pierwsza chwila - to co mi jest do diabła - potem ta sama myśl co u ciebie - to po co robią inne TK - te pierwsza dwa zdjęcia głowy wyglądają ogólnie jak RTG - ale jasne plamy zbiły mnie z tropu, że chyba tam jednak jest powietrze a nie ropa. Zjadam te same leki co ty wcześniej + refluks.

A ty się Ruth tak męczysz tyle czasu, bo to zbyt daleko zaszło - czytałam, że zabiegi są ostatecznością gdy stan przewlekły. Czytałam znów o zatokach a alergią - śluz gęsty jednostronny to nie ANN a zatoki - cały dzień coś mi tam się lepi - uszy jakieś dziwne, swędzą, drapią - tak samo gardło. Ty Rutrh chyba miałaś gorzej, bo ci nic nie lecialo wcześniej - mi od niedawna zaczelo i mam nadzieję, jak powiem to laryngolog, mam nadzieję na szukanie przyczyny a nie przypisywanie kolejnych "landrynek". Mój mąż chyba coraz bardziej patrzy na mnie jak na kosmitę - czasem myślę, że wierzy - ale chyba dziś myśli, że symuluję - prawie się nie odzywa - z tudem wyciągam prostą odpowiedź - jakby skleić cały dzień, to nie wiem czy jego wypowiedź trwałaby nawet pięć minut. Powiedział, że jest zmęczony psychicznie i fizycznie - rozumiem - ale co ja mam powiedzieć żyjąc za sobą w takim stanie od 4 miesięcy.
napisał/a: licus 2012-03-07 22:13
Dziewczyny to prawda , że dobrze ze mamy siebie, ja już w pracy czy ze znajomymi nie rozmawiam ze coś mi jest , bo patrzą jak na hipochondryczkę, wiec się nie odzywam . Na dodatek jeszcze wysiadł mi błędnik , jak bym pół litra wypiła, nie mogłam zmienić pozycji bo jak na statku , kurcze okropnie , Dobrze ze noszę ze sobą Torecan i wzięłam wiec w porę zadziałałam. Dużo nas tego spotyka , ja już na uspokojenie chyba coś wezmę . Iva ja myślę ze to od zatok u Ciebie jest , tak jak u mnie czy u Ruth. Dziewczyny trzymajcie się . Idę spać , bo jakoś tak ostatnio jakieś zmęczenie mnie zmaga , papa
napisał/a: Iva76 2012-03-08 08:27
NIe dobrze Licus - ten lek dostałaś już wcześniej na zawroty głowy? Pomaga ci na długo? Może w twoim przypadku byłby dobry betaserc - w sumie to on chyba też jest standardowo przepisywany i często niepotrzebnie - mi miał niby poprawić ukrwienie ucha wewnętrznego przy nadwrażliwości - masz też może nudności?
napisał/a: Iva76 2012-03-08 08:46
Zaczęłam znów czytać forum od początku - tym razem już nie jednym tchem - Ruth piszesz na początku, iż jak bierzesz głowę w dół to na chwilę lepiej z uszami - ja to już dawno zauważyłam - mówiłam lekarzowi, że potrafi nawet mi nadwrażliwość się zminiejszyć - ale jak usyszałam nic wspólnego -to już pomyślałam, że tam może w uchu jakieś podciśnienie się robi i maskuje objawy na chwilę.
napisał/a: licus 2012-03-08 08:57
Iva76 napisal(a):NIe dobrze Licus - ten lek dostałaś już wcześniej na zawroty głowy? Pomaga ci na długo? Może w twoim przypadku byłby dobry betaserc - w sumie to on chyba też jest standardowo przepisywany i często niepotrzebnie - mi miał niby poprawić ukrwienie ucha wewnętrznego przy nadwrażliwości - masz też może nudności?

Hej , ja dzisiaj później idę do pracy koło 10.00 i tak weszłam zobaczyć jak zwykle rano , chociaż przeczytać . Iva ja biorę też Betaserc a właściwie to brałam a teraz w aptece nie było i dostałam Polvertic 24 - odpowiednik Betasercu, starsznie się boję tych zawrotów i wtedy boje się jadzić autem bo nie wiem kiedy to się stanie. Teraz już dość długo nie miałam a tu znowu. Iva ja na niedokrwienie miałam coś innego jeszcze, dali mi okuliści na mikro krążenie Ci rosyjscy w Poznaniu, jak znajdę gdzieś to napisze
A teraz lecę się szykować do pracy papa