Co dajecie do jedzenia dziecku do szkoły?

ja mysle że o ile z jedzeniem to nie ma kłopotu, w sensie fajne kanapeczki, i jakiś owoc do tego, może być na zmiane jabłko, banan, morela ect

a do picia, to najważniejsze to niegazowane, i nie przesłodzone

wydaje mi sie, ze smacznych i swiezych kanapek jednak nic nie przebije. mozna zmieniac dodatki do nich (warzywa, owoce, jogurty).

picie to juz szerszy temat, ale napewno nie moga byc gazowa oraz zadne z tych slodkich sokow.

U mnie problem jest taki, że owoce wracają praktycznie zawsze, tylko w formie owocowego musu :/

U nas sprawadzaja sie też domowej roboty mufinki(albo kanapeczki z serem zółtym,warzywkami i wedliną) a do picia tylko woda mineralna

i pija wode mineralna chetnie? wiekszosc dzieci jednka woli slodsze napoje.

Moja córka nauczona od małego do picia wody mineralnej i nie mamy z tym problemu.woda zawsze moze byc smakowa

Moja mama jak ja chodziłam do szkoły robiła mi kanapki z pasztetem i rzeżuchą na przykład ale to trzeba lubić. a teraz moje dzieci to by tego za nic nie zjadły. nutella, dżem, czasem serek topiony czy twarożek. do picia wody smakowe, przegotowane, herbata z cytryną jak mam rano więcej czasu. owoce daje bardzo rzadko to w tedy jedzą

U mnie nigdy nie ma czasu na herbaty z rana, zawsze jest kompletny chaos. Przed szkołą zawsze płatki z mlekiem, a do szkoły daję kanapki, tylko niestety zwykle wracają do domu :/

kasiekzuza7, a na czym polegają domowej roboty mufinki?

i czy uważacie, że soki i napoje sa rzeczywiście zdrowe?

kasiekzuza7 napisal(a):

Moja córka nauczona od małego do picia wody mineralnej i nie mamy z tym problemu.woda zawsze moze byc smakowa

to mnie zaskoczyłas

jedno że dziecko nauczone jest pić przez Ciebie wode mineralna
a drugie że na równi traktujesz wody smakowe i zwykłe


nie piłam wód smakowych, jakoś sie nie złożyło, wiec pytam, w czym oprócz smaku może być różnica, chyba że nie ma takiej?

agnes05 napisal(a):

kasiekzuza7, a na czym polegają domowej roboty mufinki?

i czy uważacie, że soki i napoje sa rzeczywiście zdrowe?

domowe mufinki, to takie robione przez Ciebie samą :) rewelacja, szczegolnie z niespodzianką w środku :)

a co niezdrowego może być w soku? wg mnie jedyna ich wada dla dziecka jako napój do szkoły to całkowicie nieporęczne opakowanie i to przy maluchu przekreśla samodzielne picie soku poza domem

Mufinki piekę sama w domu a co do wody mineralnej...Ja nie widzę w tym nic dziwnego ze corka ja lubi i woli od np.gazowanej coli.Choc takie napoje też czasem pija.
A jak ma ochotę to piję wodę z wciśniętą pomarańczą czy cytryną albo sokiem ktory robię na zimę np.malinowym.