Co dajecie do jedzenia dziecku do szkoły?
napisał/a:
pulpetsonia
2011-09-15 15:35
Daję moim synom kanapki. Albo bułkę. Różnie "obkładam":))) Wędlinka, ser ,nutella:) A do picia nic nie daję, bo dzieci u nas mają picie w szkole. Jak było dośc ciepło, to dawałam jakiś sok w zamykanej butelce:)
napisał/a:
agnes05
2011-09-15 20:01
To picie ogólnie dostępne w szkole to naprawdę świetny pomysł. Nie dość, że oszczędza codziennego kłopotu, to jeszcze na pewno wychodzi taniej, niz kupowanie każdego dnia jakiegoś soczku. Niestety u nas w szkole cos takiego nie funkcjonuje :(
napisał/a:
agnes05
2011-09-15 20:03
A widzialaś, że są też inne smaki? Co powiesz o świeżo wyciśniętej truskawce albo jabłku? :p
napisał/a:
Lennart
2011-09-15 20:15
aaa to trochę zmienia postać rzeczy ;) ale musiałabym zobaczyć ten system żeby go zaakceptować ... zresztą uważam że jak dziecko wypije przed wyjściem cieplą herbatę to nie musi pić jej w szkole ;)
napisał/a:
Lennart
2011-09-15 20:19
i tu się zgodzę że picie ogólnie dostępne w szkole jest dobrym pomysłem tylko znowu pojawia się problem że nie każde dziecko chce pić wodę albo po prostu o tym zapominają bo mogą napić się tylko na przerwie a na przerwie jest super zabawa i po co tracić czas
napisał/a:
kenia
2011-09-15 20:21
U mojego syna w szkole od tego roku jest do picia ciepła herbatka, a kanapki zawsze staram się, żeby były z mięskiem i serem. Z owoców banan, jabłko wraca zawsze do domu :)
napisał/a:
polinka
2011-09-16 13:39
mozna nawet dopasowac smak do gustow:D
wydaje mi sie, ze mimo wszytskich glosow na nie, ta woda smakowa Kubusia naprawde nadaje sie dla dziecikow w wieku szkolny.
napisał/a:
polinka
2011-09-16 13:40
ale jak na jesien lub w zime beda wyjscia na dwor to po powrocie taka herbata jak znalazl, a koszta to sa prawie zadne.
napisał/a:
justynka_80
2011-09-17 01:28
czy malinie
jasna sprawa ze nie jest to swiezo wycisniety sok, ale takze uwazam, ze jak dla maluchów to jest to jeden z mniej sztucznych napojów
napisał/a:
marmurka
2011-09-18 11:27
Jakich witamin, jak po 3 roku życia nic się z mleka nie przyswaja?
napisał/a:
Lennart
2011-09-18 19:28
mi nie o koszta chodzi bo to najmniejszy problem.najbardziej się boje nieodpowiedzialności osób pilnujących i szaleństwa naszych maluchów a w skrócie wypadków o które nie trudno
napisał/a:
polinka
2011-09-18 20:10
a wapno?