Grzybica pochwy

Witam!

Od kilku lat męczę się z nawracająca grzybicą. Znam doskonale wszystkie wymienione przez Was we wcześniejszych postach leki. Przeszłam leczenie z mężem, wiele posiewów, zażywanie probiotyków , dietę bez cukrową itp. Ostatnio doszłyśmy do wniosku z moja panią ginekolog, że przyczyną w moim przypadku jest słaba odporność organizmu. Mimo, iż jestem bardzo zadowolona z mojej pani ginekolog, zazwyczaj sama sobie wyszukuję informacji na temat wszelkich nowości czy też metod pozbycia się grzybicy. Ostatnio zaczęłam brać wspomniany już CANDIVAC ( nawet farmaceuci go nie znają , zamawiają specjalnie dla mnie jedno opakowanie :), o dziwo..zaczynam zauważać lekką poprawę.
Moja pani ginekolog wynalazła też olejek oregano, który rzekomo ma "oczyścić" organizm z pasożytów i grzybów. Niestety, po tym olejku jakiś radykalnych zmian nie zauważyłam. Może trzeba by stosować dłużej ( w ulotce jest napisane, że można kuracje przeprowadzać 2 razy w roku). Odstraszyła mnie jednak ostra woń olejku a może spróbuję wziąć jeszcze raz...
Jednak najciekawszym odkryciem i dającym największe nadzieje jest szczepionka z kwasem mlekowym GYNATREN ( dostępna tylko w Niemczech). Kiedyś jej odpowiednik Solco Trichovac był także dostępny w Polsce, nie wiadomo czemu wycofany z rynku. Czytałam wypowiedzi osób po takiej kuracji, które były zachwycone jej efektami ( pożegnanie z grzybicą na min. 2 lata !). Czy któraś z Was słyszała o tej szczepionce? Czy ktoś ze znajomych może miał okazję stosować? Ja jestem w trakcie sprowadzenia sobie tego specyfiku z Niemiec, traktuję to jako ostatnią deskę ratunku. Jak przetestuje to Wam opiszę. Póki co jestem po przeleczeniu dopochwowym DALACINEM, na dzień dzisiejszy nie jest najgorzej...
Pozdrawiam!

ja słyszałam o tej szczepionce, ale jej skuteczność jest bardzo uzależniona od organizmu niestety :/ w wielu przypadkach jest tak, że jednak nie szczepionka a wlaśnie regularne podawanie odpowiednich preparatów z pałeczkami kwasu mlekowego, daje o wiele lepsze efekty terapeutyczne. to w przypadku, gdy śluzówka i nabłonek pochwy nie jest odpowiednio bogaty w substancje, będące pozywką dla lactobacillusów albo coś jest nie tak pod względem hormonalnym... u mnie tak było: o wiele lepiej jest jak regularnie łykam lacibios fem niż jakbym raz na pół roku/rok sobie zapodała szczepionkę

Tak, słyszałam, ze nie na wszystkich działa...Jednak dopóki nie spróbuję, to się nie dowiem :)

no jasne, spróbować zawsze warto :)

Czy lekarz, aby zdiagnozowac grzybice pochwy musi wykonac jakieś konkretne badania? Czy to zależy od doświadczenia? Czyli np. Wie kiedy jest to grzybica, a kiedy nie?

Lekarz widzi podczas badania ginekologicznego (na fotelu), czy grzybica jest czy jej nie ma i w jakim stadium jest. Ważny też jest wywiad z pacjentką, jakie odczuwa dolegliwości z tym związane. Aby leczenie było skuteczne może pobrać wymaz na posiew. Kiedy będzie wiadomo jaka bakteria wyszła z wymazu, łatwiej będzie dobrać celowany w nią lek ( najczęściej antybiotyk).

Moja przygoda z grzybica trwa juz pół roku.Przez ten cały czas przyjmuję leki przeciwgrzybicze.Stosowałam juz:clotrimazolum dopochwowo i w maści, natamycynę w maści,pimafucin,pimafucord,nystatynę doustnie,gynazol w kremie do aplikacji dopochwowej,flukonazol doustnie przez miesiąc,mikonazol dopochwowo.Nie zaobserwowałam poprawy po zadnym z wymienionych.Mój gin juz nie wie co ma mi wypisać.Dodam,ze na wymazie wyszło mi tylko candida albicans i jest wrażliwy podobno na wszystko.Niemożliwe jest również zarazanie sie od chłopaka,bo go aktualnie nie posiadam.Czy to możliwe mieć grzybicę do końca życia?Duzo czasu poświęciłam na czytanie różnych wypowiedzi na forach i zauwazylam,ze większosc osób ma problem z częstymi nawrotami.A u mnie po prostu nie ma zadnej poprawy i nie wiem czy jest sens zażywac te leki doustnie, bo zaczynam bać sie o swoją wątrobę:(

Doskonale wiem, co przeżywasz... Też brałam wszystko to , co wymieniłaś. A bierzesz jakieś probiotyki ? Polecam Candivac lub Femivaxin. U mnie to bardzo poprawiło sytuację, jednak znaczną poprawę zauważyłam po Dalacinie dopochwowym z aplikatorami. Jest to dość drogie, koło 100 zł i ponoć rzadko przepisywane przez ginekologów, mnie znowu farmaceuci musieli sprowadzać z hurtowni.

Cały czas przyjmuję LaciBios Feminę doustnie, gdyz mozna ją przyjmowac w trakcie kuracji przeciwgrzybiczejTo juz 4te opakowanie...Niestety efektów brak:(Z tego co wiem Dalacin zawiera klindamycynę,ktora działa na bakterie i to zwłaszcza beztlenowe,a to raczej z grzybicą ma mało wspólnego.Przynajmniej u mnie nie ma nadkażenia bakteryjnego.

Witam serdecznie, ja również mam pytanie... Od 3 dni przyjmuję Flumycon 200 mg plus krem gynoxin, przyjmuję też tabletki YAZ. Od tych trzech dni codziennie rano lekko krwawię. Chciałam zapytać, czy może mieć to związek z tym właśnie Flumyconem lub kremem? Nigdzie nie wyczytałąm, żeby krwawienie mogło być skutkiem ubocznym...
pozdrawiam wszystki walczące z tym nawracającym potworakiem

Jak długo leczy się tą chorobę? Nie pytam oczywiście o jej nawroty lecz o jednorazową kurację

jolek007, raczej plamienie nie występuje przy tabletkach przeciwgrzybicznych doustnych ani przy kremie, ale może byc spowodowane infekcją. jeśli po wyleczeniu nadal będą problemy tego typu to udaj się na kontrolę do ginekologa, aby wykluczyc inne przyczyny krwawienia, nadżerki itd

Sandruniaa, zależy, jeżeli otrzymasz np. pimafucin to stosuje sie go 3 dni, jesli clotrimazolum 6 dni, czasami leczenie trwa nawet 14 dni. w zależności od leku i tego, jaką kurację przepisze lekarza. w każdym przypadku nie powinno się współżyc w czasie leczenia i kilka dni po jego zakończeniu. w tym okresie też warto odbudowywać florę bakteryjna pochwy łykając specjalne probiotyki dla kobiet