Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: nepomucen1 2008-03-10 23:43
chyba IGe całkowite. I podobno wszystko jest w normie.

Jeśli chodzi o poprzedni post o tej "plastelinie" w gardle okazało się,po przestudiowaniu "mediów informacyjnych", że to chyba jakaś część anatomiczna odpowiedzialna za zamykanie tchawicy podczas przełykania. Przepraszam więc, za ten "obciachowy" alarm ;)

Niemniej jednak nadal nie mogę normalnie przełykać. Dzisiaj pobolewa mnie gardło troche niespecyficznie. Wydaje mi się,że migdałki się powiększyły a na prawym dolnym migdałku mam jakieś przezroczyste krosty. Dzisiaj też po raz pierwszy miałem temp 38st.

Bardzo Dziękuję za zainteresowanie Peter!!!
napisał/a: Peter 2008-03-11 08:27
Prawidłowy poziom IgE nie wyklucza reakcji alergicznych. Często tu już pisałem, że mamy do czynienia z alergią IgE zależną i niezależną od IgE zwaną nadwrażliwością. A to mogą pokazać testy alergiczne naskórkowe, a nie poziom IgE z krwi.
Teraz pewnie wykluwa sie infekcja wirusowa, sądząc po objawach. Można gardło płukać roztworem jodyny (30 kropli na 1/3 szklanki lekko osolonej ciepłej wody). A w międzyczasie ssać wit. C
napisał/a: Majka1982 2008-04-23 13:58
Od dziecka choruję na migdałki, zatoki i zapalenia gardła. Mam skrzywioną lewą przegrodę nosową, aczkolwiek nie sprawia mi ona problemów, więc lekarz powiedział, że nic z tym nie musze robić. Trzy lata temu miałam wycinany trzeci migdałek, dzięki temu nie miałam już co miesięcznych przeziębień, niestety od tego roku znów zaczęłam częściej chorować, zaczęłam brać od nowego roku ribomunyyl i już jestem po dwóch dawkach. Ostatni rtg zatok nie wykazał żadnych zmian. To tak w skrocie na mój temat, a teraz do rzeczy...

Od dwóch dni mam ostre zapalenie migdałków, migdałki są bardzo bolesne i dosłownie całe pokryte biała wydzieliną, od wczoraj biorę antybiotyk augumentin (dziś rano wzięłam drugą tabletkę) i wybieram się jutro na wymaz z gardła i migdałków, wydaje mi się że takie zapalenie jest najlepsze do zrobienia tego badania, ale czy mogę go zrobić podczas zażywania antybiotyku ?? a może nie brać dalej tego antybiotyku ?? albo brać i iść na wymaz ??
djfafa
napisał/a: djfafa 2008-04-23 14:13
Peter zapewne trafniej Ci odpowie, ale .... Antybiotyku bym nie przerywał. Angina to nie ból głowy, że można z tym chodzić. Powikłania są bardzo niebezpieczne, więc szybkość podania natybiotyku też się liczy. Dodatkowo przerwanie dawki może spowodować uodpornienie się bakterii na niego (jak zapewne wiesz antybiotyk trzeba podawać w mniej więcej równych odstępach czasu). Co do wymazu to zapewne bedzie on już zniekształcony, bo albo już nie będzie bakterii (mało prawdopodobne) albo będą ale wzrost będzie mały a nie obfity. Ale poczekajmy może Peter się wypowie.
napisał/a: Peter 2008-04-23 14:18
Oczywiście, antybiotyk jak najbardziej mający zastosowanie przy anginie i absolutnie nie należy go przerywać. Co do wymazu, to zalezy od laboratorium. Niektore robią pomimo przyjmowania antybiotyku, inne nie. Ja nie widzę problemu, uważam, że wymaz można zrobić. Jeśli wyjdzie bakteria chorobotwórcza, to nie jest już ważne, ile jej jest, tylko sam fakt jej przebywania.
napisał/a: Majka1982 2008-04-23 14:42
Dziękuję za odpowiedź.
Oczywiście nie przerwę brania antybiotyku. Pójdę jutro na ten wymaz bo raczej bakteria jeśli jakaś jest to pewnie po dwóch dniach brania anty nie zginęła. A jeśli nie wyjdzie nic konkretnego z tego wymazu to czy powtórzyć badanie po skończonej serii antybiotyków ??
napisał/a: Peter 2008-04-23 14:55
Jeśli nic nie wyjdzie, to nie trzeba.
napisał/a: rymsia 2008-04-30 18:26
Witam!
Od treche ponad miesiąca choruje praktycznie bez przerwy. Wszystko się zaczeło od zapalenia zatok dostałam antybiotyk (Amotaks 1000), który dzielnie brałam praktycznie do końca mimo to był brak poprawy więc laryngolog przepisał mi Lincocin 500 co 8hwykrztuśne i cirrus wybrałam całe no i niby mi przeszło przypadkowo (podczas demonstracji na mnie super sprzętu na zajęciach)okazało się że zapadła mi się błona bębenkowa w prawym uchu a po 2 dniach straszny ból 38,5 i kolejny antybiotyk tym razem Augmentin ucho przestało boleć ale zaraz po jego zakończeniu strasznie spuchłam na twarzy nie widziałam na oczy nie mogłam oddychać po zyrteku troche przeszło ale zaczeła się angina(4 dni od zakończenia Augmentinu)i czwarty antybiotyk tym razem Dalacin C 500 biore go już 3 dobę i wogóle nie czuje poprawy daj nie moge nic przełykać i bolą mnie węzły chłonne. Pytałam lekarza że może wymaz antybiogram czy coś ale mówi że nawet zdrowemu można coś wyhodować i to bez sensu? Co mam robić? Może prywatnie wymaz? Troche mnie to męczy opuszczam zajęcia albo chodze do szpitala taka chora że mdleje ale co zrobić jak nie pozwalają odrabiać? Strasznie się boję że jak się skończy ta angina to zacznie się coś nowego bo dziś doszedł mi zielony zatokowy katar i kaszel :(
napisał/a: Peter 2008-05-01 20:52
Oczywiście, że wymaz. Jak lekarz nie umie zinterpretować wyniku, to tak mówi, że to bez sensu, bo każdemu coś można wyhodować.
napisał/a: scrap1 2008-05-04 12:25
Witam,
ostatnio przejrzałem sporo stron związanych z tym właśnie tematem. Mam podobny problem.
Konkretnie zaczęło sie wszystko jakieś 2 lata temu. Bolało mnie gardło, nawet dosyć mocno bolało. Nie poszedłem do lekarza tylko kupiłem sobie jakieś neo angin czy coś podobnego. Ból ten "przeszedł" do ucha. Gardło przestało boleć natomiast ucho nie. Od tamtej pory cały czas mam problem z tym uchem (lewym). Otóż cały czas mam wrażenie, że coś jest nie tak (nie jest tak jak zawsze było), coś jakby uczucie lekkiego przytkania. Dolegliwości nasilają się gdy, np. przebywam w pomieszczeniu z klimatyzacja, gdy jest zimno na polu a ja nie mam czapki, po kąpieli. Gdy naciągnę skórę za uchem wtedy boli. Byłem u laryngologa i powiedział, że jestem zdrowy. Byłem u innego i powiedział, że może to być od przerośniętego migdała, przepisał jakieś antybiotyki ( nie pamietam co to było, ale wiem, że dosyc mocne, w opakowaniu były tylko 3 duże tabletki), ale nie pomogło. Teraz( dwa tygodnie temu) poszedłem do lekarza (internisty) bo bolało mnie czoło, myślałem, że może coś od zatok. Pani doktor powiedziała, że jestem lekko przeziębiny i przepisała mi bioparox. Stosowałem go tydzień ale nie pomógł, poszedłem drugi raz dostałem antybiotyk unidox, też nie pomogł, teraz od dwoch dni zaczało mnie to ucho dosyć mocno boleć. W tym tygodniu muszę wybrać sie w końcu do jakiegoś dobrego laryngologa- może ktoś zna kogoś dobrego w Krakowie???
Peter jak myślisz co to może być? Co mogę jeszcze zrobić, chciałbym w końcu sie z tego wyleczyć...
napisał/a: Peter 2008-05-04 21:26
Wygląda to na przewlekłą infekcję (prawdopodobnie ucha środkowego). Jakoś organizm sobie z nią radzi, stąd nie ma wyraźnie wyrażonych objawów i lekarze nie są w stanie postawić odpowiedniej diagnozy. Trzeba zacząć od wymazu z nosa i gardła. Być może jest tam jeszcze patogen, który ten problem wywołał. Na mój "gust" może to być gronkowiec złocisty, dlatego "nie idzie" na standardowe antybiotyki i ma tendencję do nawrotów.
napisał/a: scrap1 2008-05-05 16:33
Byłem dziś u lekarza, dokładniej u prof. dr hab. przepisał mi krople do ucha cue, voltaren gel do smarownia okolic ucha, tetrisal zeby nawilżyć gardło i kazał przyjść za dwa tygodnie do kontroli wraz z rtg zatok. Powiedział, że mam lekko zaczerwienione ucho i te krople na to. Niby taki wykształcony lekarz, jednak mam pewnie obawy, że ta wizyta mi nie pomoże, ucho mnie boli dość konkretnie. Wizyta kosztowała 100zł, następna tyle samo. Co robić- czy szukać pomocy gdzie indziej? Proszę o rade... Dodam, że ten profesor jest już starym człowiekiem, i ręce tak mu sie trzęsły, że ledwo receptę wypisał....