Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: inkaa1 2008-06-01 17:54
Witam!
Mam 19 lat i od jakiegoś miesiąca mam drobne zdrowotne problemy. Otóż w okresie przedmaturalnym (pisałam w tym roku maturę), tydzień przed rozpoczęciem egzaminu zaczęło boleć mnie gardło, miałam stan podgorączkowy (37 - 37,2st C). Myślałam, że stres tak na mnie działa - w końcu zawsze wszystko strasznie przeżywałam. Brałam jakieś leki na przeziębienie. W okresie matur - objawy chyba nawet ustąpiły. Nie pamiętam nawet czy coś mnie wtedy bolało - nie miałam czasu o tym myśleć. Ale podejrzewam, że wszystko było w porządku. Jedynym problemem było wtedy to, że na noc musiałam wkrapiać sobie krople do nosa żeby się wyspać, bo kiedy się kładłam po prostu zatykał mi się nos (gdy siadałam na łóżku - automatycznie był czysty). Gdy nie brałam kropel - bo nie chciałam tak codziennie się "kroplować" - spałam wyżej na poduszkach, tak abym po prostu mogła swobodnie oddychać przez nos. Po maturach (czyli czas teraźniejszy) było to samo z tym, że czasami znowu zaczęło pobolewać mnie gardło. Taki dziwny ból - nie przy przełykaniu śliny czy drapiący tylko... bolało mnie gdy długo nic nie jadłam. Gdy zjadłam coś ból na dłuższy lub krótszy czas ustępował. Bolało mnie tak kilka dni, później ból ustępował, później znowu powracał. Ostatnio zaczęłam także "czuć" zatoki. Nie bolą, tylko jakby tak je po prostu czuję, nie potrafię tego opisać inaczej. Kilka dni temu pojawił się znowu stan podgorączkowy (nie przekroczył 37,2), chwilami bolące gardło, "czucie" zatok. Czasami ból głowy, raz wieczorem widziałam również "zaczerwienione" oko, bardzo delikatnie, ale widziałam różnicę. Budziłam się też w nocy, łomotało mi serce, jakbym się czegoś bała, pociłam się. Myślę, że ma to podłoże psychiczne. Zawsze przeżywam strasznie najmniejsze nawet przeziębienie. Nie lubię jak się ze mną dzieje coś niedobrego po prostu. Od tych kilku dni właśnie brałam krople na noc- Sulfarinol (tylko na noc). Wyczytałam na ulotce, że nie należy go brać za długo więc zamieniłam na Otrivin. Biorę go od 3 dni. Zaczęłam wieczorem, budząc się rano znów musiałam go użyć gdyż "zapełnienie" nosa nie ustąpiło po wstaniu z łóżka, ani po wydmuchaniu (mam wrażenie jakby był on zapchany czymś czego po prostu nie można z nosa wydmuchać). Dzisiaj też jestem na Otrivinie i Ibupromie - bo bolała mnie głowa. Ogólnie piszę po to bo...nie wiem co mi jest. Czy ten dziwny ból gardła może być spowodowany zatokami, czy może odwrotnie jakoś? Jak mam się tego pozbyć na dobre? Udać się do lekarza czy można jakimiś sposobami bez recepty? Proszę napiszcie mi cokolwiek na ten temat.
Pozdrawiam.
napisał/a: Peter 2008-06-02 08:34
Mateo - nic Ci konkretnego nie poradzę, bo nie znam szczegółów. Najlepiej skontaktuj siez lekarzem, który Cię leczy.

Inkaa - trzeba wybrać się do laryngologa. Mogą to być objawy infekcji lub stanu stresowego lub obu spraw razem.
napisał/a: airotta 2008-06-09 16:19
brałamFluimucil 2 razy po 600 mg i dalej miałam ten sam problem, zauwazyłam ze problem dotyczy dolnej partii krtani mktóra jest okropnie sucha i wkleja sie w nia galaretowta bezbarwna śluzowata lub biała wydzielina z zatok która spływa jak z kranu, a w tchawicy to czuje jakby zalegał mi glut którego nie moge wykrztusic ,jak ściagam z nosogaradła tego gluta to mam wrazenie jakby mi to z ucha tez szło :/ wczoraj z suchego gardła odkleiłam białego ciągnacego się gluta ,po odklejeniu którego ustapila dusznośc, co to moze byc, gardło daalej przekrwione z nosa białe skrzepki a czasem biała maz,co to jest, przypominam ze alergia wykluczona.mam wrazenie jakby ta wydzielina spływała mi ze środka głowwy ( to smieszne hehe) bo nic co wkrapiam do nosa nie pomaga tylko troszke przepłucze nosogardło, samym nosem nic nie moge wydmuchac i jeest on czysty.co mam robic, w czwartek jade do warszawy bo moze zrobia mi tam szybciej operacje bo umnie nie da rady...zastanawiam sie comoge zrobic zeby nie wklejało mi sie to paskudztwo w krtań
napisał/a: inkaa1 2008-06-11 09:49
No to tak. Byłam u lekarza. Miałam zrobione zdjęcie zatok, które wykazało, że zatoki są powietrzne. Więc lekarz doszedł do wniosku, że może być to jakiś katar ropny i przepisał mi Mucofluid - aerozol do nosa (rano i wieczorem), Echinacea (2szt 3razy dziennie) i Gripex. Brałam to wszystko od czwartku. Jakoś w sobotę i niedzielę zauważyłam, że temperatura się unormowała, z nosem też było lepiej, ale znowu zaczęły sie problemy z gardłem. Znowu bolało tak samo... Czułam kłucie, ale do czasu aż czegoś nie zjadłam czy nie wzięłam kropli do nosa, które gardłem mi spłynęły. Od wczoraj znowu jest lekki stan podgorączkowy, znowu problemy z nosem przy leżeniu, no i gardło... Znowu udać się do lekarza?
napisał/a: Peter 2008-06-11 09:52
Jeśli nie ma poprawy, to tak. Można mu zsugerować (o ile się nie obrazi) Bioparox.
napisał/a: inkaa1 2008-06-11 13:42
To znaczy poprawa jest. Stan podgorączkowy obniżył się o jakieś 3,4 kreski. Z nosem też już lepiej, w ciągu dnia super, jeszcze gorzej wieczorem i rano, no tylko to gardło...
napisał/a: Peter 2008-06-11 13:58
To już musisz sama zdecydować, czy sobie poradzisz, czy jednak trzeba do lekarza.
napisał/a: inkaa1 2008-06-11 14:34
Ale kiedy chciałabym sama to czym co jest dostępne bez recepty?
napisał/a: Peter 2008-06-11 15:05
W aptece jest np. dość dobry strepsils. Niezły też orofar.
Można też płukać gardło lekko osoloną wodą w ilości 1/3 szklanki wody z dodatkiem ok. 20-30 kropli jodyny.
napisał/a: umpala 2008-07-13 10:25
Witam :) Mam 26 lat. Mimo tego, że ma podobny problem pozwolę sobie streścić moje dolegliwości.
1) Mam stwierdzoną grzybice układu pokarmowego (wymaz z jamy oraz badanie kału na grzyby - candida albicans, dodatkowo mnóstwo objawów typowo grzybiczych). Nieudolne leczenie + uodparnianie się grzybów doprowadziło do tego iż nie ma leku z mykogramu na który candida byłaby wrażliwa. Słyszałam o istnieniu leków nie zawartych w mykogramie, podawanych w szczególnych przypadkach, do których nie mam jednakże dostępu (do tej pory (przez 9 lat) nie trafiłam na żadnego lekarza, który podjął by sie mojego leczenia.. byłam u wielu... (Łódź))
2) Ponieważ mam grzybicę (być może od urodzenia) zdążyła się ona rozprzestrzenić w całym organiźmie. Mam ją najprawdopodobniej również w zatokach. Z zatok spływa mi do gardła gęsta wydzielina. Z powodu okropnego zapachu wydobywającego się z nosa (wykryto w wymazie na bakterie gronkowca naskórkowego/białego), wyżej wspomnianej wydzieliny, uczucia zatkania nosa, częstej niedrożności prawego przewodu nosowego miałam robiony zabieg płukania zatok - w zatokach miałam głównie biały śluz, prawdopodobnie grzybiczy a nie bakteryjny. Obok zatok problemem są moje migdałki które są "podziurawione" i robią się w nich kulki ropne o dość paskudnym zapachu. Migdały nie kwalifikują się do wycięcia, poza tym nie chciałabym się ich pozbywać. Stan zapalny jest bardzo zaawansowany (dotychczasowi lekarze laryngolodzy uważali, że moim migdałkom nic nie dolega!!! i kazali przyzwyczaić się do odoru z buzi).
3) na badaniu aparatem Volla (metody niekonwencjonalne - przynajmniej w Polsce) wykryto mi jeszcze jeden rodzaj grzybów oprócz albicans, stos bakterii i lamblie :)
4) Zadaję sobie sprawę z tego, że zapach z nosa może być spowodowany występowaniem bakterii beztlenowych
Ostatnio przepisane leczenie:
- cotygodniowe płukanie zatok (jestem po 1 płukaniu) preparetem z antybiotykiem
- doustnie metronidazol - 3 x dziennie 1 tabl - przez 2 tygodnie (jestem na półmetku) - na beztlenowce i przy okazji na domniemane lamblie :)
- do nosa - sulfarinol przez 5 dni (skończyłam), Tafen 2 x dziennie po 2 wziewy do końca opakowania - nie biorę ponieważ nie powinno się go stosować przy nieleczonej grzybicy, na koniec Tobrex (chyba) - płyn do oczu :)
- do płukania na migdałki robione lekarstwo, które właśnie mi się skończyło, Dentosept, Miejscowo na same migdałki Dentosept A.
- ponadto Biostymina, Detox (Vision) na candidę, probiotyk dicoflor/nutriplant
- mam tez chwilowo nie używaną wodę utlenioną 30% w postaci maści (galaterki)

Bardzo prosiłabym o radę w związku z równoległym leczeniem przeciwgrzybiczym i przeciwbakteryjnym moich biednych zatok.
napisał/a: Peter 2008-07-14 08:22
Na razie leczenie jest w miarę ok. Natomiast trzeba duże ilości probiotyków i preparatów regulujących florę jelitową np. Trilac. Trzeba odkwasić organizm - preparat basica. Poza tym dieta ograniczająca węglowodany. Lamblie raczej są przy takim stanie organizmu, prawie to pewne, dlatego metronidazol wskazany. Są preparaty przeciwgrzybicze nowej generacji - powinni o nich lekarze wiedzieć.
Poza tym powinno się uzupełnic leczenie praparatami podnoszącymi odporność w kierunku przeciwgrzybiczym - Albicansan D4 w zastrzykach - 1 amp. 2 razy w tygodniu przez 5 tygodni.
napisał/a: anna.kycia 2008-07-15 00:37
Dzień dobry Panie Peterze,

Mam ogromną prośbę o umożliwienie mi porady twarzą w twarz jeśli jest jakiś gabinet, gdzie Pan przyjmuje (woj. podkarpackie o którym zdaje się gdzieś Pan wspomniał, jak najbardziej mi odpowiada; inna lokalizacja też nie stanowi problemu). Jeśli można to prosiłabym o przesłanie informacji kontaktowych na e-mail: anna.kycia@hotmail.com.
Sprawa jest bardzo ważna, chodzi o bardzo nasilone i ciągnące się od 15 lat (!!!)spowodowane gronkowcem złocistym problemy z gardłem, zatokami i uszami, które uniemożliwiają mi normalne funkcjonowane. Dodam, że stosowałam już wieloktotnie autoszczepionki, serie antybiotyków wg antybiogramu i leczenie homeopatyczne, naświetlania i inne zabiegi i nic... Pańska porada to moja ostatnia deska ratunku, bardzo proszę o pomoc...

Pozdrawiam serdecznie i czekam na informację

Ania