Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: turas1987 2009-08-02 00:20
witam Peter!!!
Jestem Paweł mam 22 lata.Problemy z zatokami mam od jakis 5 lat.Przyjąłem juz masę antybiotyków
róznego rodzaju,wiekszosc po kilka razy i nic,cały czas przewlekłe zapalenia,kilka razy w roku.
.Miałem 3 zabiegi prostowaną przegrodę nosową, wycinaną torbiel z zatoki szczękowej i
chirurgiczne usunięcie 4 zębów mądrośći.Czuje się strasznie osłabiony,nie mam na nic ochoty.
Mój układ odpornościowy jest strasznie zniszczony,
tak jak i samopoczucie psychiczne, brakuje mi juz sił zeby z tym wszystkim walczyc,
a lekarze laryngolodzy u ktorych bylem wrecz mnie do tego zniechecaja,takie odnosze wrazenie.
Dodam ze badanie histopatologiczne tej torbieli wyszlo ze to postac przewlekła.
Laryngolog po jednym z zabiegow pokierowal mnie do pulmonologa,ktory stwierdzil u mnie astme,
gdzie nigdy w zyciu na to nie chorowalem,ani nikt z mojej rodziny.Kiedys dostalem od laryngologa irs19,ktory mi pomogl,ale na bardzo krotko,mialem to stosowac co jakis czas,ale lek zostal wycofany z produkcji i moje leczenie dalej wrocilo do antybiotykow,ktorych mam juz na prawde dosyc,przeciez one tylko oslabiaja i wyjaławiają organizm,a chodzi przeciez w koncu o uodpornienie.To jakies bledne kolo :( .Ostatnio lekarz przepisal mi rhinocort,bralem kilka razy ale nie pomaga,
wydaje mi sie ze bylby dobry,ale po wczesniejszym uodpornieniu organizmu.
Dlatego proszę o jakąs rade co mam dalej robic.Bo ta sytuacja po woli zaczyna mnie przerastac.
Dodam,ze nie jestem alergikiem,a lekarze przepisywali mi tez leki na alergie,zupełnie nie potrzebnie.
Z góry dziekuje za odpowiedz.Pozdrawiam!!!
napisał/a: Peter 2009-08-03 08:44
Trzeba zrobić wymaz z nosa i z tylnej części gardła.
Jest odpowiednik IRS 19, dziwne, że lekarz o tym nie wie.
napisał/a: onka 2009-08-03 13:27
Witam jestem tu nowa na forum ,choc poczytuje Was od dłuższego czasu .
Może ktoś mi cos doradzi w moim temacie .
Mam 31 lat od zawsze od kiedy pamietam ,mama zapalenia gardla baRDZO BOLESNE -ale nie typowe anginy.Ostatnio zaczelam sie diagnozowac z kamerka do migdalow wlacznie :).Dwoch laryngologow potwierdzilo ze mam krzywa przegrode i kolec w nosie - i to jest przyczyna mojego bolu gardla .Nie bardzo chcialabym sie poddac zabiegowi prostowania przegrody .Jak moge podleczyc sie od srodka bez ingerencji w nos.Antybiotyki tu u mnie norma kolo 6-8 razy do roku ,a moj organizm coraz slabiej toleruje te dawki konskie .
pozdrawiam
napisał/a: Peter 2009-08-03 14:56
Najpierw trzeba wykluczyć bardziej prozaiczne powody infekcji - chociażby nosicielstwo chorobotwórczych bakterii, czy alergia wziewna (niestety, ona predysponuje do zakażeń).
Nie wiem, jakiego stopnia jest to skrzywienie, ale jeśli niewielkiego stopnia, to nie ma to nic wspólnego z opisywanymi dolegliwościami.
napisał/a: onka 2009-08-03 17:14
Wymaz kiedys robilam ale chyba trzeba bedzie powtorzyc ,a co do testow na alergie nigdy o tym nie myslalam .Chociaz moje dziecko czesto lapie zapalenia krtanii ktorych tez nie mozna zdiagnozowac -moze rzeczywiscie zaczne od tych badan .Kiedy bede miala juz jakas diagnostyke to wtedy sie odezwe i bede prosic o rade .serdecznie pozdrawiam i dzieki za wyznaczenie kierunku w jaki celowac.
napisał/a: turas1987 2009-08-06 03:11
Byłem wczoraj w przychodni i lekarz rozpisał mi szczepionkę Polivaccinum i antybiotyk Clinamicinum,dziś rano dostalem pierwszy zastrzyk i przed tym zaczołem brać ten antybiotyk.Kupiłem tez w aptece Echinacee i Lymphomyosot w kroplach.Mam pytanie czy mogę brać te wszystkie leki na raz??? i jak nazywa się ten odpowiednik irs19? Czy moje leczenie idzie w dobrą stronę i czy ten wymaz z nosai gardła będę mógł zrobić po zastrzykach??? Od czego zacząć żeby to wszystko szło w jak najlepszym kierunku???
napisał/a: Peter 2009-08-06 08:08
Lekarz ok, chociaż najlepszym rozwiązaniem jest najpierw podanie antybiotyku, a potem szczepionki. Raczej nie stosuje się tego na raz (dość duże obciążenie).
Polivaccinum mite jest właśnie odpowiednikiem IRS 19 (akurat chodzi o wersję do nosa). Jak rozumiem, lekarz przepisał w iniekcji, więc wersję skuteczniej działającą i postąpił właściwie.
Stosuj tylko lymphomyosot. Echinaceę na razie nie.
Wymaz zrobić po 5-7 dniach od ostatniej dawki antybiotyku.
napisał/a: turas1987 2009-08-06 14:04
Mam jeszcze jedno pytanie,mianowicie czytalem wczesniejsze posty i bylem az tak przejety swoim problemem,ze kupilem tez engystol i Broncho Vaxom.To wszystko dla tego ze probowalem sie chwytac wszystkich mozliwych metod zeby bylo ze mna w koncu lepiej a nie chce zrobic czegos nie tak ja powinienem.Dlatego chciałbym sie dowiedieć czy te leki przydadzą sie w moim dalszym leczeniu??? Ogólnie to świetnie że istnieje takie forum jak to,aż człowiek czuje się lepiej na duchu.
Peter twoja pomoc wydaje się dla mnie nie oceniona,poniewaz sytuacja z moim zdrowiem i czas w jakim to się ciągnie nie raz stresuje mnie tak,że normalnie w gabinecie lekarskim nie jestem w stanie przekazac lekarzowi wszystkich informacji,albo po prostu się zniechęcam.A tu mam pełen komfort psychiczny i poczucie ze w koncu wszystko będzie dobrze ):)
napisał/a: Peter 2009-08-06 15:00
Oczywiście, że te leki w ciągu roku będzie można wykorzystać.
napisał/a: loni1 2009-08-07 13:46
Witam serdecznie :)

Oficjalnie na forum "jestem nowa", ale od jakiegoś czasu podczytuję i cieszę się, że Dr Peter udziela tak ważnej dla nas chorych przewlekle pomocy.
Bardzo prosiłabym dr Petera o wypowiedzenia się odnośnie moich problemów ze zdrowiem, choć nie są one problemami jedynie natury laryngologicznej...........

Do tej pory uważałam siebie jako osobę dość zdrową, ale czy na pewno????????????????????
Niedługo skończę 28 lat.
Zawsze miałam dość "wrażliwe" górne drogi oddechowe i gardło. U lekarza rodzinnego lądowałam zazwyczaj z zapaleniem oskrzeli lub gardła. Chorowałam przeważnie w okresie zimowym i w lecie (gardło). Jako nastolatka przeszłam ciężką ropną anginę (z tego okresu pamiętam wysoką gorączkę, stawianie "baniek" i w końcu strach przed "termometrem" gdyż ciągle pokazywał wysoką temp.)
Później jako człwiek już pracujący, często zdarzało mi się (o ja głupia!!!!!) "przechodzić" chorobę lub spędzajac max. 3 dni w domu (chodziłam do pracy ze stanem podgorączkowym, z odrywającą się flegmą itp....).
2 lata temu wyszłąm za mąż i oczywiście rozpoczęliśy starania o dziecko. Po roku moich badań (i twierdzeniu przez lekarzy, że u mnie ok) zrobiliśy mężowi badanie nasienia: wyrok Oligoasthenoteratozoospermia :(
Mniej więcej w tym samym czasie zrobiła mi się infekcja w pochwie.
Wymaz zrobiony w miejscowym szpitalu wykazał w szyjce macicy bakterię Enterococcus faecalis (od lekarza dowiedziałąm się, że ciężko się ją pozbyć). Brałam różne antybiotyki (Amoksiklav, Cipropol) globulki robione w aptece i nie było poprawy. W między czasie przenieśliśmy się z leczeniem do Kliniki Leczenia Niepłodności, gdzie wykonano mi posiew z szyjki macicy na Chlamydię trach., Ureplasmę i Mycoplasmę (wynik ujemny), natomist pozostałe wymazy pobierano zawsze z pochwy. Posiewy od października 2008- stycznia 2009 wykazywały bakterie (m.in Citrobacter freundi), stosowałam dopochw. macmiror i niezbyt przechodziło więc postawiłam już tylko na naturalne środki tj. globulki propolisowe i krem Vitagyn C. Właściwie marzec-kwiecień 2009 był ok pod względem "zdrowia intymnego" i wymazy z pochwy wychodziły "czyste". W maju znowu się zaczęło pieczenie "z przodu" i w przedsionku pochwy, ale posiewy z pochwy wyszły ok. Czułam się traktowana przez mojego ginekologa jak hipochondryczka. W końcu poprosiłam lekarza o pobranie wymazu z cewki moczowej i dodatkowo w innym laboratorium wykonałam posiew moczu i wymaz z przedsionka pochwy (sama sobie pobrałam). W obydwóch laboratoriach wyszły 2 te same bakterie: Klebsilla pneumonia i E coli (z cewki to samo i z moczu to samo, Klebsilla pneumonia z przeds. pochwy). Poszłam do urologa i zgodnie z antybiogramami przypisał mi na 10 dni Cipronex (dzisiaj rano skończyłam) + 10 dni biseptol. W między czasie (5 dni po tamtych posiewach a jeszcze przed zażyciem antybiotyków) wysłałam wymazy do dość znanego laboratorium w Warszawie, które wykonuje autoszczepionki z wyhodowanych szczepów. Jakie było moje zdziwienie gdy wczoraj odebrałam wyniki z całkiem innymi bakteriami! (z cewki i z pochwy wyszedł Enterococcus faecalis (wzrost obfity) i Staphylococcus capitis (wzrost średni w pochwie i pojedyncze kolonie na szyjce), tamte 2 bakterie wcale nie wyszły z posiewu.
Antybiotyk przepisany przez urlologa (Cipronex) nie pomógł (boli mnie żołądek i wątroba), objawy są cały czas i zamówiełam autoszczepionkę z tamtych 2 bakterii, które wyszły w Warszawie, ale w sumie nie wiem czy dobrze zrobiłam. Pani bakteriolog powiedziała, że będe ją przyjmowac minimum 6-7 tygodni i że to potrwa. Chciałam zapytać dr Petera o jego zdanie na temat autoszczepionek (w ogóle) i ogólnie co sądzi o tych wynikach. Dodam tylko, że przy okazji robienia badań nasienia, robiliśmy również mężowi posiewy i w okresie XII.2008-II.2009 wyszły mu 3 bakterie: Morganella morgani, Citrobacter koseri i własnie Enterococcus faecalis). Kolejne posiewy wychodziły już "czyste". Chciałam jeszcze zapytać, jak mogę podnieść w tej chwili swoją odporność, pani bakteriolog poleciła mi lek homeopatyczny Galium, co oprócz niego mogę stosować w przedstawionej sytuacji (probiotyki to u mnie "chleb powszedni"). Za około 7-10 dni powinnam mieć przygotowaną autoszczepionkę, ale chciałabytm jednocześnie podnosić swoją i męża odporność naturalnymi metodami.
Dodam jeszcze wracając do tych "wrażliwych" dróg oddechowych, że od jakiegoś czasu czuję pieczenie w okolicy mostka (bardziej z prawej strony), kaszlu raczej nie mam, zapalenie oskrzeli u lekarza rodzinnego wykluczone, gardło przeważnie czerwone (już nawet nic gazowanego nie piję z obawy przed ponownym bólem), a na myśl o nadchodzącej jesieni dosłownie truchleję. Czy mogę zażywać tran, jesli tak od kiedy ? Wiem, że w lecie jest niewskazany, ale już "za chwilę" zaczną się jesienne słoty........


Pięknie dziękuję za radę, gdyż moje życie od około roku przedstawia się tylko w szarych kolorach, ale mam nadzieję, że i dla nas zaświeci słoneczko................
napisał/a: Olci@87 2009-08-08 13:29
Witam,
Ja mam również problem z gardłem, zaczęło się to w zeszłym roku. Generalnie nie mam żadnych konkretnych objawów po prostu boli mnie gardło(palenie, na zmianę ze swędzeniem i szczypaniem), mam powiększone migdały i węzły chłonne w tym roku jeszcze pojawiły się zatkane uszy. Na początku sama próbowałam się leczyć domowymi sposobami i pastylkami na gardło wszelkiego rodzaju, niestety nic nie pomagało. Kiedy wybrałam się do laryngologa stwierdził, że nie jest to angina i przepisał mi Ospen co skończyło się wizytą na pogotowiu, ponieważ okazało się, że jestem uczulona na penicylinę. Dostałam zastrzyk odczulający i na tym się skończyło. Migdały nadal były powiększone, z resztą tak samo jak węzły i ten nieznośny ból, który budził mnie w nocy. Jakoś przetrwałam zimę (wtedy gardło tak nie bolało) i od nowa się zaczyna jak już pisałam tym raczej jeszcze co chwila zatykają mi się uszy. Jak poprosiłam lekarza rodzinnego o skierowanie na jakieś badania kontrolne i sprawdzenie tego, usłyszałam, że skierowania się wydaje jak są podejrzenia poważnej choroby i dostałam pastylki do ssania. Być może ma to duże znaczenie, że dwa lata temu moja mama miała stwierdzonego gronkowca złocistego i usuwane migdały. Chciałabym się dowiedzieć czy powinnam od lekarza dopominać się o skierowanie na jakieś konkretne badania, bo ten ból jest strasznie uciążliwy i jeszcze te zatkane uszy:/
Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczna:)
napisał/a: turas1987 2009-08-09 12:58
Witam Peter!!! Mam jeszcze kilka pytań. Czy kiedy przyjmuje zastrzyki polivaccinum, moge też razem przyjmowac szczepionke w kroplach w wersji do nosa,czy to mi nie zaszkodzi??? Czy może się z tym wsrzymac na później bo czytałem że odbudowa oprorności może potrwac nawet 2 lata. Acha i lekarz z ośrodka do którego chodzę podpowiedziała mi że powinienem zrobić sobie całą morfologię krwi.Co sądzisz na ten temat,czy to dobry pomysł?
Z góry dziękuje za odpowiedź.Pozdrawiam :)