Odwieczny problem z gardłem, uchem i zatokami

napisał/a: Peter 2009-08-10 10:19
loni - myślę, że słonko zaświeci :)
Proponuję wrócić do lekarza, który przepisał Galium. Powinien dodatkowo przepisać zastrzyki z Echinacea compositum SN co 2 dni przez 3 tyg. Potem zastosować autoszczepionkę, chociaż ja za takimi preparatami nie jestem, ale można spróbować. Gdyby się w pełni nie udało, to są jeszcze inne sposoby.
Mąż powinien także być leczony, bo będzie dochodziło do wzajemnych nadkażeń.

Olci@*87 - powinnaś wykonać przynajmniej posiew z gardła. Skierowania raczej nie dostaniesz, jeśli jest takie podejście lekarza.

turas1987 - nie łączy się szczepionek, nawet tych samych. Są przygotowane w dawkach odpowiednich i nie należy ich przekraczać. Oczywiście, pełna morfologia wskazana.
napisał/a: loni1 2009-08-11 09:05
Peter napisal(a):loni - myślę, że słonko zaświeci :)
Proponuję wrócić do lekarza, który przepisał Galium. Powinien dodatkowo przepisać zastrzyki z Echinacea compositum SN co 2 dni przez 3 tyg. Potem zastosować autoszczepionkę, chociaż ja za takimi preparatami nie jestem, ale można spróbować. Gdyby się w pełni nie udało, to są jeszcze inne sposoby.
Mąż powinien także być leczony, bo będzie dochodziło do wzajemnych nadkażeń.


Dziękuję za odpowiedź, a czy mogę zapytać jakie są jeszcze te "inne sposoby"?
I dlaczego nie jest Pan przekonany co do stosowania autoszczepionek?
napisał/a: Peter 2009-08-11 10:14
Wiele razy wypowiadałem się na temat autoszczepionek.
Jak zajdzie taka konieczność, to opiszę "te inne sposoby".
napisał/a: kkasia2 2009-08-12 15:15
Witam,

Chciałabym uzyskać radę, ponieważ od kilku lat miewam problemy ze zdrowiem, niestety musiałam się nauczyć żyć z niektórymi dolegliwościami ale w takich chwilach jak teraz dopada mnie chęć powrotu do normalności i życia bez ciągłego odczuwania bólu (gardła czy krtani) czy innych nieprzyjemnych dolegliwości (spływanie wydzieliny do gardła, ciągłe odchrząkiwanie, zatkany nos, problemy z oddychaniem).

3 lata temu po poważnym załamaniu nerwowym, kiedy prawdopodobnie organizm był mocno osłabiony trafiłam do lekarza z typowymi objawami: wysoka temperatura (około 38stopni), gardło, katar, kaszel, po kuracji antybiotykiem pozostał suchy kaszel i wrażenie spływania wydzieliny do gardła, po kilku tygodniach ponownie trafiłam do lekarza z takimi samymi objawami (najpierw zwlekałam kilka dni lecząc się w domu). Dostałam antybiotyk Azimycin i dodatkowo: BerodualN, Clarityne, Sinupred, zalecenie leżenia w łóżku, zwolnienie i wizyta kontrolna za tydzień (akurat w piątek). W między czasie poszłam też prywatnie do laryngologa związku z tym kaszlem, dostałam: Tchicodin, ACC, Flixotide, mój stan się polepszył, Tchokodin zahamował odruch kaszlu a Sinupred odczucie ściekania wydzieliny. Niestety nie udało mi się dostać do lekarza w piątek a w niedziele miałam nawrót, w poniedziałek mój lekarz rodzinny był już na urlopie więc poszłam do innego, dostałam kolejny antybiotyk Azitrox, co ciekawe dla mnie później okazało się że to odpowiednik Azimyciny. Ja się nie znam a przecież lekarz widziała moja kartę. Wiec zaczęłam brać ten antybiotyk, niestety tym razem nie pomógł, leżałam 3 dni w łóżku prawie nieprzytomna bez gorączki jedynie się intensywnie pocąc. Po 3 dniach poszłam prywatnie do znajomego pediatry dostałam Rutovit C, i skierowanie na morfologie i RTG, badania wykazały że WBC jest niewiele poniżej normy, pokazałam wyniki badań z ubiegłych lat które robiłam kontrolnie będąc zdrową na zlecenie ginekologa i okazało się że zazwyczaj było na poziomie 3 – w tym przypadku 3.8. Pediatra odesłał mnie do szpitala, w szpitalu kazali mi kontynuować Flixotide, ACC i Zyrtek, zgłosić się do poradni pulmonologicznej i gastrologicznej. Nie pamiętam co mi powiedział gastrolog ale nic ciekawego, w każdym razie pulmonolog zalecił różne badania, spirometrię, robiłam też ponownie RTG – nic nie wykazało, próbę tuberkulinową, wszystko było OK. a kaszel ciągle dokuczał, miałam robić jeszcze jakieś badania, ale ponieważ zawalałam przez to studia postanowiłam odpuścić, nauczyłam się z tym żyć. Z czasem kaszel zamienił się w odchrząkiwanie i jakoś to było.

Rok później znowu zimą infekcja ale już bez gorączki, stan podgorączkowy 37 – 37,5, katar kaszel, gardło osłabienie organizmu, od razu do lekarza, antybiotyk pomogło został kaszel o opryszczka, opryszczka minęła kaszel pozostał, postanowiłam że tym razem nie zawalą studiów i żyłam dalej.

Teraz za każdym razem jak mnie rozkłada to nie mam wysokiej temperatury tylko stany podgorączkowe i absolutne osłabienie organizmu, ostatnio na antybiotyku przeleżałam 3 dni praktycznie bez kontaktu ze światem jeszcze okazało się że nie mogę brać Eurespalu bo mam od niego zawroty głowy.

Przez cały rok miewam problemy z katarem i zatkanym nosem , szczególnie jednak gdy jest ciepło, w zeszłe wakacje miałam problem z krwawieniem z błon śluzowych nosa, natomiast w tym roku jest to jedynie ciągle zatkany nos.

Byłam u laryngologa i mi powiedział, że mam krzywą prawą przegrodę a pyzatym wszystko jest OK (tylko że problem z drożnością nosa nie dotyczy tylko jednej przegrody). Dostałam zalecenie moczenia nóg w zimnej wodzie.

Teraz siedzę w domu na zwolnieniu bo mnie ciągle w pracy klimatyzator zawiewa i od jakiegoś tygodnia ciągle bolała mnie szyja, uszy i głowa, ponadto gardło mnie boli odkąd sięgnę pamięcią, jednak kiedy lekarz je ogląda to nic nie widzi, wydaje mi się że ten ból jest umiejscowiony głębiej mam też często chrypę – wydaje mi się że ten ból gardła może być wywołany ciągłym przełykaniem lub odchrząkiwaniem tej spływającej wydzieliny. Z uszami jest tak jakby mi marzły, a ból nie jest taki typowy po prostu je czuje tam w środku oba jednakowo, bardzo nie przyjemne uczucie.

Dostałam antybiotyk Azitrox ale nie wiem czy powinnam go brać, bo nie wiem czy to prowadzi do czegoś dobrego, nie gorączkuję ale mam stany podgorączkowe 37,2 i potliwość.

Głowa też mnie często boli, np. na wysokości czoła albo z tylu głowy, jednak mam odruch brania tabletek przeciwbólowych Nurofen, Ibuprom, więc nie potrafię określić jak często – potrafię 8 tabletek w miesiąc zużyć.

Zastanawiam się czy powinnam coś zrobić z tą przegrodą a może CT zatok?

Będę wdzięczna pomoc
napisał/a: paula7997 2009-08-12 15:41
witam serdecznie, peter, czy mógłbyś powiedzieć co oznacza w wyniku TK opis:
- okrężne zgrubienie błony śluzowej zatoki klinowej po stronie prawej
- pośrodkowe położenie komory trzeciej i komór bocznych??
Czy to może mieć coś wspólnego z bardzo silnymi atakami bólu głowy?
z góry dziękuję
napisał/a: lasiczka1 2009-08-12 20:57
witam.postanowiłam napisać gdyż myslę że nie byłam dobrze leczona.problem z gardłem mam od dawna.ostatnio byłam chora na angine ropną.dostałam zinnat 1 g.gorączka i ból ucha przeszły ale ból gardła i flegma nie przeszły do konca i dostałam duomox 1 g.duomox brałam 6 dni.o dzien dłuzej niż zaleciła lekarka.na początku coś pomagał.potem nie.wydało mi się że mnie uczula.parę dni po kuracji ból gardła nasilił się i ucho znów zaczęło boleć.po włożeniu watki ze spirytusem kamforowym i braniu orofar max z czasem gardło mniej bolało,lecz nie miały na to wpływu tabletki tylko czas.gdy antybiotyk sie skończył,zrobiłam wymaz z gardła i wyszła mi Moraxella catorrhalis (wzrost bardzo obfity) oraz Streptococcus gr.viridans (wzrost obfity).dodam że jako nastolatka byłam dwa razy w szpitalu na zapalenie oskrzeli i nietypowe zapalenie płuc.obecnie mam 26 lat.od tego czasu mam flegme,nalot na jezyku byl kiedys biały a teraz zielony oraz częste bóle gardła,które czasem same ustepują,ale zazwyczaj ciężko mi znaleźć tabletki które mi ból gardła usuną.
napisał/a: turas1987 2009-08-13 12:34
Witam! Dziś byłem u lekarza rodzinnego i dał mi skierowanie na morfologie krwi,mocz i OB,ale powiedział też że szczepionka Polivaccin tak jakby sfałszuje wyniki badań a zastrzyki mam przepisane do pażdziernika w schemacie A leczniczym.Chciałbym prosić o radę co dalej,czy robić te badania czy może poczekać do końca szczepionki.I tak samo co do tych wymazów,czy to nic teraz nie przeszkodzi odnośnie wyników??? Dodam też że biorę codziennie multiwitaminę. Będę wdzięczny za odpowiedź.Pozdrawiam :)
napisał/a: Peter 2009-08-13 12:41
W tej chwili wymaz nie jest konieczny.
Co do samych badań, to należy w interpretacji wyników brać pod uwagę tą właśnie szczepionkę.
napisał/a: turas1987 2009-08-13 12:49
Ok dziękuje :) W takim razie jutro pójdę na badania bo i tak będę w przychodni na kolejny zastrzyk i wyniki przedstawię na forum,bo zapewne mój lekarz rodzinny w takim wypadku nic konkretnego mi nie doradzi...
napisał/a: lasiczka1 2009-08-13 15:11
u mnie na Moraxella catorrhalis i Steptococcus gr.viridans wrażliwe są cefoksytyna, cefuroksym, aksetyl cefuroksymu, amoksycylina/kw.klawulanowy(brałam ale jakoś nie pomagała), gentamycyna, ciprofloksacyna, erytromycyna, tetracyklina, doksycyklina.teraz czasem leciutko boli mnie gardło i lekka flegma jest.czy muszę brać antybiotyk,żeby angina nie wróciła czy witaminy lub szczepionki na wzmocnienie.Moraxella podobno powoduje próchnicę.czy to że słabo dbam o zęby może powodować częste anginy?czasem bolą mnie zęby ale dentyści mówią, że za małe mam zmiany w zębach by je leczyć,więc nie mam dotychczas żadnej plomby
napisał/a: dbb3 2009-08-14 11:54
Witam. Już wcześniej pisałam o swoim problemie - ściekająca wydzielina po tylnej ściance gardła. Ostatnio wybrałam się do laryngologa i powiedział mi że mam zanik śluzówki. Jestem załamana niewiem co mam robić, mam 33 lata. Pomocy Peter.
napisał/a: gosia832 2009-08-14 13:22
Witam, jestem nowa i też mocno szukam pomocy.
Postaram się krótko, chociaż wiele się działo. W maju 2008 operacja endo lewej zatoki szczękowej (zapchana + polip). Do marca 2009 wszystko było ok. W marcu zaczęła mi spływać jakaś wydzielina do gardła (w lutym byłam chora, brałam doxycyklinę), po nieudanym leczeniu przez internistę - laryngolog: obrzęk krtani prawostronny + obrzęk ucha prawego i małżowiny nosowej prawej - dostałam Bioparox. Nic nie pomogło, wydzielina w gardle pozostała - skierowanie na wymaz z gardła: klebsiella oxytoca - augmentin 1000 (po 2tyg od skończenia antybiotku ponowny wymaz z gardła, klebsielli już nie było) - nic nie pomogło jeśli chodzi o wydzielinę. Kolejny krok - CT zatok - lewa zatoka szcękowa w 1/3 wypełniona ziarniną zapalną - jakiś chyba steryd butherin do psikania, potem konsultacje z lekarzem, który mnie operował: zalecił flixanase i do płukania sinurinse.
Oczywiście nic nie dało, ciągle spływała mi do gardła wydzielina, miałam nawracające bóle ucha prawego, do tego przy lekkim dotknięciu potylicy po prawej stronie, też czułam ból. W międzyczasie miałam robione badanie krwi, bo moja temp. w ciągu dnia wahała się od 37,2 w ciągu dnia, do 35,2 wieczorem (nagłe spadki i wzrosty, w ciągu godziny potrafiła zmienić się o 1st), ale wyszło ok - nic nie świadczyło o jakimś stanie zapalnym w organizmie. Aktualnie, po tym jak moja laryngolog rozłożyła ręce, czekam na wrzesień, bo stwierdziła, że mnie wyśle wtedy na jakieś naświetlania.
Ja od lipca nie biorę żadnych leków, jem sporo czosnku i akurat ostatnio biorę biostyminę. Wydzielina nadal spływa, może mniej to odczuwam, bo się przyzwyczaiłam, prawe ucho i potylica pobolewają, raz mniej, raz bardziej... Dodam, że jak kichnę, albo wezmę głębszy oddech, to "od środka nosa" czuję zapach jakby ropy. Już nie mam pomysłu. Przy okazji leczę się ginekologicznie na escherichię i enterococcusa feacalisa i zaczęłam się nawet zastanawiać, czy może te dwie bakterie mogły zając moją zatokę, ucho... Ale w wymazie z gardła nie wyszły. Dlatego proszę o pomoc, jestem z Łodzi, ale jeśli znajdę lekarza, który będzie w stanie mi pomóc, mogę jechać, bo mam już dość tego wszystkiego. Z mężem palnowaliśmy dzidzię, ale przez te bakterie na razie nie możemy :(