PERFORACJA PRZEGRODY NOSOWEJ

napisał/a: Milenaa 2009-03-17 22:24
możesz kupić rinopanteinę kosztuje około 20zł i jest jak dla mnie bardzo dobra
Składniki Rinopanteiny - D-pantenol i witamina A zwiększają elastyczność skóry i przywracają równowagę przesuszonej śluzówce nosa.
lub linomag
napisał/a: Mandy3 2009-03-17 23:27
Tak sie ciesze, ze Was znalazlam. Od wielu lat borykam sie z dziura w przegrodzie nosowej. Obecnie juz malo co z niej zostalo (chrzastka i gorna czesc przegrody - tuz pod skora). Nos mi sie coraz bardziej wykrzywia, i mysle, ze to glowne zagrozenie dlugoterminowe. Widzialam jedna dziewczyne z calkiem skrzywionym nosem (jak pogrzebacz na samym koncu) - nie wiem, czy to bylo akurat od dziury w przegrodzie, ale wygladalo fatalnie i boje sie, ze moj nos pomalutku idzie w tym samym kierunku (doslownie!). Niestety, u mnie ciagle jest sprawa niewygojona (juz od ponad 10 lat) - probowalam goic (mialam dwie mascie do smarowania: na dzien, i na noc - niby pomagalo, ale jak tylko odstawilam to problem wrocil)... :/
napisał/a: Milenaa 2009-03-17 23:44
To zależy u kogo bo znam osobę, która ma dużą perforację już jakieś 30 lat, nos się nie zmienił i nawet się tym nie przejmuje. Trzeba cały czas nawilżać- wiem po sobie bo jak przestanę na jakiś czas zaczyna krwawić a to nie jest dobry znak. W wyniku czego powstała perforacja u ciebie, czy próbowałaś ją zamknąć?
napisał/a: stobronka 2009-03-18 08:17
Mandy straszne jest to co piszesz...brr...az mi sie słabo zrobiło jak to czytałam.
Milenaa czy m ozesz napisac jak u Ciebie wygladam przeszczep??
napisał/a: SowkaS 2009-03-18 14:01
O matko !!! "pogrzebacz" ?? jestem przerazona !! Ja tez mam troche krzywy nos, taki maly garbek po srodku oraz czubek troche troszke do dolu, ale to od zawsze. Za to na mysl ze mialoby mi sie to poglebic, zaczyna bolec mnei brzuch ... aaaa

A czy ktos z was ma problemy z utrata wechu przez ta perforacje?
napisał/a: Milenaa 2009-03-19 22:41
Lekarz próbował pozszywać to jakoś z błony śluzowej nosa.
Węch na pewno nie jest taki jak kiedyś przed tymi wszystkimi zabiegami, ale tragicznie też nie jest.
napisał/a: stobronka 2009-03-20 07:17
A czy ten przeszczep odbywał sie w znieczuleniu miejscowym?
napisał/a: Milenaa 2009-03-20 18:52
Przeszczep odbywał się w znieczuleniu ogólnym.
napisał/a: SowkaS 2009-03-20 20:09
Milenaa, opowiedz prosze wiecej o szczegolach tego przeszczepu. Jakie sa etapy, co dokladnie sie dzieje.
napisał/a: Milenaa 2009-03-20 22:26
Opiszę cały pobyt w szpitalu. Pierwszego dnia robione są rutynowe badania i wizyta anestezjologa. Drugiego dnia rano dostałam koszulę i czekałam... przyszła pielęgniarka dała tabletkę tzw. głupi jaś- i zaprowadziła mnie na salę operacyjną a lek oczywiście jeszcze nie zaczął działać. Gdy leżałam już na stole operacyjnym podłączono mi ,,te wszystkie kabelki'' monitorujące pracę serca i na prawą rękę do mierzenia ciśnienia + venflon . Pani anestezjolog przyłożyła mi do twarzy maskę i kazała głęboko oddychać, po chwili czułam jak kręci mi się w głowie a nagle słyszę jak ktoś mówi, że już po wszystkim. Przespałam prawie cały dzień ( bo jakoś trudno mi dojść szybko do siebie po tym znieczuleniu), trochę odczuwałam suchość w gardle.Następnego dnia przed południem przyszedł lekarz i kazał przyjść na salę opatrunkowa, wyjął opatrunek z nosa i włożył nałożył maść na ,, gąbeczce''która miała sama się rozpuścić, ale nie wiem jak to się nazywa. Następnego dnia wróciłam do domu z receptą na antybiotyk, kropelki. Po dwóch tygodniach ściągnięto szwy było ich sporo i wyciąganie dość nieprzyjemne, ale da rade przeżyć. Oczywiście w domu kontrola przed lusterkiem- i już tak wszystko ładnie wyglądało bez szwów, później jeździłam co miesiąc na kontrolę, dostawałam jakieś kropelki, maść i leki na alergię, ale i tak perforacja z czasem się odnowiła i do tego jeszcze zrost pooperacyjny się zrobił.Utrudniał oddychanie więc musiałam udać się na dzień do szpitala by go usunąć. I tym sposobem przeszłam w ciągu niecałych trzech lat 3 zabiegi w moim nosku w znieczuleniu ogólnym i usunięcie zrostu w miejscowym. Mam nadzieję, że to będzie koniec ,a naczynka wokół perforacji z się czasem wzmocnią i nie będzie krwawień a przynajmniej próbuję sobie tak to wszystko tłumaczyć...
napisał/a: madlik30 2009-03-24 14:34
witajcie kochani;))
Ja również odkryłam,ze mam dziurę w przegrodzie nosowej. Wiem to od jakiegoś roku a to tylko dzięki temu,że założyłam sobie tipsy i zwyczajnie drapiąc się w nosie odkryam ,ze pomiedzy przegrodami jest dziura. Trudno ja określic wielkościowo. Nigdzie jeszcze z tym nie byłam i jak narazie nie odczuwam zdnego dyskomfortu ani w oddychaniu ani w spaniu.... No jedynie to faktycznie nos jest trochę wysuszony ale nie krwawi.
Staram sie coś na ten temat dowiedzieć ale z tego co wyczytałam to jeśli nie utrudnia to zycia nie należy się zbytnio martwić i robić przeszczepu. Ale to tylko wyczytałam więc to niezbyt pewne informacje. Jeśli zbiorę się na odwage pójdę do laryngologa... pozdrawiam
napisał/a: stobronka 2009-03-25 07:19
A czy oprocz perforacji, ktos z Was ma jeszcze alergie?