Proscar na łysienie androgenne - skutki uboczne

napisał/a: Mateooo 2013-07-01 14:26
byłem u dermatologa i przepisal mi Alpicort E.. ogólnie przeglądając internet widziałem wiele pozytywnych opinii ale w większości od kobiet.. Zacząłem go stosować i zobacze czy coś z tego wyjdzie.. Oprócz tego jeszcze biore biostymine 2x dziennie.
napisał/a: włosek 2013-07-02 12:51
djfafa napisal(a):Chłopie ale bzdury wypisujesz. To że Ty dobrze przechodzisz kurację tym lekiem nie oznacza że wszyscy tak mają i Ci co odczuwają negatywne objawy kłamią. Akurat ten lek ma potwierdzone skutki uboczne i fatalną opinię wśród stosujących i uważaj się za szczęściarza że Ty czujesz się dobrze ale jednocześnie to nie upoważnia aby pisać takie posty jak ten wyżej.


djfafa dzięki że uświadamiasz ludzi że fina to nie jakiś cud po którym rośnie afro, niektórym lekko pomaga ale MEGA WAŻNE że mówisz o efektach ubocznych, ja po roku brania 1/4 proscaru mam libido bliskie zero i problemy z erekcja, wczesniej byłem jak młot pneumatyczny. jutro idę do urologa może jeszcze coś da się ratować.
ALE PRZESTRZEGAM - LUDZIE UWAŻAJCIE Z TYM!!
napisał/a: Marzenn54 2013-08-26 18:04
dlatego tak jak wcześniej pisałem, lepiej stosować preparaty które są w całości na bazie naturalnych składników. W drogerii internetowej wszystkie produkty są bezpieczne można je stosować bez żadnych skutków ubocznych.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-08-26 19:21
Dostałeś ostrzeżenie za linkowanie, kolejny raz nie zamierzam usuwać linku tylko od razu dam Ci bana, więc daruj sobie spamowanie.
napisał/a: walczeOwlosy 2014-02-27 18:00
jaki preparat stosowac na wypadanie włosów?
bo tylko tego nie wiem, a zamierzam zakupic sobie minoxidil 5% i nizoral 2% szampon oraz żel i szampon biovaxmed.

co do nazwy, nie wpadłem na nic innego :D

i jeszcze pytanie, do jakiego specjalisty isc gdy sie nie jest pewien czy sie lysieje czy normalnie wypadaja wlosy?
napisał/a: Eryk ON 2014-03-23 16:37
Witam
Ja ze swej strony chciałbym polecić Saw palmetto. Biorę palmę sabałową od początku sierpnia 2013 roku, regularnie. Najpierw brałem 3 tabletki dziennie, po 3 miesiącach zmniejszyłem do 2 tabletek a teraz (od jakiegoś miesiąca… półtora) biorę po jednej tabletce. Kupuję (żeby było jak najtaniej) na allegro, palmę sabałową firmy Swanson 250 tabletek, po 540 mg w tabletce za jakieś trochę pona 50zł za opakowanie. Takie opakowanie na bardzo długo wystarcza, ja jeszcze dzielę się z tatą.

A teraz może o efektach.

Zacząłem brać palmę nie ze względu na włosy, ale ze względu na prostatę. Miałem spore problemy z tym gruczołem.

- Utrudnione oddawanie moczu, sikałem praktycznie pod buty. W nocy często wstawałem żeby oddać mocz. Czasami jadąc z pracy do domu (jakieś 30 minuta samochodem) nie dawałem rady, musiałem się zatrzymywać gdzieś po drodze, żeby się wysikać. Mimo, że czułem przy tym parcie na mocz ogromne, to jak już sikałem okazywało się, że jest tego ledwo, ledwo co. Może z pół szklanki, albo mniej.

- w seksie również było słabo. Nie potrafiłem długo utrzymać wzwodu. Jak z żoną się kochałem i pobudziła mnie to musieliśmy od razu kończyć, bo jak tego nie zrobiliśmy, tylko przedłużyliśmy pieszczoty, to zaraz opadał i było już tego dnia po zawodach. Miałem również niskie libido, bardzo niskie. Poza tym wzwody nigdy nie były silne, może jedynie przed samym wytryskiem członek stawał się w miarę mocno twardy. W nocy wzwodów nie miewałem… nawet sporadycznie.

Byłem dwa razy u urologa - badanie prostaty i inne badania oraz w efekcie leki, które brałem przez dwa miesiące. Trochę pomogły (zwłaszcza na oddawanie moczu) ale bez rewelacji. W końcu urolog powiedział, że taki już mój urok, mam trochę większą prostatę i jest to moja cecha osobnicza. Nic z tym się nie zrobi. Przez kolejne miesiące pogodziłem się z tym, że radości z seksu już mieć pełnej nie będę. I będzie to dla mnie bardziej ciężka praca niż przyjemność.

Pod koniec lipca trafiłem przez przypadek na tekst o palmie sabałowej. Zainteresowało mnie to i zacząłem brać. Przyznam szczerze, nie wierzyłem w to… bo przecież tylu facetów (bogatych) łysieje lub cierpi na impotencję i nie słyszeli o tym suplemencie? Skoro palma sabałowa taka super jest, to po co medycyna szuka dalej sposobu na problem impotencji? Niestety żadnego innego pomysłu nie miałem, więc stwierdziłem… co mi tam… warto spróbować.

Po miesiącu brania poczułem znaczną poprawę jeśli chodzi o problemy z moczem, ale w seksie jakiejś specjalnej różnicy jeszcze nie było. Zachęciło mnie to jednak do regularności. Po kolejnym miesiącu brania problemy z moczem zupełnie zniknęły… nie sikałem już „pod buty”… ale mogłem nawet na 1,5 metra od siebie He He He ;). To nie koniec, w seksie zacząłem odczuwać pozytywną różnicę. Nie miałem już problemów z utrzymaniem wzwodu. Mogliśmy się z żoną pieścić i spokojnie, bez nerwów kochać. Wytryski stały się silniejsze i o wiele przyjemniejsze.

Po trzecim miesiącu brania rezultaty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Sikałem jak 5 latek, zero wstawania w nocy, nawet jeśli w pęcherzu było dużo moczu, czułem tylko lekkie parcie na mocz i nie musiałem jak wariat zaraz do toalety lecieć. W seksie było lepiej niż kiedykolwiek wcześniej… nawet jak nastolatek tak sprawny nie byłem!!! Wzwód mogłem utrzymywać ile dusza zapragnie, do tego stopnia, że zacząłem chodzić, ze ściągniętym napletkiem, żeby żołądź stała się mniej wrażliwa i żebym mógł dłużej się z żoną kochać :) Nawet jako nastolatek nie miałem tak częstych wzwodów w nocy. Czasami miałem wrażenie, że przez całą noc mi penis stał. Co się obudziłem, przewróciłem na bok czułem nabrzmiałego penisa.

No i to co was interesuje a dla mnie jest mało istotne… włosy. Zupełnie przestały mi wypadać. Kiedyś jak nachyliłem głowę nad kartką papieru i „poczochrałem się”… kartka była zasypana włosami. Teraz jak znajdę jednego, dwa to góra. Włosy przestały wypadać (jak dobrze pamiętam) po 2 miesiącach brania, pod koniec stycznia 2014 roku zauważyłem (nie tylko ja), że zaczęło też ich przybywać. obecnie różnice między środkiem głowy a bokami są już bardzo małe.

Obecnie biorę jedną tabletkę palmy sabałowej dziennie. Dla mnie bomba zioło :) POLECAM!
djfafa
napisał/a: djfafa 2014-03-23 16:44
Dzięki za relację. Produkt który polecasz to czyste zioło bez standaryzacji i super że na Ciebie tak działa ale ja polecałbym raczej produkty ze standaryzowanym extraktem z palmy sabałowej. Obecnie Prostatan jest bardzo tani na Allegro i można zrobić zapasy dobrym produktem.
napisał/a: Eryk ON 2014-03-25 23:16
djfafa przyznam, że nie wiem jaka jest różnica między ziołem bez standaryzacji a standaryzowanym. Chodzi o to, że bez standaryzacji może być oszukany produkt? Myślałem, że Swanson to dobra firma. Na nakrętce było coś w rodzaju plomby.

A mam takie pytanie związane z palmą sabałową? Czy ma ona jakieś skutki uboczne?
Czemu pytam? Poleciłem to zioło Cioci, na wypadanie włosów... w opisach w necie, znalazłem, że dla kobiet też się nadaje.
Ciocia brała je przez 1,5 miesiąca. Była potem zrobić wyniki i wyszła jaj wysoka hemoglobina i wysoki hematokryt. W granicach normy ale na samej górze widełek. Pielęgniarka powiedziała jej, że ma gęstą krew. Ciocia się przestraszyła i przestała brać palmę sabałową, bo zanim zaczęła ją brać wyniki miała dobre.
Na polskich forach nic nie znalazłem na ten temat, ale na zagranicznych było coś o podwyższonej hemoglobinie (nie wiem jak z hematokrytem) przy braniu palmy sabałowej.
Trochę się przestraszyłem... że gęsta krew to większe ryzyko zawału czy wylewu... i zacząłem brać dodatkowo aspiryn cardio.
Z brania palmy sabałowej nie zrezygnowałem, bo szkoda mi stracić te efekty.
Dlatego pytam, czy znacie jakieś efekty ujemne działania palmy sabałowej?

Pozdrawiam
napisał/a: kacper321 2014-03-28 13:15
Witam

Borykam sie z wypadaniem wlosow od 5 lat. Akutalnie mam 22 lata. Przez jakies 3 lata pilem wierzbownice + witaminki wszelkiego rodzaju. Od ponad roku czasu dorzucilem saw palmetto w postaci sterko- 1 kaps/dzien i glowe nacieralem loxonem 5 %.

Efekty ? Moim zdaniem saw palmetto nie dziala albo ma bardzo slabe dzialanie. Wierzbownica obnizyla libido ale poprawila sie sytuacja z cera- gladka, bez wypryszczen i wlosy mniej sie przetluszczaly. Loxon super zagescil mi wlosy, ale po roku czasu przestal dzialac i wlasnie go odstawiam. (wczesniej spowodowal problemy z sercem- nierownomierna praca + dusznosci)

Aktualnie nie mam pomyslu na wlosy. Fina nie chce bo boje sie ubokow. Stosuje witaminy i szampony i mam jeszcze polowe opakowania tej palmy sabalowej. Tez chyba odstawiam bo jest za slaba. Moze kobietom przy androgenowce pomaga albo facetom z lekkimi wahaniami hormonów. Dla ludzi skazanych na lysienie moim zdaniem nie ma lekarstwa a ludzie ktorzy probuja temu zapobiegac, czesto niszcza swoje zdrowie.

Co do poprawienia libido polecam arginine. Jest ogolnie bardzo pozytecznym aminokwasem. Stosowalem ja do lepszej wydolnosci fizycznej. Przy okazji zauwazylem podniesienie libido o 100 %.
napisał/a: Eryk ON 2014-03-28 21:44
Moim zdaniem najlepiej przetestować palmę sabałową osobiście. Może nie na wszystkich zadziała, ale jeśli akurat zadziała tak jak na mnie... to naprawdę warto.
W moim przypadku nie sądzę, żeby to były lekkie wahania hormonów... chociaż nigdy ich nie badałem (a powinienem, bo 40 lat już skończyłem... a po 40-tce to chyba powinno się ;)).
U mnie w rodzinie (ze strony ojca) wszyscy faceci byli lub są łysi. Ja osobiście już miałem łysy czubek głowy i bardzo przerzedzony pas od czubka po czoło... tak źle to wyglądało, że już goliłem się na łyso, bo jakakolwiek fryzura wyglądała "wieśniacko".
Jeśli dalej palma sabałowa będzie tak na mnie działać to myślę, że może za rok (może półtora) będę mógł sobie jakąś fryzurkę zapuścić ;).
Ale tak naprawdę to... chrzanić włosy. Nie obraźcie się Panowie, ale jak czytam jak facet biadoli, że mu włosy wypadają, jak bierze jakąś chemię i się truje, żeby to zatrzymać to normalnie ręce opadają. Jak baby... za przeproszeniem.
Tak naprawdę włosy to jest...."kupa"... dla której nie warto ani o 1% niszczyć swojego zdrowia.
Ja biorąc palmę z dwóch powodów... prostata i libido.
Odkąd biorę ZERO problemów z prostatą i libido mocno podniesione. Procentowo nie potrafię tego określić... dla przykładu zanim zacząłem brać saw palmetto kochałem się z żoną 1 - 2 razy w tygodniu i tyle mi starczyło. Więcej nie potrzebowałem... poza tym raz próbowaliśmy się kochać co dwa dni to nie stawałem na wysokości zadania. Nie czułem ani podniecenia ani ochoty. Teraz mam ochotę rano i wieczorem ;)... czyli dwa razy dziennie!

Nie mówię, że palma sabałowa jest super (zresztą sam zastanawiam się czy ma jakieś efekty uboczne), ale wydaje mi się, że warto spróbować.
A jeśli nie to trudno, trzeba będzie szukać czegoś innego. Tylko nie ze względu na włosy Panowie ;)... to za słaby argument, żeby cokolwiek brać ;)
napisał/a: kacper321 2014-03-29 21:05
Najgorzej jak lysienie androgenowe zaczyna sie w wieku 18-25 lat. Wtedy przebiega piorunująco, jest najtrudniejsze do zahamowania. Im pozniej sie pojawi tym latwiej z tym walczyc. Ja lysieje od 17 r.z, ojciec tez wczesnie wylysial i palma nie wystarczy. Moje mieszki wlosowe sa zbyt wrazliwe na hormony i potrzeba wiekszej ingerencji, ale to zbyt duze ryzyko.

Ja tam po saw nie mialem zadnych pozytywnych objawow ani negatywnych ale tak jak mowisz kazdy powinien podchodzic do tego indywidualnie.
napisał/a: omegle 2014-06-06 10:43
Zmagam się z nadmiernym wypadaniem włosów już dość długi czas, jedyną nadzieję widzę w Proscarze ale nie wiem, czy mi pomoże, czy dalej szukać przyczyny wypadania (tarczycę, krew, testosteron, ferrytynę mam w normie) a czas leci wraz z włosami.. Co do zagęszczania włosów- warto brać Loxon? Ponoć po nim dużo więcej ich wypada.